Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy to wstyd nie miec auta?

Polecane posty

Gość gość
dzis sobota. maz musi wyskoczyc na chwile do pracy.Pomyslalam zeby pojechac razem i potem na lodowisko isc.Bez prawka co cała wyprawa. busa mamy o 11.20.Wszystko trzeba robic na łeb na szyje by zdarzyc a moj mi za bardzo nie pomaga.On moze wstac 30 minut przed odjazdem busa.I tak wyglada zycie bez auta Czyli do d**y.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj pradziadek mowil ze wstyd to krasc i z d**y spasc To nie wstyd nie miec auta ale z pewnoscia bardzo duze utrudnienie w wielu sytuacjach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kiedyś i ja nie miałem auta.. Ludzie mnie biedakiem nazywali... Ale skończyłem studia dostałem pracę, bardzo dobrą i teraz jeżdżę nowym rextonem g4.. stać mnie na wakcje kilka razy w roku i duży dom.. także nie ma co się śmiać z ludzi co nie mają samochodu. Fakt to nie było wygodne jeździc autobusem do pracy.. Do wszytkiego jednak da się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlaczego wstyd? Jeśli nie potrzebujesz, znaczy nie będziesz używać, a auto jednak nie powinno tak sobie stać dłuższy czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie mam samochodu, bo go praktycznie nie potrzebuję. Gdy muszę pojechać gdzieś w dalszą trasę to zgłaszam się do wypożyczalni samochodów. Zazwyczaj zgłaszam się do www.rentcarsystem.pl w Poznaniu. Mają całkiem niezłe ceny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam auta. Nie mam prawa jazdy. Mam 40 lat. Nie wstyd mi. Nikt mnie nie zawstydził. Dopiero z kafeterii dowiaduję się, że to wstyd, hm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Wszystko zależy od tego czy tego samochodu faktycznie potrzebujesz. Ja sobie policzyłem, że średnio wyposażony samochód z segmentu B (miejski z silnikiem 90KM) to w leasingu jakieś 1100zł miesięcznie. Do tego dochodzi OC + AC ok. 2500zł rocznie i przegląd 1500zł raz na dwa lata lub co 30.000km żeby zachować gwarancję 5-letnią. Łącznie 1370zł. Do tego dochodzą koszty tankowania (ok. 200zł/mies.) i parkowania (garaż, parking podziemny, płatne strefy parkowania). Łączny miesięczny koszt posiadania takiego samochodu to ok. 1600zł lub więcej. No to teraz niech każdy sam sobie policzy czy warto płacić 1600zł miesięcznie za samochód czy wydać na MPK 200zł i na Ubera 400zł miesięcznie i 1000zł zachować na koncie? Po roku macie zaoszczędzone 12.000zł i możecie wyjechać na 3-tygodniowe wakacje do USA albo kupić sobie wypasiony komputer, telewizor i telefon. Nie wspomnę o tym, że można dojeżdżać rowerem albo kupić elektryczną hulajnogę za 1500zł i jeździć prawie za darmo. Samochód to duża wygoda, ale dla mieszkańca dużego miasta trzymanie samochodu w garażu to jak trzymanie tygrysa w klatce 3x3m - nie ma za bardzo okazji żeby z niego skorzystać, więc czy jest sens płacić? Zawsze kiedy jest potrzebny samochód możecie skorzystać z Ubera i nie martwicie się niczym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

My też nie mamy auta w chwili obecnej, sprzedalismy, bo nie potrzebujemy, a auto to jednak wydatek, czy jeździ, czy nawet jak tylko stoi. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moooe

Era samochodów osobowych sie konczy ( jak wszystkiego, co nieekologiczne ), Cywilizowane kraje europejskie stawiaja na komunikacje miejska i rowery ( zreszta tez miejskie). Wstyd to uzywac samochodu, jesli nie ma konieczności.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

Ja nie wyobrażam sobie życia bez auta przy dzieciach. Mieszkam na obrzeżach miasta, mam autobusy miejskie, ale do pracy jechalabym godzinę. Mąż ma bliżej, ale też ze 40 minut autobusem musialby jechać. Jedno dziecko podobnie, drugie pół godziny autobusem. Tak liczę po rozkładzie, analizowałam jak kupowalismy dom, ale nigdy autobusem nikt nie pojechał, czasami starsze dziecko wraca ze szkoły. Ja samochodem jadę 20 minut, mąż do swojej pracy podobnie. Jeszcze ja autobusem od biedy mogłabym, ale dziecko? Tornister ciężki, zimno, wieje a wyjechać trzeba byloby wcześnie. Popołudniu jak nie zakupy to inne sprawy, zajęcia dodatkowe, ortodonta. Wszędzie autobusem czasu nie starczyloby. Nie uważam, że nie mieć auta to wstyd, ale ciężko byłoby mi żyć bez samochodu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość

No i ten wydatek jest, to fakt,ale mój czas jest cenniejszy i nie chcę go spędzić w autobusach czy na przystankach. Chcę też ułatwić życie dzieciom, dlatego robię za kierowcę i woze, odwoze, przywoze... 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm

No i ten wydatek jest, to fakt,ale mój czas jest cenniejszy i nie chcę go spędzić w autobusach czy na przystankach. Chcę też ułatwić życie dzieciom, dlatego robię za kierowcę i woze, odwoze, przywoze... 

x

 to chyba w duzym miescie nie mieszaksz, bo tam dluzej jedziesz samchodem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mmmm

Ja juz od dawna nie uzywam samochodu, stoi awaryjniue w garzu i tylko zajmuje miejsce. Nie mam nerwów na stanie w korkach, na na szukanie miejsca na parkingu. Poza tym w samochodzie tzreba uwazac, w pociagu czy komuikacji miejskiej moge czytac ksiazke. Przeglądy, wszelkie opłaty... Jak trzeba, koniecznie to biore taksówke, lepiej sie oplaca, podwozi, gdzie chce. Dalej jezdze pociagiem, samolotem, autobusem.Dobija mnie tez smrod samochodów na ulicach i to,ze czesto nie da sie pzrejsc chodnikiem.Samochodu uzywam tylko, gdy jade do letniego domku i wioze wiecej rzeczy, ale i tam da sie jechac autobusem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Katarzyna

Ja jestem chora na padaczkę i w ogóle nie mogę mieć samochodu ... no i nie chcę ..., bo zwyczajnie nie czuję się na siłach. A i lubię jeździć komunikacją publiczną ... Tak lubię !! Choć nie ma dzieci ... to może inaczej ... Ale w sumie dobrze mi jeździć autobusem ... nie muszę się martwić o samochód i martwić się jazdą ... A jak jadę pociągiem to nawet mogę spać 😉 . Ja w cale nie chcę mieć samochodu ... nawet ca cenę marznięcia na przystanku. Wręcz na samą myśl o tym że samochód to skarbonka bez dna i tym że cały czas musiałabym prowadzić i być skupiona na jeździe to aż mi nie dobrze 😉 Tak mogę myśleć o zielonych migdałach ... i nic mnie nie obchodzi ... Choć przyznam, że dzieci bez auta chyba nie wyobrażam sobie ... chociaż ... u mnie tu gdzie mieszkam jeszcze nie wszyscy mają samochód i nawet dzieci jeżdżą do szkoły autobusami. Miasto tak zarządza, że pod każdą szkołę jedzie autobus MKS. I czasami nawet cały autobus jest zatłoczony dziećmi i młodzieżą. A młodzież ma zniżki. Ci niektórzy mają auta, ale uczą dzieci od małego jazdy autobusem i pociągiem. Czasami nawet jest taniej pojechać do miasta autobusem, niż autem. Wiem, bo mamy samochód i mój ojciec mimo iż mamy auto często mnie wysyła po zakupy autobusem, żeby było taniej. A i są rodzice którzy wożą dzieci autobusem i odbierają ze szkoły. 

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Krystian

Ja nie mam auta, ale mam prawo jazdy i czasami zdarza mi się wypozyczyc auto na jakis okres i jeżdze sobie po mieście, bo mimo wszystko uwielbiam jeździc. Mogę polecic dobrą wypozyczalnie Car4 VIp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gość

Ja mam prawo jazdy, miałam auto. Jak mieszkałam za miastem, to rzeczywiście miało to sens. Jak przenieśliśmy się do miasta, to okazało się zbędne. Do pracy jeżdżę komunikacja, bo w centrum i tak nie byłoby gdzie zaparkować. Jak gdziekolwiek ide w weekend to też wolę komunikację albo taxi bo mogę wypić drinka lub wino do obiadu. Generalnie nie trzeba się zastanawiać gdzie zaparkować, nie trzeba krążyć w poszukiwaniu miejsca, nie tracę czasu na tankowanie, przeglądy itd. No i oszczędności też są spore. A jak wyjeżdżam za miasto to wsiadam przeważnie w pociąg, czytam sobie książkę,  robię coś do pracy, robię drzemkę i nie muszę siedzieć kilku godzin za kółkiem. Więc generalnie nie wstydzę się braku auta, a nawet chwałę sobie taki stan 🙂

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×