Wrzucam link do ciekawego felietonu, jak kobiety gardzą wrażliwymi facetami:

https://chattorblog.wordpress.com/2016/10/02/o-meskiej-wysokiej-wrazliwosci-w-relacjach-z-plcia-piekna/

kobiety nie gardzą wrażliwymi facetami tylko przewrażliwionymi na własnym punkcie chamami udającymi wrażliwych

17:52 To taka wasza dialektyka, którą tłumaczycie sobie i innym swoje zachowanie. Przygotowana wyuczona wymówka z zestawu, żeby móc nią rzucić i wracać do swojej patoli, bo przecież nie dopuścicie, by prawda o was wyszła na jaw. I proszę nie odnosić się do tematu, jeśli nie przeczytaliście tekstu. Dla was każdy wrażliwy facet to: "oferma, ofiara losu, c**a, która nie chce wziąć się za siebie", a tępy, bezrefleksyjny terminator, ekstrawertyk, który nie boi się napakowanego kibola, bo jest zbyt ubogi w receptory, żeby się bać to: "dobry, wrażliwy chłopak, który kryje się za maską gruboskórności i swoich wybryków".

http://www.margonem.pl/?r=7337576

Czytałem to już z 2 miesiące temu. Ja pasuję do opisu HSP akurat.

Dobra wsadź już w tą szparę między ścianą i drzwiami i przestań jęczeć, że nie masz w co wsadzić *****czu udający grzecznego chłoptasia!

17:52 Polać jej!

18;08 Ta, i chodźmy do klubu na after party seba, hehe!

Nas nie oszukasz mentalny dresie, usiłujący udawać skromnego i spokojnego chłopca!

Kobiety wola wybrac patola co bedzie ja bil i ponizal niz kogps normalnego. Zreszta c***atole do nich pasuja bo same kobiety zeszly z poziomem.

Wolimy normalnych mężczyzn, a nie patologię dresiarską oraz takich mentalnych patusów jak ty.

Taka prawda. Kobiety lecą na wyluzowanych DURNIÓW!

Ja tam juz mam wyj****e na kobiety. Jak ktoras bedzie chciala, zebym cos dla niej zrobil i jesli mi to bedzie pasowac to ma mi za to zaplacic. A tym czasem pogodzilem sie, ze bede sam ibumre bezpotomnie i poswiece sie swoim pasjom. Jedna z nich jest poszukiwanie skarbow (a sporo tego do odkrycia jest). :P

To dla was typowe, jak pojawi się dobry, wrażliwy facet to każdemu będziecie wmawiały, że on jest tak naprawdę zły, ch*jowy, podły. Podchwycicie pierwszą lepszą okazję, doprowadzicie do osteczności, a potem jak wybuchnie to wyskoczycie z paplaniną jaki to on straszny nie jest, bo użył paru bluzgów (same używacie w tym czasie 3 razy gorszych), z kolei każdego patosa, dresa, przystojniaka 190 będziecie usprawiedliwiać nawet, gdy kradnie, napada, zdradza, bije, albo po prostu jest płytki i głupi, egotyczny, ale "misiaczek w głębi duszy jest dobry i wrażliwy". Tylko, że ja się na te gierki nie nabiorę, bo znam to od podszewki. Same siebie możecie tym oszukać i skutecznie wam to wychodzi, bo idiotce łatwo sobie coś wmówić.

Co tam idiotki? Poszłyście puszczać się ze swoimi bad boyami i tępymi ekstrawertykami?

Nie, ale z przyjemnością puszczę się z moim chłopakiem, który jest inżynierem. :)