Czemu stare prawiczki wolą iść do prostytutki, niż znaleźć brzydką dziewczynę?

W moim otoczeniu są aż trzy takie przypadki. Dlaczego oni wolą wydawać kasę i podsycać niesprawiedliwość...

A co w tym jest niesprawiedliwego?

Ja jestem już prawie 26 letnim prawiczkiem i brzydki nie jestem, więc nie mógłbym sobie brać brzydkiej dziewczyny,.

Bycie prawiczkiem nie oznacza bycie brzydkim. Poza tym jak nie chcecie prawiczkow to nie powinno was interesowac z kim sie spotykaja.

Bo kobiety mają astronomiczne wymagania, facet przystojny, ale nieśmiały też może być prawiczkiem, bo nawet brzydkie chcą ciacha. Na szczęście bóg zesłał prostytutki jako ostatnią deskę ratunku przed kosmicznymi wymaganiami kobiet i ich kompletnym brakiem inicjatywy.

To bardzo proste. Prawiczek pod trzydziestkę, to upośledzony pod względem społecznym twór męsko-podobny. Nie potrafi nawiązać więzi nawet z najbrzydszą dziewczyną na świecie. Dlatego idzie do prostytutki, która potrafi dogadać się z takimi świrami i zapewnić im odpowiednie wrażenia.

Prawiczek to coraz czesciej dobry mezczyzna w strefie przyjazni czyli cytujac pewien tytul "skanazny na... " samotnosc. Friendzone to kara dla mezczyzn, ktorzy sa dobrymi ludzmi.

gość dziś Jak pojdzie do prostytutki to juz nie bedzie prawiczkiem zreszta z prostytutek korystali nawet tacy przystojniacy jak Cristiano Ronaldo a on akurat byl w zwiazku z bardo pieknymi kobietami. Tak wiec wasze teorie opieraja sie o nienawisc do mezczyzn bez doswiadczenia zupelnie jak muzulmanie wobec innowiercow.

prawiczki jako jedyni sie szanują i nie ma powodu do wstydu jak nie uprawiałeś jeszcze seksu

A po drugie normalne kobiety chcą prawiczków tak slyszalem od dziewczyn z ktorymi rozmawiałem

Znak wspolczesnych czasow: kobieta czepiajaca sie mezczyzny, ze czeka na ta jedyna haha

twór męsko-podobny. x Ja za taki się nie uważam.Własna firma i skończone studia inżynierskie. Nie układało mi się na linii relacji damsko-męskich. Wynik tego, że jako nastolatek byłem nieśmiały, potem studia i praca zajmowały mi czas. Jak byłem młodszy temat związków mnie nie interesował, mam raczej naturę samotnika. Na prostytutki oczywiście nie pójdę nigdy, bo się brzydzę. Jak potem spojrzeć w lustro? Wychowany zostałem w pewnych zasadach. W ogóle nie dywaguje o tym i nie jest dla mnie problemem. Dodam, że nie jestem gruby, a wręcz odwrotnie- dość przystojny i powyżej 180 cm. Raczej lubiany w towarzystwie. Nie mam niczego wypalonego na czole, oraz nie chodzę zgarbiony:) Tego naprawdę nie widać :)

gość dziś To nie teoria, ale praktyka. Znam co najmniej trzech takich PRZEGRAŃCÓW. Dwóch straciło prawictwo u prostytutki (dalej tam chodzą), a jeden został "trafiony" przez wybitnie brzydką i głupią dziewczynę. Sypiała w jego mieszkaniu przez pół roku, zanim udało jej się go zgwałcić (dosłownie). Dzisiaj żyje na jego koszt i leje go, gdy ten próbuje się stawiać. Tak, prawiczki koło trzydziestki, to zdecydowanie upośledzone egzemplarze. Tak na marginesie, to jestem mężczyzną, dlatego mam dobry wgląd w życie niektórych męsko-podobnych egzemplarzy.

Moje prawictwo spowodowało, że w ogóle temat seksu przestał mnie interesować.

gość dziś 0/10

gość dziś Opisany przeze mnie prawiczek (ten zgwałcony), ma prestiżowy zawód i zarabia całkiem sporą kasę. Również ma ponad 180cm wzrostu i do brzydkich zdecydowanie nie należy. Moglibyście zdobywać świat, ale jesteście upośledzeni, więc "liżecie go tylko przez szybkę". Wasze upośledzenie uniemożliwi wam nawiązanie normalnych relacji z kobietą. Do końca życia będziecie odmieńcami, bo nikt was nie nauczył otwartości na drugiego człowieka.

Och o roochacz albo jakas frustratka sie odezywa haha

gość dziś Psycholog (między innymi).

Łatwo wam pisać kobiety, że facet, który nic nie zrobi to Twór męsko-podobny, bo same nic nie robicie i nie wykazujecie żadnej incjatywy, a do tego jak widać nie macie szacunku do facetów z byle powodu, choćby dlatego, że jest czysty. Ponadto nastała moda, że laska z wioski skończy zaoczną, albo nawet dzienną pedagogikę, przywdzieje płaszcz z Zary, Bershki, czy innego sklepu, posiedzi z mądrą miną w teatrze i już uważa się z kobietę z klasą, z arystokracji, która zasługuje tylko na facetów najwyższego sortu, aryjczyków z pociągłą twarzą, dyplomem z medycyny, prawa, albo polibudy, znajomością trzech języków, własną firmą, po szkoleniu wojskowym, w markowych ciuchach i z 40 cm w bicepsie.

12:52 - Pomijając inwektywy, z twojego tekstu i tak wynika, że lepiej iść do d****** niż brać się za paszteta

13:17 Bo lepiej.