Jestem z moim facetem bo jestem ale wcale to nie kocham

Jego styl bycia itd mnie drażni i w ogóle cała jego osoba ,zachowajienitd, pewne cechy jeszcze toleruje ale mam wrażenie ze totalnie do siebie nie pasuje my.... taki związek ma sens jak się kogoś nie kocha?

Ile Ty masz, k****, lat, dziewczynko? Co, pewnie z nim siedzisz, bo dobrze posuwa Twoją oblesna peezde?

1. nie ma czegoś takiego jak "miłość", to bajka typu krasnale i smoki. 2. jak cie facet mierzi to znaczy że ci się nie podoba a jak ci się nie podoba to po co się zmuszasz? 3. to zwykle działa w dwie strony więc ty mu się pewnie też zbytnio nie podobasz, wniosek sobie sama wyciągnij

Ja mu się raczej podobam bo jemu bardziej zależy niż mnie ale Ja zastanawiam się nad odejściem

że też ja nie mogę takiej panny jakoś poznać. mieszkam sam i mam dwa psy. przydałby się ktoś kto by się nimi czasami zajął, wyprowadził, zakupy zrobił czasami czy obiad ugotował na zmianę. a tak k***a musze wszystko sam. od razu po robocie muszę gonić do domu bo psy nie mogą dłużej same siedzieć. na żadne zakupy nie mogę prosto z pracy skoczyć ani z kumplami na piwo bo codziennie prosto do domu. a taka panna by się naprawdę przydała. żyło by się wygodniej. ale nie, każdej się zachciewa wielkiej miłości.

No więc tak: poleciałaś na niego bo nikt lepszy ci się wtedy nie trafił a nie chciałaś być sama. Ale facet jest niezbyt więc szybko ostygłaś. Słabo dopasowani jesteście, czas się rozglądać za następnym.

Niby się trafił lepszy ale to znowu znajomość bez przyszłości bo on jest zajęty...więc został mi tez

Poleciałam na niego trochę z wygody bo nie chciało mi się szukać znów kogoś innego a jemu widać ze zależy ale mnie drażni i taka jest niestety prawda... wolałam jego bo to wygodny pewnik

Ale też coraz częściej zastanawiam się czy nie warto poszukać jednak kogoś innego skoro tego nie kocham

"a jemu widać ze zależy ale mnie drażni i taka jest niestety prawda..." x a to się gamoń wpuścił w kanał :)

fajniesmy wczoraj spedzili sylwka na kafe :D