Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

bettie

Zniszczony sylwester, były i znajomi mają mnie za śmiecia POMOCY

Polecane posty

Witam, pisałam już na forum moją historię pod tym tematem: http://f.kafeteria.pl/temat/f4/czy-jest-sens-o-niego-walczyc-p_6683133 , duzo z was radzilo mi zeby odpuscic ale po pół roku to rzeczywiście nie jest łatwe... w dużym skrócie - mój były z byle powodu zostawił mnie po czym wrócił do swojej eks która rzekomo cały czas była w jego sercu, zniszczyli mi tym całe święta i zszargali nerwy, nie otrzymałam ŻADNYCH wyjaśnień... pech chciał że na sylwestra zostaliśmy zaproszeni razem (ja i oni) bo mamy wspólnych znajomych.... wiedziałam że muszę się pilnować ale jednak, procenty zrobiły swoje po 12 już nie mogłam patrzeć jak w kółko afiszują się swoją miłością, podeszłam i po krótce powiedziałam co o obojgu myślę, powiedziałam jej to co on mówił o niej pod jej nieobecność, że przespał się ze mną kiedy ona już wróciła... i wtedy mój były pokazał prawdziwą twarz, zaczął mnie wyzywać od desperatek i ofiar losu, powiedział że cieszy się że tak to się potoczyło i że nigdy się tak naprawdę nie liczyłam...a tamta stała z tyłu i uśmiechała się z wyższością, nawet powieka jej nie drgnęła kiedy on mieszał mnie z błotem. Nie przejęła się że podobno taki zakochany a ***** co popadnie? Skończyło się tak że znajomi musieli go odemnie odciągać, bo totalnie się rozkleiłam a on był nieźle rozjuszony, wyszedł z niego agresor po całości... Wyszłam z imprezy, nie mogę dzisiaj spojrzeć w lustro... kochałam go a on przy wszystkich zwyzywał mnie od śmieciów i jeszcze gorszych, nikt nie odbiera moich telefonów, nikt nie odpisuje, każdy mną pogardza.... Co mam robić, już brak mi sił.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym na Twoim miejscu w ogole na tego sylwestra nie szedl, wiedzac, ze on tam z nia bedzie, lub widzac jak sie oblapiaja wyszedlbym ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ten sam zyeb to pisal co projekt studzia. zdychaj idioto 20 gr od posta :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Minęło kilka dni a ludzie wciaż sie do mnie nie odzywaja, jak ktos juz cos pisze to tylko zeby powiedziec jaka idotke z siebie zrobilam... blagam nie mam juz sily, czy naprawde to JA jestem tutaj ta zla?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem, że kierowały Tobą emocje i dodatkowo alkohol, ale niestety moim zdaniem wyszłaś na desperatkę :( Ktoś wyżej ma rację ... w życiu nie poszłabym na imprezę wiedząc, że będzie tam mój były ze swoją byłą dziewczyną. Widziałabym, że będzie to trudne do zniesienia. A Twoje zachowanie ... hmm ... niestety znajomi mają rację :( Przykro mi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×