Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jak studenci to robią, że kończą studia i nie mają żadnego doświadczenia

Polecane posty

Gość gość
Tak poważnie to przydałoby się pracować właśnie nad autoprezentacją i umiejętnościami interpersonalnymi. Parę lat temu prowadziłam "przesłuchania" na stanowiska "entry-level" i to jest dramat jak ludzie nie potrafią się pokazać w korzystnym świetle. I szybko przestałam się dziwić, że ktoś jest inżynierem, a pracuje smażąc frytki, bo po rozmowie byłam przekonana, że tam jest jego miejsce. Po prawdzie to ci ludzie zazwyczaj nic nie potrafili [studia dzisiaj może skończyć chyba nawet owczarek niemiecki..], więc to nie jest tak, że odrzucałam nieoszlifowane diamenty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak ktoś jest genialnym fizykiem, to może nawet nasikać na biurko dziekana/ prezesa, bo każda uczelnia/ firma będzie szczęśliwa, że taki światły umysł zaszczyca swoją osobą ich przybytek.. Ale ile takich osób kończy studia w PL- 1 na 10 lat.. Pewnie nawet nie. A przed szefem zawsze będziesz "klękać" i to im większa kasa i wyższa pozycja, tym bardziej. Chyba, że sama będziesz szefem, albo tak wybitnym specjalistą w jakiejś dziedzinie, że bedziesz mogła sikać na biurko, ale ja bym na to nie liczyła za bardzo na Twoim miejscu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Mnie najbardziej dziwiło, że największe problemy w nawiązaniu kontaktu z klientem miały studentki... marketingu i zarządzania :P. Z czasem doszedłem do wniosku, że ten kierunek wybierają osoby najmniej rozgarnięte i ogarnięte :(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie w firmie marketingiem zajmują się osoby z fachowym wykształceniem związanym z profilem działalności firmy. Nigdy nawet nikt nie wpadł na to, żeby szukać kogoś po marketingu :D Nigdy nie wybrałabym takich studiów. Nie wybrałabym również swoich:D Gdybym wtedy miała dzisiejsze doświadczenie, to skończyłabym jakieś studia inżynierskie albo coś dającego przynajmniej jakąś solidną wiedzę erudycyjną, np. historię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja kończyłam jedną z tych słwanych "logii" dla przyszłych bezrobotnych i teraz dalej w to brnę bo jak to z tymi przedmiotami bywa - bez doktoratu można się tym dyplotem podetrzeć. I zawsze miałam tego świadomość. Dlatego starałam się zdobyć zapasowe doświadczenie, a zaczynałam jak większość od sklepu. I właśnie umiejętności kontaktu z klientem tak nabyłam. Wbrew pozorom to jest ważne bo dużo osób połyka język jak muszą odebrać telefon, zapisać notatkę od klienta czy poprowadzić rozmowę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Moje CV nie jest takie znowu puste!! Chodziłem do LO, potem do szkół policealnych, obecnie na studia. Należałem partii politycznej i stowarzyszenia. Mam szerokie zainteresowania. Ja nie wiem dlaczego ci j*****i pracodawcy nie odpoawiadają. Chyba dam sobie spokoj z prywaciarzami bo oni tylko czekają aby wycyckać każdego. Nie ma to jak państwowa posada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w ile miejsc złożyłeś podanie o pracę?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i dziwisz sie, że nikt cię nie zatrudnił? Dwa miejsca to mało, a na smieci rozklejane w mieście nikt nie patrzy. Mało jest ulotek na słupach ogłoszeniowych? Jak szukałam pracy miałam ustawione 5 rozmów w dwa tygodnie, a na każdą rozmowę ktorą miałam ustawioną przypadało duuużo aplikacji bez odpowiedzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×