Czy w tym UK ich juz calkiem p****alo

Czy w tym UK ich juz calkiem p****alo

Normalne zycie w uk i oszczcedzanie? To jest po prostu niemozliwe. W PL wszystko jest tansze

Tansze o 1zl a zarobki 5x mniejsze hehehe cwelu :D

Prosze bardzo. Obiad w pl ziemniaki kotlet schabowy i duza surowka w restauracji 18zl. W uk nawet schabowego nie ma, a cos w tym stylu kosztowalo mnie i zone wtedy €15 czyli ponad 60zl! Wiec wielokrotnie wiecej swinio. Gnij w ukowskiej drozyznie.

W simsach sa inne ceny BUAHAHA :D

Gdzie, u ciebie w Nottingham pazdzierzu?

nie mieszkam w Nottingham pazdzierzu

Rok pracy na zachodzie to pięć lat pracy w pl. Czy są jeszcze jakieś pytania? Lemingi w pl ryją za bezdurno ale przecież w pl jest tak tanio. Uabahaha!

Rok pracy w mojej pieknej PL dzis to jak rok pracy w uk taka prawda. W uk wszystko drogie jak ch!uj i rzadzi mafia landlordowska dyktujac kosmiczne ceny za domopodobne rudery. Zarobisz 2000f wydasz 1500f:D buehehehe faktycznie luksus emigracyjny cwelu.

1500f to odkładam miesięcznie pajacu :D

Odkladasz 1500f mc bedac sutenerem badz handlarzem narkotykow!

Malo wiesz cwelu :D

Odkladasz 1500 chyba pensów kundlu:D gnij w uk smieciu :D

Zryj kal i kupe :D znajomych na ognisku cwelu :D

gość wczoraj Prosze bardzo. Obiad w pl ziemniaki kotlet schabowy i duza surowka w restauracji 18zl. W uk nawet schabowego nie ma, a cos w tym stylu kosztowalo mnie i zone wtedy €15 czyli ponad 60zl! Wiec wielokrotnie wiecej swinio. Gnij w ukowskiej drozyznie. xx Skoro przeliczasz na złotówki to te złotówki za obiadek przelicz na funciaki :P Ile to bedzie ? 3 funciaki z kawałkiem ? Straasznie drogo :P

Nie ma w uk obiadow za 3f nieuku. Pała

Slyszalam ze w restauracjach pluja do zarcia i dlatego nie korzystam z takich "rozrywek" czym wielu sie tu szczyci hihi. A za 3f na upartego zrobie kilka posilkow. No ale po co tak ciulac kazdy grosz jak ten ciec powyzej co chwali sie obiadkiem za 20zl, pewnie jakosc tego obiadu zabija i to doslownie

Koleś jak pisze o zarobkach i wydatkach w UK, to czepia się, że "prawie nic" nie da się odłożyć bo pisze o singlach w UK a jednocześnie porównuje ich z parami w Polsce. to jest zupełnie pozbawione logiki. porównuj de/bilu singla w Uk z singlem w PL, lub parę w UK z parą w PL. ale jak ktoś mu tu napisze, że "ja zarabia mx mąż zarabia x wydajemy x zostaje nam co miesiac x' to on od razu wyzywa kobietę (nigdy faceta), że "musi lizac jaja mężowi" bo ianczej by musiała iść pod most :O i tu wychodzi szydł oz worka - koleś jest samotny i atakuje w internecie, anonimowo, kobiety za to, że żadna go nie chce!! :D a wiadomo świetnie, że jak jest para w UK, każdy zarabia chocby tylko po 1100-1200 funtow netto na miesiąc/osobę, to w mieście innym niż Londyn będa mieli całkiem fajne życie. tak jak my - małżeństwo, miasto ok 300 tys ludzi, w sumie miesięcznie mamy 2470 funtow, wszystkie rachunki opłaty i jedzenie to około 1900. ile nam zostaje na co tylko zechcemy? prawie 600 funtow. faktycznie, mało :P

Nie no kasa warta upokorzen ktore przechodzicie na emigracji :D W ilu reklamowkach miesci sie wasz dobytek?

Przyglup mysli ze wszyscy, tak jak on przezywal, przezywaja upokorzenia. :D

Do tego co pisze ze nie chodzi do restauracji bo plują na jedzenie: byłam raz w fabryce i nie chcesz wiedzieć co tam się dzieje z twoim jedzonkiem. Juz nie wspomne o rzeźni. Śmieszne jest to , że boisz się ze ci napluja (widocznie jesteś gburem żeby się bać bo milemu klientowi nie naplują).

Bylas raz w fabryce!? To wow, ja pracowalam w fabryce wiec wiem co sie dzieje ale dobrze, chodzi o to ze tu wiekszosc tu piszacych szczyci sie tym ze zre po restauracjach i tak sie tym chwali jakby to byla atrakcja nie z tej ziemi. O to chodzilo a ja wole sama wszystko przygotowac i zjesc w domu.

do 00:25 jakie upokorzenia niby? znasz mnie w ogóle, wiesz co robię? itd? wróżką jesteś?

Tak byłam raz w fabryce i jeśli widzialam to co widziałam w jeden dzień to nie chcę wiedzieć co się tam wyprawia przez resztę czasu. A restauracja (dla mnie) to normalka a nie atrakcja

Przeciez wy w uk 99% pracujecie w fabryce lub na kasie jako proletariat. Ja w PL pracuje w biurze i tylko taka praca jest powazana. Bylo sie uczyc ukowskie przegrywy.

wole fabryke w UK niz biuro w plu

wolisz bo jestes od tyrania workow i kartonow robolu bez studiow haha!

No prosze to widocznie ja i moi znajomi jestesmy w tym 1% bo wszyscy mamy prace umyslowe. W co oczywiscie debil nie uwierzy bo tak mu wygodniej. A tak na marginesie w ogole nie rozumiem na co to ma byc argument: praca w fabryce to praca a nie bezrobocie i chwala ludziom za to ze pracuja, zarabiaja i placa podatki. Trzeba byc totalnym kretynem, zeby sie z tego smiac, zwlaszcza ze w PL za ta sama prace zarobi sie kilkakrotnie mniej.

my z facetem mieszkamy w domku 3pok.z salonem, kuchnią i szklarnią,mamy autko,na żarcie wydajemy 400f miesięcznie. Nie przeliczamu na złotówki bo nie ma sensu, jest super tak jak jest :D

cwel nie wie co to praca bo nigdy nie pracowal :D gnije cale zycie na garnuszku u matki i dlatego wysmiewa. pogadamy cwelu jak skonczysz podstawowke i pojdziesz do pierwszej pracy BUHAHAHAHA :D oczywiscie nie licz na prace za biurkiem, musisz dziecioczku najpierw fizycznie pozapier/dalac a wtedy docenisz kazdy grosz i tych co pracuja fizycznie