Lubicie rozpieszczać młode kobiety?

No to mógłbyś konkurować z Królową Angielską. Ona też jadała wykwintnie, w wykwintnym towarzystwie. A może masz jakieś inne osiągnięcia w innych dziedzinach życia?

Brawo, trafiony, zatopiony:) Wiele osob mi to wytyka:) Kumple pytaja: co Ty widzisz w tych małolatach (choć z pewną zazdrością i zaciekawieniem:)) a dojrzalsze kobiety żartują sobie (zjadliwie), że mam totalny kryzys wieku średniego. Tak, mam wątpliwosci. Diabełku, to nie jest eksperyment społeczny tylko mój własny eksperyment na samym sobie, co do którego mam wprawdzie coraz większe wątpliwości ale jest tak przyjemny, że nie potrafię go przerwać.

Odpuszczam. :) Wierzę Ci. ;) Lubisz jeść z młodymi kobietami, dobrze się z nimi czujesz, one też chętnie godzą się na takie spotkania z Tobą i egzotyczną dla nich kuchnią. Brak tipsów jest dla Ciebie wyznacznikiem inteligencji na Twoim poziomie. Wszystko gra. Masz moje błogosławieństwo. Tak rób.

Co za zwrot akcji. Wiesz? Nie mam tipsów, ale jestem dwa razy starsza od Twoich gastronomicznych przyjaciółek. I jadłam już wszystko co wymieniłeś. Nie da się mną dowartościować tak łatwo. :)

Diabełku, nie porownuj mnie do angielskiej królowej bo ona nie nosi przy sobie pieniędzy a ja muszę:) Nie wiem czy mam jakieś osiągnięcia poza jednym. Mam dwójkę cudownych dzieci. Poza tym, jeśli można to uznac za osiągnięcie, prowadzę sporą, dochodową firmę i jestem lubiany przez pracowników. Naprawdę dobrze znam się na winach. I podobno nie jestem złym człowiekiem. Czy chcę się dowartościować? Naturalnie, jak wszyscy. Ale bardziej na innych polach. To nazwałbym przyjemnością. P.S. Znam wiele 30-to, 40-to latek i uwielbiam ich towarzystwo. Lubie tez rozmawiac z pewną 85-latką.

Brak tipsów nie jest wyznacznikiem inteligencji. Jest oznaką normalności. Ale nie umówiłbym się nawet z noblistką, gdyby miała tipsy.

Haha wiedziałam a to dlatego, że ja jestem po drugiej stronie i kiedyś napisałam o tym na tym forum w jakimś komentarzu i ludzie mnie tu z błotem zmieszali;) Powiem Ci, że mężczyźni, którzy mnie rozpieszczają i tak uważają mnie za zosię samosie i nie raz słyszałam, że oni lubią rozpieszczać kobiety a ja im na to za bardzo nie pozwalam.

Nie ma w tym nic złego:)

Wydawanie pieniędzy nie wymaga odwagi:) Natmiast pokazanie się w miejscu publicznym z dwa razy młodszą kobietą wymaga pewnej odwagi:) Trzeba znosić ciężkie spojrzenia pań przy innych stolikach:) Wynagradzają to jednak rozmarzone spojrzenia ich partnerów:) Myślę, że koledzy zazdroszczą mi otwartości na różne eksperymenty.

Nie wypowiem się na temat hostess bo ja już nie ten wiek :) Co do zazdrości to też spotkałam się z tym, właściwie to nie wiem dlaczego ta zazdrość ale nie w nikam w to.

Ciekawe byłoby przeczytać, jakie zdanie miałaby na ten temat dziewczyna w wieku ok. 20 lat:) Pewnie jednak bałaby się ogólnego potępienia:)

A nie możesz spróbować homara w towarzystwie kobiety, z którą tworzysz związek? Mam wrażenie, że potrzebujesz dowartościowania jedynie...

Być może, nie wiem:) Możemy to też tak nazwać

Myślę, że tak bo posądzono by ją o trudnienie się sponsoringiem.

Nie mam związku, mam luźną relację. Jadamy często ze sobą.

Mam ok. 20 lat i jestem samotna. Założyłam konto na portalu randkowym i większość osób, które się do mnie odzywają, to panowie po 40-tce, którzy próbują mi zaimponować na różne sposobny, głównie zapraszając mnie do restauracji, tak, jakby moi rówieśnicy tego nie czynili. Oczywiście nie chodzimy do tak drogich restauracji, jak te, o których piszesz. Część z tych 40-latków również nie ma takich pensji, by mnie tam zapraszać. Pracuję od 16 roku życia, w obecnej firmie od 2 lat. Mój szef i koledzy z działów często zapraszają nas do restauracji aby coś obgadać. Ja jestem najmłodsza, ale większość osób tu pracujących to ludzie z przedziału 20-30 a sam szef ma 39 lat. W tym roku byłam na kilku ważnych imprezach dla handlowców w luksusowym hotelu. Większość klientów i kontrahentów po 40-tce, niektórzy z żonami. Ja w sumie jestem przyzwyczajona do tego, że faceci po 40-tce fundują mi różne rzeczy ;)

Ale to nie jest sponsoring. Sponsoring polega na tym, że mężczna daje kobiecie pieniądze lub prezenty w zamian za seks.

Jeden z moich rozpieszczajacych mnie mężczyzn daje żonie to co ona chce, jeżdżą po świecie i jedli nie raz dobre homary i inne delicje a mimo to lubi czasem zaprosić mnie na dobrego homara i nie widzę w tym nic złego.

Ja lubie byc rozpieszczana ;) to jest mile To nieprawda, ze hostessy sa glupie. Choc wiele z nich faktycznie jest leniwych. Ja staram sie pracowac dobrze

No widzisz, jesteś do tego przyzwyczajona i nie widzisz w tym nic złego, prawda? Bo i nie ma w tym nic złego:) Czemu to, że mężczyzna zaprosi kobietę do restauracji czy na koncert czy do teatru ma być dziwne? Oczywiscie mówimy o sytuacji, w której facet niczego nie oczekuje w zamian.

Millea, fajnie, że to napisałaś:) Bo już się bałem, że samotnie bronię hostess i nikt inny ich nie lubi, zupełnie jak bankierów czy prawników:) Pewnie, że bywają leniwe, lenistwo a w zasadzie optymalizowanie wysiłku to bardzo ludzka cecha:) Może jestem staroświecki ale uważam, że faceci powinni rozpieszczać a kobiety powinny być rozpieszczane:) Jeśli zechcesz się poczuć jak księżniczka i zjeść w moim towarzystwie (bez żadnych "ubocznych" myśli) to będzie mi miło:)

Dziękuję, ja nie jestem z Warszawy ;) A z jednej strony to prawda, że wielu hostessom się nie chce. Ja zostałam tak nauczona przez rodziców, by szanować innych ludzi i swoją pracę wykonywać dobrze. Jako hostessa dorabiam, na co dzień studiuję i pracuję.

Jasne, nie ma problemu:) Nie namawiam Cie, po prostu w internecie przeszkadza mi to, ze wszystko jest wirtualne a ja istnieję, jestem realny i robię to co robię, więc kiedy napisałaś coś, z czym się absolutnie zgadzam to chciałem się uwiarygodnić:)

Chyba kazdy lubi byc rozpieszczany :) A Wy mężczyźni nie lubicie?

Uwielbiamy:)

Jeśli ktoś chce pogadać bez narażania się na złośliwe uwagi to piszcie do mnie na zerostresu@o2.pl. :) Naturalnie jestem nadal do dyspozycji tutaj:)

Z kim chcesz pogadać? Bo ja nie jestem Twoim targetem a chętnie bym się paru rzeczy dowiedziała. Pogadała z kimś, kto odniósł sukces finansowy

Nie ma problemu, napisz na adres mejlowy albo tutaj

Wg Ciebie jakie cechy są istotne, by zacząć dobrze zarabiać? Czy taką metamorfozę można przejść po 30-tce? Rozumiem, że jesteś osobą w pewien sposób decyzyjną, czego poszukujesz u swoich pracowników?

Pracujesz w sprzedaży czy masz raczej pracę analityczną?