Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

dlaczego tylu ludzi z zaburzeniami psychicznymi decyduje się być nauczycielem?

Polecane posty

Gość gość

Żeby być nr 1 chociaż w klasie u dzieci??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
:D brawo ! Potrzeba dominacji ale gros z nich idzie na te studia bo biorą każdego przygłupa ! Pedagogiki to porażka patrząc na dziunie które tam "studiują " :P .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moja teściowa jest po matmie i uczy w szkole. Wydawałoby się ze pi mamie to ma coś w głowie. Otóż nie. Wyżywa się na uczniach za nieudany związek i jest osobą niestabilna emocjonalnie co nie raz nam pokazała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a dlaczego tylu zjebów zostaje szefami firm, ilu dopycha się do władzy, ilu zostaje policjantami albo zawodowo do wojska. To teraz już wiecie dlaczego są wojny na świecie albo chociażby żerowanie na ludzkości przez elity

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
one chca zostac nauczycielkami bo nauczycielka to najlepsza kochanka-stawia pale i pieprzy 45 minuz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Potrzeba dowartościowania swojego patologicznego ego poczuciem władzy nad grupą młodocianych. Mój najbardziej znienawidzony typ to zidiociała nauczycielka, która za wszelką cenę chce pokazać ci, jak bardzo tobą gardzi i jak bardzo jest od ciebie lepsza, chociaż w rzeczywistości jest tylko zakompleksioną babą oglądającą wieczorami Na dobre i na złe. Traktuje cię protekcjonalnie od samego początku, żeby sobie podbić poczucie własnej wartości. I drze japę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:18 wypisz wymaluj matematyczka o której piszę. Nad synowymi tez się wywyzsza i przestawia nawet swoich rówieśników bo jej się wydaje ze to jej uczniaki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tak jak napisałaś, traktuje mnie tak jak swoich uczniów czyli bardzo protekcjonalnie i tak było już od pierwszego "ujrzenia ". W szkole często są na nią skargi do dyrektora ze np.kazala uczniowi z dysfunkcjami i autyzmem spadać do szkoły specjalnej bo się źle uczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na studia pdagogiczne itp. łatwo sie dostać , mozna "mieć depresje " przez 3 lata, nie uczyć sie, imprezować dzień w dzień i nadal dostać dyplom

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok ale nauczyciel to niekoniecznie osoba po pedagogice. A nauczyciele przedmiotowi ? Zdawaloby się ze mądrzy ludzie a tymczasem z jakichś powodów wybrali szkole zamiast urzędu czy banku. Wielu z nich dlatego ze tylko w szkole mogą mieć poczucie ze kimś rządzą i ktoś im podlega kto ma mniejsze prawa. Tylko kilku poznałam nauczycieli z powołania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To moze teraz jest taki trend, bo ja mialam normalnych nauczycieli, jednych bardziej surowych innych przyjaznych, ale generalnie bez szopek. Owszem, trafialy sie wariatki, ale srednio po 1 na kazda szkole w ktorej bylam. A typ opisany przez goscia z 17:18 spotkalam TYLKO na polskiej uczelni... Ani wczeniej w szkolach, ani potem na pewnej zagranicznej uczelni gdzie ukonczylam mgr, nie spotkalam tylu despotow traktujacych drugiego czlowieka jak gowno, co na mojej polskiej alma mater.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw zdefiniuj normalnosc, autorko :) Wiekszosc z ludzi ma zaburzenia psychiczne :P Widac to jak na dłoni na kafe :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś I tak jak napisałaś, traktuje mnie tak jak swoich uczniów czyli bardzo protekcjonalnie i tak było już od pierwszego "ujrzenia ". W szkole często są na nią skargi do dyrektora ze np.kazala uczniowi z dysfunkcjami i autyzmem spadać do szkoły specjalnej bo się źle uczy xx I prawidlowo ! Ten uczen mial specjalnego nauczyciela co mu pomagał ? Nie ? Ona to miala robic ? Ona musi nauczyc innych uczniów matmy, a nie skupic sie na dziecku z dysfunkcjami. Albo -albo. Specjalne szkoły sa dla dzieci wymagajacych specjalnej pomocy i specjalnego trybu kształcenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Potrzeba dowartościowania swojego patologicznego ego poczuciem władzy nad grupą młodocianych. Mój najbardziej znienawidzony typ to zidiociała nauczycielka, która za wszelką cenę chce pokazać ci, jak bardzo tobą gardzi i jak bardzo jest od ciebie lepsza, chociaż w rzeczywistości jest tylko zakompleksioną babą oglądającą wieczorami Na dobre i na złe. Traktuje cię protekcjonalnie od samego początku, żeby sobie podbić poczucie własnej wartości. I drze japę. xxxxxxxxxxxxxxxxx wypisz, wymaluj nauczycielka od j. polskiego, potrafiąca wyzwać dzieciaka os kretyna, idioty, nieuka. Faworyzowała piątkowych, a kpiła z dzieci gorzej uczących się i biedniejszych. Urody, gustu za grosz, nadwaga - czyżby tym kompensowała to c zego jej brakowało? Czyżby polinistyka nie nauczyła jej ogłady, tony przeczytanych książek nic nie dało? pozdrawiam panią A. kocccccjan, beznadziejnego nauczyciela o jakim słyszał świat. I mam nadzieje, ze juz tą kobiete wiek ustabilizował i siadła sobie na tej nieokrzesanej .... .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dużo ludzi starej daty juz powinno dawni być na emeryturze a nie grzać stołki i blokować miejsca wyzywać się na młodzieży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
profesorowie na uczelniach nie są lepsi, mało kto ma zacięcie pedagogiczne, potrafi uczyć, dobrze tłumaczyć, a jednocześnie jest po prostu dobrym człowiekiem, nie chamem i prostakiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A dlaczego tyle osób kreuje się na psychiatrów i diagnozuje zaburzenia psychiczne? Żeby być chociaż znawcą na forum? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ilu jeszcze przyglupow sądzi, że nauczycielem się zostaje po pedagogice? Matematyka, fizyka, polonistyka, chemia... mówi wam to coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo nie mieli innego pomyslu na zycie, ot co.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się z gościem powyżej. Mój kolega z liceum poszedł na historie, teraz uczy w renomowanym liceum. Przez całe 4 lata nie zauważyłam, aby go historia interesowała albo żeby był z niej dobry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciotka mojego męża biedziła studia z matematyki 8 lat (!) na trójczynach i licznych komisach, poprawkach. Od 30 lat uczy w (również, jak u goscia powyżej) renomowanym warszawskim liceum. Za komuny to wiadomo, nauczyciel był ą ę, teraz ona narzeka że to się zmieniło, a na szacunek trzeba zasłużyc :) Sama mi powiedziała, że to ojciec "pchał ja na nauczycielkę" bo "dużo wolnego, 13 godzina i jesteś w domu, ferie, wakacje, łatwa robota, powtarzalne czynnosci, tematy co roku te same, zadania sobie spisz i rób co roku te same przyklady". Wcześniej próbowała "sił" w Państwowej Akademii Nauk w biurze, coś przeliczała, ale prędko stamtąd zwiała bo "nawal roboty, atmosfera nie taka, koleżanki wredne". To tak w skrócie, aha a jeśli chodzi o uczniów to mówi mi o nich per "tumany", "gnoje", "niedorozwoje", "nieuki", "wszy". Taka z niej pedagog. Kilka osób wylecialo przez nią ze szkoły, co u innych nauczycieli się nie zdarza. Czesc psychicznie nie wyrobiła i się przeniosla. Dyrektor probowal ja zwolnić nie raz, ale nie miał wystarczających dowodów, poza tym żeby zwolnic nauczyciela dyplomowanego to musiałby ten nauczyciel chyba ucznia pobić, dopiero wtedy by coś się moooże dało zrobić. Baba jest stara, zgorzkniała, mieszka sama, nikt jej nie lubi, roztyła się i nienawidzi najbardziej młodych, ładnych uczennic, o czym sama się wygadała. To tak w skrócie jakie "cuda" często zostają nauczycielami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Ilu jeszcze przyglupow sądzi, że nauczycielem się zostaje po pedagogice? Matematyka, fizyka, polonistyka, chemia... mówi wam to coś? Ooo stara kutwa sie odezwala. Szkolni pedagodzy sa wlasnie najgorsi !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze są chyba właśnie te stare baby emerytki co wciąż siedzą w szkole bo im się w domu nudzi (cytat ponad 60 letniej fizyczki z liceum, jej się w domu nudzi dlatego zajmuje etat w szkole). Miałam trzy takie stare krowy i wszystkie były wredne. W liceum historyczka co miała chyba z 80 lat, taka siwa babulenka przygarbiona. Wszystkim stawiała jedynki, tylko lizusom stawiała czwórki. Mogles się uczyć, zakuwac z książek ale to nic nie dało bo ona uznawała tylko wiedzę z jednej książki trudno dostępnej z lat 60 tych chyba, a uczniowie uczyli się z tych nowszych i wszyscy mieli paly. A lizusy chodziły do niej na kółko i miały 4. Druga ta fizyczka, gruba krowa po 60 i tez wszystkim jedynki, nieważne co umiales. Upodobała sobie kilku chłopaków których brała do tablicy,oni nic nie umieli, ale tylko im stawiała 4, a reszta klasy 2. Co do dziewczyn to z gory zakładała że nic nie umieją i nawet jak się nauczylas to i tak nie moglas liczyć na więcej niż 3.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Eeee ja bym nie opluwała tego zawodu,miałam fajnych nauczycieli, ale ja sie dobrze uczyłam ,wiec mam dobre wspomnienia ze szkoły....ale juz mój znajomy wojskowy to jest jefno eielkie i chodzace zaburzenie :-)w kazdym zawodzie jest czarna owca.Autorka chyba dostała niedostateczny;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14.58 b.trafne obserwacje :) . Patola belferska .To.. 1 stare złogi z PRL. Wtedy tam szło sporo odpadów -żony partyjnych, milicjantów itp . Do niczego nie się nie nadawały więc pchano je tam .Prostackiemalłpy nie do ruszenia. Sporo dość nieciekawych ludzi po SN (studium pomaturalne )nie dostali sie na żadne porządne studia to szli "na nauczyciela" . Kobiety aby uciec z rodzinnej wiochy a faceci bojąc sie wojska :) Męża brat z takimi pracował -koszmar .Masowo sie pozapisywali do ZNP i straszą po szkołach do podeszłego wieku , dziś to te leśne dziadki z marszy ZNP i KOD u .Jak taki dochrapał sie dyrektora szkoły i ma układ w samorządzie to uczniowie/chcący coś robić nauczyciele mają przerypane .. 2. Różne niunie które dostały posadę po znajomości .Np córcia *** czy dyrektora wydziału ***** . Znam dwie .Jedna -nie znosi "bachorów" co sama deklaruje, nader rozrywkowa ,zadawała sie na studiach z najgorszą patologią.Z tym że rodzinka nie wiedziała . Dziś elegancka paniusia i cyniczna cwaniara ,robi by się nie urobić . Druga . To już patola na cztery fajery .Nie z pedagogiki , skończyła "studia" na które brano każdego z łapanki plus kursy ped . Znajoma która poznała ją aż za dobrze w akademiku była w szoku że toto uczy w gimnazjum . Nepotyzm pelną gębą .. Arogancka chamska, wulgarna i żle wychowana .Typ charkateropaty .Gwiazda powiatowych dyskotek typu remiza pijąca % do utraty świadomości a podczas studiów regularna zawodowa prostytutka ...Dziś ma wychowywać nastolatków haha. Mimo nędznego poziomu ledwo skończyła te studia bardzo słabo się uczyła .Przykład krańcowy lecz prawdziwy niestety .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 Mało tego, ta baba ktorą opisuję, na każdym spotkaniu z rodziną męża piertoli o tym jaką jest wspanialą matematyczką, bez przerwy podkreśla jaka to ona uczona, jacy wszyscy naokolo to tumany...naprawdę straszne to... zapomniała chyba ze wybitny czlowiek studia konczy na piątkach i od razu, a nie studiuje 10 lat na dwojach i poprawkach po x razy zdawanych. Nikt jej nie lubi, wywyższa się małpiszon. Ma siostrę doktora habilitowanego ktory w ogole sie nie chwali osiagnieciami chociaz ma niebagatelne. Widac stara psorka leczy kompeksy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
20:24 Kurczę, piszesz o tym SN to mi się przypomniała od razu babcia mojego męża, matka tej jego ciotki. Ona własnie była po SN, uciekła ze wsi pod Białymstokiem a jej córka wspomina ją jako wielką matematyczkę. Może taka była, nie wiem, ale corcie tez wepchali na matematykę tyle że już na studia, no i biedziła je te 8 lat. Jej matka to nie wiem, ale ich rodzina ogólnie to byli tzw. "czerwoni" i ugadywali sie z Ruskimi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i zapomniałam dodac najważniejszego: babiszcze od roku spokojnie może być na emeryturze, ale uważa że 3000zł na głowę emerytury co miesiąc to za malo, wiec grzeje stołek i gnębi kolejne roczniki. Ona ma 63 lata, uczniowie po 15-16, przepaść wiadoma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tego nie rozumiem. Niby takie wykształcone inteligentne osoby a zajmują młodym etaty w szkole, w ogóle nie myśląc o tym kto będzie robił na ich emerytury skoro po pierwsze blokuja etat, po drugie młodzi bez pracy wyjada za granicę. I wtedy kto będzie robił na ich emerytury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodatkowo masz też rację z tym, ze paniusiowate są te osoby. Ciotka męża to taki leń, że gorszego nie znam. Na zewnątrz wielka klasa, styl i szyk, kupuje sobie za tę swoja pensję nauczycielską co chwila nowe kiecki (kompletnie niedopasowane do wieku i figury, a jest jak juz mowilam, gruba), lata po sklepach by sie ladnie wypindrzyć a w domu gnój i żenua. jęczy po rodzinie że nie ma na chleb, ale wczesniej kupuje sobie buty za 700 zł dla szpanu. Ale czego się nie robi dla ślepej pogoni za modą. To taka baba "z tylu liceum z przodu muzeum" charaker jak juz mowilam o-k-r-o-p-n-y, jak sie ją widzi na ulicy to ma się ochotę na drzewo spiertolić byleby z nią się w żadne przechwałki nie wdawać. Nie znam większej samochwały. Nierób straszliwy, leń patentowany a na emeryturę nie idzie bo przed kim będzie błyszczeć strojami i kto bedzie wdychał opary jej perfum...chyba nie wnuki, prawda? Nie będzie też nad kim panować i blyszczeć, komu postawi kolejne jedynki by sie poczuc kims? Komu? A tak ma "pod sobą" mlodych, czesto przestraszonych jej osobą ludzi, nad ktorymi moze sie troche powyżywać dla sportu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×