Nie wiem co jest prawdą, a co nie. Ale jedno dziś zrozumiałem na pewno!

Każdy wierzy w inną religię, niektórzy wcale w nic nie wierzą, jeszcze kolejni myślą, że to co nas otacza to tylko matrix, a następni, że jesteśmy hodowani przez reptilian. Idee, brednie, prawda i nie prawda, gogiel-mogiel. Wszedłem dziś do domu i ujrzałem córeczkę przy spódnicy żoneczki :) Nagle ogarnęła mnie tak ogromna miłość na ich widok, tak cudownie słodnie uniesienie, taka radość i taka przemożna tęskona jednocześnie (nie pytajcie mnie jak można tęsknić do osób, które są półtora metra dalej) i wiedziałem już... Wiedziałem, że moja miłość jest na pewno prawdziwa! :) Choćby reszta świata miała się okazać minionym snem to miłość do żony i córeczki jest i pozostanie. Bo miłość prawdziwa jest po prostu prawdziwa! Rozumiem! HURAAA :D

Bóg jest miłością a więc poznałeś Boga

Matrix i reptilianie to brednie.Tylko Bóg się liczy,Bog ktory jest Miłoscią.

W takim razie cieszę się, że ten Bóg obdarował mnie piękną żoneczką i cudowną córusią-tatusią :) Mam tylko jedną prośbę. Zechciej poprosić tego Boga-Miłość, żeby podczas obdarowywania mnie następnym dzidziusiem nie zamieniał porodu w rzeźnię, ok? Bo ostatnio zafundował mojej żonie 11.5 godziny tortur. No to albo tortury albo miłość.

Bóg jest miłością a więc poznałeś Boga... x a co powiecie o tym, że ja 24 letni prawiczek zakochiwałem się w życiu w 5 dziewczynach i żadna nigdy nie odwzajemniła moich uczuć :o Ja kochałem, ale mnie żadna nigdy :o dlaczego?:(

Piękny wpis. Wszystkiego dobrego. :)