Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie chcę słyszeć o romansie.

Polecane posty

Gość gość

Pewnego dnia poznałam meżczyznę, który miał obrączkę na palcu, oszalał na moim punkcie jak tylko mnie zobaczył. Muszę przyznać, że ja na jego punkcie też. Spojrzałam na jego dłonie i zobaczyłam obrączkę, więc mój entuzjazm opadł. Chciał porozmawiać po koleżeńsku przy kawie, ale odmówiłam. Z wiadomych względów, nie ruszam tego, co nie moje. Kilka dni później znowu go spotkałam, chciał zostawić do siebie numer telefonu. I spytał czy zadzwonię oraz że widzi, iż zainteresowanie jest obustronne. Odpowiedziałam, że to nie jest możliwe i nigdy nie będzie. Potem jakiś czas później znowu go spotkałam, a on powiedział, że chciałby porozmawiać ze mną po prostu, że chciałby czasem mnie zobaczyć. Na szybko znalazłam sobie kolesia, żeby ostudzić jego zapał. Nieco się wycofał, zdjął obrączke i nigdy więcej jej nie założył. Los chciał, że znowu się zetknęlismy ze sobą, opowiadał mi jak wygląda jego życie, porozmawialiśmy na spokojnie. Okazało się, że mamy wiele wspólnego ze sobą. Odebrał to chyba jako znak, że może dalej próbować i powiedział, że kolejne spotkania to zapewne do czegoś dojdzie i co ja na to gdyby chodziło o romans. Odpowiedziałam, że jestem młoda i niedoświadczona i szukam miłości, choć gdybyśmy spotkali się zanim się ożenił to nie wykluczam, że moglibyśmy się spotykać, ale tak nie jest. Mineło kilak miesięcy i znowu na siebie wpadliśmy, znowu rozmawialiśmy, żartowalismy, aż on spytał czy przyjdę do niego do domu i że ma żonę. Ja na to, że niestety nie akceptuję tego i nie mogę w ten sposób. Uszanował to i nie wychodził już z propozycją, ale spotkałam go kiedyś z żoną, odszedl od niej szybko i podszedł do mnie porozmawiać. Ona obrażona odeszła na bok i poszła robić zakupy. Potem jeszcze wiele razy rozmawialismy ze sobą tez przypadkiem się spotykając. Ale była to tylko rozmowa. pomagał mi zanieść zakupy do auta, kupił mi sok i owoce mówiąc że chudzinka ze mnie, pytał czy kogoś mam i za każdym razem kiedy mowiłam, że tak i pokazywałam zdjęcie bardzo się denerwował. Spotkal mnie też czasem z mężczyzną, wtedy odstraszał go ode mnie tzn. rozmawiał z nim nieprzyjemnie, az musiałam sie tłumaczyć co mnie z nim łączy. i sytuacja ta trwa od 10 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po tej sytuacji kiedy musiałam się tłumaczyć z czegoś, czego nie zrobiłam spotkałam go znowu. I przeszłam się do jego domu, powiedziałam podniesionym tonem: smiało wez sobie to o co tak bardzo zabiegasz, a on na to odpowiedział: nie chcę, żebyś ze mną się zadawała. przepraszam. Po czym znowu ta sama historia, znowu wpadlismy na siebie i znowu chcial ze mna porozmawiac, znowu chcial mnie zobaczyc, znowu mi sie przygladał, taksował wzrokiem i znowu wypytywal czy kogos mam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem juz po prostu o co halo, bo zna moje stanowisko i choc minie 20 lat to i tak bede mowic to samo, że nie chce slyszec o romansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no to po co tu piszesz? pewnie, trzymaj łapy od tego małżeństwa, miej wzgląd w dobro jego żony, a gościa, który szuka wrażeń, należy kopnąć jedynie w d.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapomniałam wspomnieć, że kiedys juz mu powiedziałam w ten sposob: to weź się rozwiedź jak ci jest źle. Wtedy możemy poważnie rozmawiać, a tak to wiesz, że ja nie mogę w ten sposób.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok, ale po prostu szukanie wrażen u tej samej osoby od 10 lat jest dość dziwne? Mi zdarzały się jakies chwilowe zauroczenia, ale nie napadło mnie coś co trzyma 10 lat i chęć wrażen? Nie kumam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie ma rozwodów od małżeństw kościelnych!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam tego świadomość, dlatego nic nie zrobiłam w tym kierunku, aby coś rozbijać. zdarzało się, że podobałam się mezczyznom, nawet długo, ale coś takiego zdarza mi się pierwszy raz i nie umiem tego zaklasyfikować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czy to jest zdrada czy jeszcze nie jest. Właściwie to nie jest, bo przecież nic nie skonsumowalismy. To jest tylko gadka, tylko bardzo uporczywa i wieloletnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I wlasciwie wyszło na to, że on jednak tez nie chce romansu to o co chodzi. Dlaczego dziwnie na siebie ciagle wpadamy, to nie jest zaplanowane, ani na telefon, to jest cos nieprawdopodobnego. i coraz dziwniejsze sa te rozmowy. to jego przygladanie sie i drżą mu rece jak ze mna rozmawia. On sie zakochal czy co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
drżą mu rece jak ze mna rozmawia. On sie zakochal czy co? xxxx Nie, znerwicowany jest. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak by cię kochał to by się rozwiódł i niech nie gada że nie może Może widzi w tobie kobietę która chciał zdobyć i się chłopak nie podaje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
„Unikajcie wszystkiego, co ma choćby pozór zła” 1Tes 5,22

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po 10 latach to wiele małżeństw przezywa nudę. I partner się nudzi i wszystko sie nudzi. A tu nawet nic nie było, a coś wisi w powietrzu, nie zachowuje się naturalnie. Kiedyś chciał romansu i nazwał to wprost, że chciałby się spotykac i że nie wie co czuje do mnie, ale pociagam go i jestem bardzo sexy, wiec wiadomo , że chodziło o jedno to dostał kosza i na tym koncza sie historie. Czasem ktos sie upiera, ale jak oblewasz go zimna woda po kilka razy to ustepuje. A tu jest coś innego całkiem. Jakby niekoncząca sie fascynacja? To rozmawianie powinno skonczyc sie juz 9 lat temu,a widzac sie powinnismy odwracac głowy i w ogole nie rozmawiac, bo niby po co i o czym? A tu jest cos, co nie wiem co to jest. I dlaczego tak sie dzieje. Spotkalam go znowu wczoraj i chcial odwieżć mnie samochodem, ale wykreciłam się, że musze jeszcze coś załatwić. Patrzył mi na usta, potem niżej, niżej coraz niżej aż wprawił mnie w zakłopotanie, myslalam, ze fascynacje przechodza po miesiacu, roku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ona tu pisze, bo go chce...gdyby go nie chciała, to by tu się wywnętrzała! zakłamana gra tu świętą i prawdziwą a w sercu zło kiełkuje! nie odpowiadajcie jej wcale!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Był kiedyś taki facet, który nie poddawał się przez 11 lat, ale spotykałam się z nim 3 miesiące i wlasciwie to bylismy para. Smarkacze, ale jednak się całowaliśmy to rozumiem, że mogl sie zakochać. Ale tu tak nie jest. O tym rozwodzie to kiedyś wspomianlam tylko jak coś marudził, że nieszczesliwy jest. Ale rzuciłam tylko: to rozwiedz sie jak ci zle. On na to odpowiedział, że jak sie podejmuje taka decyzje to na cale zycie. No wiec odpowiedzialam: no wlasnie, sam sobie odpowiedziales, malzenstwo jest dla ciebie najwazniejsze, wiec pielegnuj je. widocznie to jest twoj priorytet. I nie dziwi mnie to wcale , bo tez uwazam, ze jak sie cos obiecuje to trzeba dotrzymac słowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oczywiście, przecież wspomniałam o tym na wstępie, że oszalelismy na swoj widok, ale moj entuzjazm opadł, kiedy zobaczylam obrączkę, że to nierealne, bo juz komus slubował. I tak, gdybysmy poznali się wcześniej zanim sie ożenił to zapewne bym nie miala oporów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mogę nic zrobić, ponieważ jest zajęty. Nie moge mu powiedzieć: zakochałam się czy że chcę być z nim, ponieważ jest osobą zajętą, więc unikam go. Nic nie moge mu powiedzieć innego. Mogę tylko rozmawiac o pogodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dalej nie rozumiem, czemu się tym zajmujesz. Może szukasz rad, jak rozpierdzielić małżeństwo. Ty, nie przykładaj do tego ręki! po co to drążysz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
unikaj go i po sprawie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeszcze raz powtórzę. Nie mogę go uwodzić, ani zapraszać na kawe. Nigdy nie zapraszam go na kawę. Nie moge mu powiedzieć nic co mógłby odbierać jako sygnał z mojej strony, ponieważ nie chce słyszec o romansie, a mam tez na względzie dobro jego rodziny i nie mam zamiaru w to ingerować. Jednak los sprawia tak, że im bardziej od tego uciekam tym częsciej go spotykam i nie jest to zaplanowane. Moi znajomi są w szoku, że to sie tak dzieje. Wiedzą dobrze co jest grane, wiele razy mówili mi o tym, że on po prostu jest zazdrosny. To ja wykręcałam kota ogonem, że coś im się wydaje. Aż kolega powiedział mi, że on zdenerwował się bardzo kiedy kolega przyszedł i chciał za wszelka cene go spławić, żeby sobie ze mna dłużej porozmawiać. I że potem spotkali się i on miał pretensje do niego oraz mówił mu, żeby trzyma sie ode mnei z daleka. Wypytywal też o to rózne osoby czy ja kogoś mam. Dlatego mnie to interesuje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
g. nas to obchodzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że jesteś jedyna taka na świecie? po prostu nie myśl o tym, o nim a wszystko się skończy, facet odpuści...a skoro nie odpuszcza, to dajesz ma zielone światło od ciebie, kawał z ciebie kłamczuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Unikam go od 10 lat, ale nieskutecznie i nie wychodzi mi to, bo za każdym razem jednak na siebie wpadamy i nigdy nie jest tak, że nie zmienimy ani słowa. On zagaduje mnie, potem dzwoni o coś spytać. Albo po prostu spotykam go na zakupach. I kiedyś jechałam z bratem, a on przechodził obok i zabralismy go, taka grzecznościowa podwózka, po czym zaczekał na mnie i powiedział, że chce porozmawiac. Złapał mnie za rękę i spytał: to twoj facet? czy przygoda? macie ze soba świetne stosunki? oczekuje odpowiedzi, nie wykrecaj sie ze nie masz czasu. a moj brat potem do mnei z pytaniem: o co tu chodzi? to jest jakis twoj facet?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
myślisz, że jesteś jedyna taka na świecie? po prostu nie myśl o tym, o nim a wszystko się skończy, facet odpuści...a skoro nie odpuszcza, to dajesz ma zielone światło, kawał z ciebie kłamczuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ja gdzies napisalam, ze jestem jedyna taka na swiecie? szukam tu na forum kogos rozsadnego kogo to obchodzi, kto chce sie wypowiedzieć, poniewaz przezyl cos podobnego albo byl uwiklany w cos podobnego, jakis głos rozsadku i po prostu jak rozwiazywac takie sytuacje, gdzie ja wlasciwie nie daje zielonego swiatla na romans. Przeciez powtarzam to od 10 lat ze nie chce slyszec o romansie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież wiem jak uwodzić faceta, nie jestem uchynięta. gdybym chciała to oczywiście, żebym już dawno okręciła go wokoł palca, ale nie o to chodzi, aby kogoś krzywdzić w życiu, inne osoby i czynić to bez powodu. To jest złe i nie mozna tak postępować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
weź skończ w końcu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jezeli irytuje cie ten kontrowersyjny temat rozumiem. Ale przecież nikt nie zmusza cie , abys w nim uczestniczyl/uczestniczyla. To tylko rozmowa, dyskusja, wymiana zdan, literek. Niepotrzebne te emocje. Moze ktos sie z tym zetknal, cos mi powie ciekawego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W czym ty masz Problem? Opowiadasz glodne kawalki o jakims wyploszu. Zamiast zajac sie soba,swoim zyciem to ekscytujesz sie jakims wylnialym kocurem. Nuda,nuda,nuda. @E

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×