Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Moj facet idzie do nowej pracy, jestem zazdrosna bo mu nie ufam

Polecane posty

Gość gość

Moj facet niebawem zaczyna nowa prace w sklepie, w ktorym pracuja fajne laski, bedzie kierownikiem. Wczesniej pracowal w innym na tym samym stanowisku ale w zespole mial samych facetow, a i tak kontaktowal sie, spotykal i flirtowal z kobietami z innych sklepow ( pracowal i teraz tez bedzie robil w galerii handlowej, wiec wiadomo jak to wyglada), ktore przychodzily do niego albo on do nich podczas pracy na bajere. Powiem Wam, ze nie ufam mu, bo juz niejednokrotnie naduzyl mojego zaufania i teraz jeszcze ta zmiana pracy. Ponadto, odkad pojechal tam na rozmowe kwalifikacyjna (a bylo to dwa dni temu) ukrywa swoj telefon. Raz udalo mi sie zerknac na spis polaczen to ustawil sobie tak, ze nie telefon nie rejestruje historii polaczen. Jestem po prostu zmeczona tym wszystkim, tymi ciaglymi tajemnicami z jego strony. Co o tym sadzicie? I co byscie zrobili na moim miejscu? Szczera rozmowa z nim niec nie daje bo wszystkiego sie wypiera i robi ze mnie wariatke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zamiast się martwić poszukałabym miłego kochanka,szanuje swoje zdrowie psychiczne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tylko pytanie czy on z nimi gada czy pieprzy w toalecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to mój tak ma jak ja idę do pracy,robi się zazdrosny i złośliwy,najmilszy jest jak siedzę w domu i nie pracuję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zakladam ze jest nieziemsko przystojny i dlatego na niego polecialas (tak jak te laski naokolo, jestes w sumie jedna z nich) i nie jest to typ do stworzenia rodziny i bycia razem do konca zycia.taki facet bedzie skakal z kwiatka na kwiatek i moze sie ustatkuje w wieku 40 lat wiazac sie na stale z 20 latka, ktora mu urodzi gromadke dzieci i bedzie robic wszystko w domu a on juz bedzie zbyt stary zmeczonyna kolejne podboje na pewno to dlugo nie potrwa.ile macie lat i jak dlugo jestescie razem?zakladam ze mlodzi jestescie, tak max 27 lat i od paru miesiecy razem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje twojemu facetowi dziewczyny... taka zolza z brakiem zaufania... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak on taki kokietek to co się dziwić ,zresztą teraz suuki sa takie że same ładują się facetowi ,można je przelatywać jak się chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
09:41 O to wlasnie chodzi. Baby teraz takie sa natretne, same sie narzucaja i nawet jesli facet jest lekko wycofany i niesmialy ale zajety, to i tak go omamią. Dlatego nie na moje sily takie zycie. On nie jest jakims modelem mega przystojnym ale ma swoj urok i w stosunku do kobiet jest szarmancki i uwodzicielski a laski to lubia. Najbardziej obawiam sie wolnych ladnych studentek, ktorym ciut starszy od nich facet, ustatkowany moze imponowac. Wiem co bylo jak pracowal wczesniej w innej galerii to szmaty z szmaty z salonu meblowego wolaly go pod byle pretekstem zeby im w czyms pomogl i wtedy rozkladaly sie na sofach w k***wskich pozach i kazaly sobie zdjecia cykac. Znalazlam takie w jego kompie, bo tak mu sie spodobaly ze postanowil sobie zachowac. Albo jedna z nich w czasie przerwy na posilek zabierala go ze soba na zakupy kusej i odkrytej sukienki. Przymierzala w przymierzalni i potem paradowala blondi przed nim, pytajac o zdanie jak wyglada. Potem odkrylam, ze umawiali sie do kina ( ona juz wtedy majac narzeczonego) i on chcial aby wlozyla ta czerwona sukienke. Koniec koncow wyszla za tego narzeczonego ale wczesniej umowila sie z nim w knajpie na piwie aby powiedziec ze wychodzi za maz i namietnie sie z nim calowala - szmata!!!! Dlatego mu nie ufam, odkrylam to bo czulam po jego zachowaniu ze cos jest nie tak, przeszukalam jego kompa i sie okazalo co jest na rzeczy. Plakal i blagal abym go nie zostawiala. I teraz bedzie w swoim zywiole, wsrod lasek 10 h dziennie. I co ja mam o tym myslec. To nie na moje nerwy. Prace zaczyna koncem stycznia. Powaznie mysle o rozstaniu, bo zaufanie to podstawa, a wiem ze bym sie męczyła ze swiadomoscia, ze on ( pies na baby) calymi dniami robi co chce za moimi plecami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za sklep. W warszawie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:05 Tak, w Warszawie. A dlaczego pytasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Co to za związek w którym nie ufasz, nie lepiej zerwać? Kobiety są jakie są, ale ostatecznie to Twój facet wybiera. Ja żartuję z ludźmi, może mnie można posądzić o flirciarstwo, ale wiem do czego mogę się posunąć. Nie spotykam się z nikim za plecami mojej 2 połówki, nie dzwonię ani nie piszę do nikogo, o kim nie mógłbym powiedzieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jaki to sklep skad wiesz ze fajne laski tam pracuja, branza odzieżowa czy jak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
16:45 W takim razie bardzo, ale to bardzo zazdroszczę Twojej 2 polowce takiego partnera. Mysle o rozstaniu, bo ta cala sytuacja mnie juz przerasta. Po prostu nie mam juz na to wszystko siły. Czuje sie wypalona, zmeczona i niekochana. Tak, niekochana. Bo jesli sie kocha, trzeba sie liczyc z uczuciami partnera i swiadomie nie ranic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Myślę, że słusznie czujesz się niekochana. Moim zdaniem miłość to też kwestia wyboru. Wybierasz daną osobę i budujesz z nią relację i dbasz o nią. Jeśli pojawiają się problemy, to o nich rozmawiacie. Moja druga połówka zna moich znajomych i przyjaciół, a także współpracowników, przynajmniej ze słyszenia. Sam nie lubię naruszania prywatności, ale nie dbam o nią obsesyjnie, bo nic nie ukrywam. Mój telefon zostawiam na stole, kiedy idę do ubikacji. Moja połówka coś czasem coś na nim przegląda i widzi zapewne ostatnie kontakty.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie jesteś w stanie upilnować partnera. Musi to być osoba, której ufasz. Która wie, czemu z Tobą właśnie jest, czego nie lubisz, czego się obawiasz. Co Cię boli. Która bierze to pod uwagę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
17:08 Duza galeria handlowa, on konkretnie bedzie robil na dziale meblowym. Poza tym nie jest wazne jaki to dzial, bo wszystkie sklepy sa ze soba polaczone od strony zaplecza. Bylam w tym sklepie niejednokrotnie, wiec wiem kto tam robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do inaccessible89 W zupelnosci sie z Toba zgadzam. Pocieszajace jest to, ze sa jeszcze tacy / mezczyzni jak Ty. To naprawde napawa optymizmem. Wiem, ze ta relacja jest dla mnie toksyczna i raczej sie to nie zmieni. Obecnie mam takie poczucie, ze juz sie w nikim nie zakocham, ze po prostu juz nie potrafie. Czuje sie tak wypalona.. Zaufalam mu, postawilam wszystko na jedna karte.. Jak teraz zyc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
prawdę mówiąc to on Cię jeszcze nie zdradził, a Ty już mu nie ufasz...czyli wcale mu nie zaufałaś. Jak jesteś przekonana, że Cię zdradzi to odejdź, bo taki związek gdzie jedna osoba lubi flirtować, a druga nie ma zaufania i tak się rozpadnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
19:17 Na poczatku ufalam mu bezgranicznie. Dopiero jak sie dowiedzialam co wyczynia, przestalam. I raczej juz mu nie zaufam. Bo skoro / pokazuje mu naoczne dowody jego poczynan a on sie wypiera w zywe oczy, to chyba trudno takiej osobie zaufac, nie sadzisz? Zeby Ci bardziej zobrazowac sytuacje podam Ci przyklad: moj facet poszedl do banku zalatwic kredyt. Po powrocie do domu stwierdzil, ze kobieta ktora go obslugiwala jest na tyle atrakcyjna i mu sie podoba, ze postanowil wyslac do niej maila z pytaniem czy zgodzilaby sie z nim umowic na kawe, ze chcial to zrobic od razu podczas wizyty w banku ale zabraklo mu odwagi. Ona mu odmowila grzecznie, ale stanowczo. Przeczytalam to i pokazalam mu, a on na to ze to nie tak, ze i tak by nie poszedl na spotkanie itp. A ile jest takich i podobnych sytuacji o ktorych ja nie mam pojecia? Po tamtych moich odkryciach juz jest bardzo ostrozny i podejrzewam, ze nadal robi swoje tylko ma oczy dookola glowy. A utrzymywanie kontaktow z byla i zdawanie relacji z naszego zycia? To tez nie jest zdrada wedlug Ciebie? Bo wedlug mnie jest. Ja za soba spalilam wszystkie mosty, z bylym sie nie kontaktuje w zaden sposob ani z innymi facetami tez nie, i tego samego wymagam od niego. Ale widocznie zbyt wiele wymagam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli ktoś wobec mnie nie jest w porządku odpłacam tym samym,czyli raczej to się rozpadnie,bo jak jestem już niedobra to płynę i nie da się mnie zatrzymać,zachowanie facteta zdecyduje czy jestem aniołem czy diabłem,na pewno nie byłabym w roli cierpiętnicy dłużej niż miesiąc ,miesiąc mogę wychowywać potem idę w długą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:09 Powiem Ci, ze cos w tym jest co piszesz. Tzn. Zauwazylam taka zaleznosc, ze jak facet byl wobec mnie w porzadku to i ja bylam dla niego dobra i wyrozumiala, a jak dowiedzialam sie, ze nieczysto pogrywa to stalam sie wredna. Ale nie celowo taka jestem, po prostu inaczej nie potrafie. Caly czas mam w pamieci to co wyczynial i podswiadomie sie na nim mszcze. Nie potrafie byc mila w stosunku do niego teraz. I dlatego to sa bardzo prawdziwe i madre slowa, ze to facet swoim postepowaniem i podejsciem decyduje czy jestesmy aniolami czy diablami. Jednak w moim przypadku zasada, ze odplacam sie tym samym nie ma racji bytu, bo znam siebie i wiem, ze gdybym zrobila to samo co on to przestalabym sie szanowac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co Ty jeszcze z nim robisz? Tak jak mowisz, Twoj facet to pies na baby no ale jak przeprosi np. za to ze sie chcial z Inna umowic, poskamle to wie ze mu wybaczysz. Bedziesz potem wredna, bedziesz sie zastanawiac ciagle czy on CIE nie zdradza, ale dalej jak masochistka trwasz w tym zwiazku. Czekasz na cud czy co? Juz dawno powinnas kopnac go w d...e, wtedy bedzie mogl swobodnie slinic sie na widok Lasek I sie z nimi calowac. Szanuj sie dziewczyno I zerwij.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×