Kochanka męża wijąc się w gnieździe kłamstw chce zniszczyć naszą rodzinę

Teraz ubzdurała sobie że jest w ciąży!

O,a zastanowiłaś się moja droga,skąd ona się wzięła?tak się już utarło w naszej obłudnrj mentalności,że zawsze winna jest kochanka a nie pan mąż...w dobry związek nie wciśnie się druga osoba więc tu coś jest nie tak.Proponuję pomyśleć na zimno i może pretensje wpierw skierować do siebie?

Przecież autorka pisze, ze kochanka sobie ubzdurała ciążę. Pewnie ja wiatr zapylił.

Tak,na pewno.I do pana męża też wchodziła kominem bądż przenikała przez ścianę....no gdzież,on nigdy jej sam nie wpuścił...:)skoro przymykałaś oko a twój pan taki święty to masz co chciałaś i się tu nie ośmieszaj głupia babo!

O tak sama jej tą ciąze wymyśliłaś inaczej po co byś o tym pisała.

A po co ma za nim kominem wchodzić jak ma swojego męża .Pogratuluj jej mezowi ze bedzie ojcem..o ile to prawda w co wątpię!

Zeby kogoś nazwac kochanką to najpierw ten ktoś musi z kimś sypiać głupia Katarzyno G z Leśnicy!

Po co kretynka wymysla takie bzdury?

Olać głupią kochankę i kopa w dupę na rozpęd.

Tylko kogo olać jak nikt taki nie istnieje to wymysł .

Moj maz mial taka ,,kochanke". Dziewcze pracowalo z mym mezem no i innymi polakami za granica przez mies. Zakochalo sie pisalo ja o wszystkim wiedzialam. Moj maz jest towarzysyki mily dla niej tez byl ale pewnego dnia dziewcze napisalo ze czuje cos wiecej. Maz ograniczyl konatakt pozniej zerwal. Dziewcze przed wyzjadem za rok pisalo do mnie z kolezanka i mamusia jako anonim ktory chce mie ostrzec przed mezem pisalla ze sie pieprz.. z moim mezem ze sie spotykaja podawala mi kiedy (np jak bylismy u tesciowej i na fb oznaczulismu miejsce i kiedy bylismy)otp itd wszystko zebym uwierzyla. Pow o tym mezowi z mezem w necie (slabo sie ukryla) znalezlismy ze to ona zadzwonilismy umowilsimy sie na spotkanie. Na spotkaniu prosto z mostu ze to ona i po co i maz do niej ze nigdy nie dal jej odczuc ze cos do niej czuje wiedziala ze ma zone dziecko itp itd ona sie glupio zapierala ze ona o niczym nie wie a jak zagrozil sprawa o nekanie itp ( choc ciezko by bylo ale zagralam va bank) uciekla z samochodu doslownie. Od tamtej pory spokoj czasem ja widze ma glupi usmiech widze jej matke patrzy sie na mnie zlowrogo bo oni z mezem chcieli takiego ziecia.

To nie kochankę trzeba kopnąć w dupę i obwiniać ale tego niewiernego męża,zrozumcie wreszcie ,że najpierw przymykacie oko i zezwalacie mężusiom na podwójne życie aby ich tylko utrzymać,a potem robicie z siebie pokrzywdzone ofiary.I JESZCZE RAZ POWTAEZAM, ta druga nie bierze się znikąd,pora przyjrzeć się krytycznie sobie i swemu związkowi,zamiast bezmyślnie atakować.Jeśli nie stać was na zdecydowane kroki i latami tolerujecie taką sytuację to same sobie jesteście winnei macie coście chciały głupie pindy