Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malinuffka

Facet obraża sie za brak seksu

Polecane posty

Gość Malinuffka

Witam Was. Jestem ze swoim facetem kilka miesięcy. Na początku jak zawsze było pięknie, cudownie i namiętnie. Dodam jeszcze, że jestem mamą 7- latka. Więc jak wspomniałam na początku było extra, niestety od jakiegoś czasu ( mniej więcej od 2-3 miesiący) mam trochę problemów, życiowych, rodzinnych, finansowych a także wychowawczych z synem, jak na złość wszystkie problemy na raz, a na domiar złego, wcale nie takie łatwe do rozwiązania. Jestem dorosłą kobietą, która wiele w życiu przeszła ( między innymi wiele złego ze strony byłego męża). Miałam nerwicę, byłam totalnie nie do życia po tym wszystkim, terapia pomogła i kilka lat po tym, doszlam do siebie. Przechodząc do tematu... problemy, które teraz się pojawiły nie dają mi normalnie żyć, chodzę przygnębiona, cały czas o tym myślę, a problemy z synem dokładają na prawdę poważnych zmartwień. Dużo pracuje ( mam trzy prace), od poniedziałku do niedzieli praktycznie jestem w pracy, na różne zmiany, w tym nocki. W tym całym pędzie i problemach wieczorem nie marzę o niczym innym jak paść na łóżko, przytulić się do mojego faceta i migiem zasnąć. Wiadomo,że każdy potrzebuje bliskości, sexu i przyjemności. Ja to wszytko rozumiem. Ale ze mną niestety tak nnie jest. Te wszystkie problemy działają na mnie destrukcyjnie, wieczorami albo usypiam albo placze,albo leze zamyslona albo po prostu zasypiam od razu. Mój facet obraża sie na mnie za to,ze czesto nie mam ochoty na sex, bo w ostatnim czasie kochamy sieto raz na tydzien czy dwa. Mówię mu i tłumaczę, ze ciężko mi z tym wszystkim, ze bardzo to przeżywam,że juz mam dosyc. Ze bardziej teraz potrzebuje jego wsparcia, przytulenia , rozmowy , czy też spędzenia czasu w milczeniu. I najak prawdę cos sie ze mna dzieje. Ale moje słowa idą na marne. Potrafi mnie budzic w srodku nocy, nalegajac na sex...doslownie nalegajac, wsadzajac mi ręce w majtki , nie zważając na to,ze cały wieczor zle sie czulam i nie moglam do pozna zasnąć, a rano musialam wstac o 5 do pracy. Wybaczcie,ze tak chaotycznie napisalam,ale piszę po kolejnej wielkiej awanturze, bo nie dostal,tego co chciał. Miała któraś z Was podobną sytuację? Jak reagowalyscie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja bym chciał samicom zabronić sexu na całe życie - żeby np były wyśmiewane gdy są nagie, za to że ja zostałem prawiczkiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Przypuszczalnie Twój facet jest z Tobą głównie z powodu seksu. Ja sam mam spore libido, ale z całą pewnością zrozumiałbym sytuację. Trzy prace i brak wypoczynku to naprawdę sporo. Nie jesteście jak rozumiem jeszcze na tyle bliskimi osobami, by dzielić problemy finansowe i wychowawcze, ale sypiacie ze sobą. Jakie Twój facet ma plany w stosunku do Ciebie i Waszego związku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli chodzi o plany, o których mówi, to powiedziała bym,ze poważne. Że chce ze mną być, spędzić życie, w niedługim czasie wynająć mieszkanie. A nawet ostatnio zaczął mówić,że bardzo chciałby ze mna miec dziecko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro te plany są poważne, to... jeśli pracujesz w 3 pracach, przypuszczalnie brak Ci pieniędzy. A zatem jak dokładnie wyobraża sobie opiekę nad dzieckiem? Co z Twoją pracą i skąd wezmą się pieniądze? Jakie ma relacje z Twoim dzieckiem? Jak długo się znacie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uciekaj póki możesz! Normalny człowiek/mężczyzna zrozumiałby Twoje zmęczenie, pomógłby Ci w jakikolwiek możliwy sposób, żeby Cię odciązyć. A on budzi Cię w nocy, bo mu sie seksu chce? Wkłada rękę na chama do majtek i myśli, że co tym wskóra? Wybacz, ale mnie by wzięło obrzydzenie do takie partnera, najważniejsze, żeby on sobie ulżył.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinuffka
On tez pracuje, tego nie mogę powiedzieć, bo jest pracowity. Dzieckiem moim wcale sie nie zajmuje, nie ma z nim dobrego kontaktu...jak on to mówi "potrzebuje na to czasu". Przy opiece nad malym pomaga mi mama i tata. Pracę staram sie godzic z opieką nad synem, łatwo nie jest, ale nie należę do tych co leżą na kanapie i tipsy robią za kasę chłopa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najpierw, to niech on złapie kontakt z Twoim synem, bo bez tego ani rusz. Nie bądź głupia i nie rób sobie z nim dziecka, Wasze będzie faworyzował, a Twojego syna odpychał. To że do tej pory nie załapali kontaktu, a on tłumaczy się tym, że potrzebuje czasu, to ŹLE wróży.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×