Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Przez nerwy zawarlam cyrograf...

Polecane posty

Gość gość

Witam. Kiedys pisalam o swoim problemie, dzisiaj musze do tego wrocic. Dzisiaj Mialam atak natretnych mysli o zlym duchu. Jak zawsze wymuszonych w srodku... No i z godzine temu odmawialam modlitwe I znowu w sobie cos wymuszalam, aby sie uspokoic... I w pewnym momencie chcialam pomyslec ze nie chce czy chce nalezec no wiecie do czego... Tylko w tej mysli zwracalam sie do zlego na ty. I chcialam od razu powiedziec "czy nie chce to moja sprawa odejdz w imieniu Jezusa" Ale niestety cos mi przerwalo w myslach Tak jakby nagle zapomniala o czym myslalam I sie przerwalo. No i zaraz po tym od razu powiedxialam "czy nie chce, nie chce Jezu" Najgorsze ze nie wiem, czy ta mysl byla ode mnie Na 99,9% tak I w dodatku wtedy odmawialam modlitwe do Boga Co ja mam zrobic... Spowiedz i co po tym? Tak wiem, ze psychiatra tez mogl byc potrzebny... Ale teraz to juz za pozno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najgorsze jest to ze mam coraz gorsze problemy. Derealizacja, zagrozenia w szkole, lenistwo... Cyrograf pidpisany jest napewno, bo ta mysl byla ode mnie na 99,9% i za pozno sie ogarnelam... W dodatku odmawialam wtedy Ojcze Nasz a potem rozaniec!!!! Cyrogrf w trakcie rozancw... Mysli juz sie wyrzeklam, do spowiedzi pojde, ale co dalej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimare
Spokojnie miałam ten problem. Da sie z tego wyjsc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli to nie provo to porozmawiaj z jakims madrym ksiedzem/ojcem. Najwazniejsze to to co masz w sercu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dimare dzis [19:16) jak z tego wyszlas? Oczywiscie, ze nie prowo. Ja naprawde mam problem. Zawsze mialam. Nawet byl topik na 6 stron... Zalamana jestem. Jedyny plus ze teraz jeszcze moge sie modlic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciekawa jestem ile jeszcze osob mialo taki problem... Przed chwila czytalam o cyrografach w myslach... Masakra... W dodatku moi rodzice sie teraz poklucili... Przez mame, bo ona jest chora... Psychicznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dodatku teraz sie rozplakalam... I poklucilam sie z moja walnieta matka.... Wiem ze nie powinnam tak mowic, ale kto normalny drze sie na cala wies z powodu zwrocenia uwagi nt kolacji... A ojciec nic nie robi z tym, chyba to mo nawet pasuje... Tak jest od zawsze... I ten cyrograf jeszcze... Nie wytrzymam... Modlilam sie przez chwile teraz, ale no... Mam dosc... Co ja mam teraz zrobiv? Co? :( zabic sie nie chce...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dimare
Trafiłam na dziewczynę która mi pomogła i pomaga w takich sytuacjach świetny specjalista też katolik. Odezwij się do niej podam email alchemik@opoczta.pl

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
pisałam z autorką,ale ona ma chyba schizofrenie,jej matka ma,to jest dziedziczne.myslałam ze tylko jest zbyt religijna,ze to nerwica natrectw,ale to schizofrenia jest,ale na to są leki wiec spoko bedzie dobrze,idz do psychiatry,na to są leki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dimare dziekuje sprawdze,napisze A co do mojej mamy to ona od kilku lat zrobila sie nienormalna Kiedys nerwica a teraz gada takie rzeczy ze szok

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest taka kategoria/grupa ludzi, którzy mają genetycznie tak skonstruowany mózg i neurotransmisję oraz taką wrażliwość konkretnych receptorów, że doszukują się różnych zależności, ingerencji tam gdzie ich nie ma. Te osoby będą różne losowe, fizyczne wydarzenia postrzegać jako ingerencję nieistniejących sił, interpretować sny i doszukiwać się w nich znaczenia, spotkanie w nich istoty będą uważać za istniejące naprawdę, losowe wydarzenia w swoim życiu uznawać za nieprzypadkowe, co nie zmienia faktu, że tych zależności nie ma, istot też, a głosy w głowie to nie istoty. To jest wytwór waszego układu nerwowego. Wiem, że zaraz tego typu osoby zaczną mi pisać rozprawki, żebym nie dał się zwieść, religijne agitacje etc. Rozumiem to. Musicie tak, bo macie takie genetyczne predyspozycje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Witam tu znowu autorka Ale mam jedno pytanie Czemu gdy zawsze z czegos zqczynam sie cieszyc to sie wszystko psuje? Np: cieszylam sie ze ide na wesele a na weselu ktos oblal mnie sokiem i caly dzien bolala mnie glowa Inny przyklad- myslalam ze poznalam fajna kolezanke 1szego dnia byla mila a potem mnie odlubila Zawsze tak jest Jak jest mi cos obojetne to nic sie nie dzieje zlego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Znowu to zrobilam. Tym razem byla to mysl skierowana do wiecie kogo na ty... Znowu. Z tylu glowy mialam mysl 'chce nalezec do" i myslalam o Jezusie chyba. Chyba... No i zaczelam mowic do szatana ze "chce nalezec? Nie" ale w glowie mialam myśl chce... Ale to nieprawda pisze o tym bo jestem przestraszona skad mi sie to bierze?! Ps tak to autorka caly czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Musisz iść do psychiatry bo to co piszesz normalne nie jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do mnie kiedyś przyszedł we śnie nie kto inny, jak Azazel we własnej osobie. Powiedział, że mam niepowtarzalną okazję na podpisanie cyrografu po okazyjnej cenie, tj. nie zje mojej duszy, tylko weźmie sobie moją nową wersalkę z salonu. Zwietrzyłam podstęp, bo niby po co demonowi wersalka i powiedziałam mu, żeby spróbował szczęścia u sąsiadki, co jej pies podszczywa mi rośliny w przybalkonowym ogródku. Chyba doszli do konsensusu, bo sąsiadka zrobiła się jakaś dziwna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak wiem musze iść do psychiatry ale kurcze boje sie ze zawarlam cyrograf (14:21) ciekawy sen

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Cyrograf sie zawiera na pismie a ty masz urojenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chciałabym żeby to tylko mi się wydawało, ale dzisiaj 2 razy miałam takir myśli. Tłumaczyłam sobie że to nie ode mnie :/. Wariuję chyba serio pójdę do lekarza potem do Kościoła przed chwilą miałam lęk że szatan zabije mi tatę... Boję się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ps wiem wygląd to tak jak bym nie rozumiała co się do mnie pisze, ale ja nie umiem się wyslowic porządnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
religia albo zdrowie - wybór należy do ciebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
A ja kiedyś, jak byłam bardzo, bardzo zrozpaczona to zawarłam "cyrograf" z diablem w myslach. tzn. obiecałam w myslach, ze oddam duszę jesli tylko będzie mi się dobrze zyło i zdobędę osobę , którą kocham. I Zdobyłam, dzisiaj jesteśmy razem i planujemy ślub, wszystkie problemy jakby odeszły. tyle, ze nie wiem czy to przypadek czy ta obienica tak zadziała...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lauraa273232
Ale tak czasem się zastanawiam czy dobrze zrobilam , serio :P choc sama nie wiem czy jestem wierząca, ale jeśli faktycznie istnieje szatan i wtedy slyszał moje mysli? Choc cyrograf chyba sie spisuje na papierze... w sumie to za czesto sie tym nie martwie, ale tak mi sie wlasnie przypomnialo :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
01:41 Bój się ja bym się bał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
(01:41) mogl uslyszec Ja dzisiaj zbnowu wymyslilam sb cos i pomyslalam soboe slowo "szatan,ie" potem Jezu chce do ciebie nalezec i potem szatean,ie odejdx Masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wczoraj zrobilam cos najgorszego Rozmawialam ze zlym duchem z szatanem... Kazalam mu odejsc i w ogole ale przy tym powiedzialam ze chce czy niechce do tego czegos nalezec to mojA sprawa Jezu... Niby spoko Ale moje natrectwa zniknely.... Ale juz powracaja Kiedys juz tak mialam ze mysli znikaly wtedy chodzilo o Boga.... W sumie wtedy powiedzialam Jezusowi ze chce podpisac cyrograf z Jezusem, z Bogiem A potem powiedzialam mu zeby mi pomogl to bede odmawiala rozaniec Bylam wtedy u dentysty Jak jestem tam i ona zaczyna cos robic to te mysli sie zwiekszaja Potem jak juz mniej bolalo to sie zrobily najgorsze a gdy wyszlam to zniknely A potem w aucie Mowilam po cichutku Bogu i wiecie czemu ze Bog mi pomogl a zly odszedl.... Boje sie ze cos sie teraz stanie Kiedys w przeszlosci mialam takie "rozmowy" :( Pisze o tym bo musze to z siebie wyrzucic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysli juz sie wyrzeklam, do spowiedzi pojde, ale co dalej? X Staraj się skupiać w myślach na J/ezusie a nie na złym i złych myślach. Jeśli przytrafiają Ci się takie myśli to mów: "wyrzekam się tych złych myśli w Imię J/ezusa" i uwielbiaj J/ezusa w myślach z jeszcze większym zaangażowaniem. Mów do J/ezusa jak do przyjaciela w myślach i powiedz Mu o tym żeby Cię chronił. Stawaj często w myślach w Obecności J/ezusa. Noś poświęconego przy sobie roozaniec/ krzyżyk / medalik Matki B/ożej albo starego typu poświęcony medalik św. Benedykta. Jeśli dalej będziesz miała te nękania w myślach to zgłoś się do księdza egzoercysty. On powinien dać Ci fachową pomoc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bóg Cię kocha więc się nie lękaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdy mam natrectwa to zawsze wymawiam imie Jezusa Ale no... O egzorcyscie myslalam... Ale nwm czy uda sie idsc... Narazie spowiedz Wgl to mam dziwny problem o ktorym pisalam Ze zawsze gdy mowie ze jest dobrze to robi sie zle ... Moze to zly duch? Albo moj mozg I tak wiem ze Bog mnie kocha Ale to jest trudne sie nie bac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ahh znowu wracam Pomodililam sie w Kosciele troche mi lepiej Alr dzis mialam taka mysl ze mowilam cytuje "do Ciebie chce nalezec Jezu" tyle ze ta fraze poprzedily slowa "do ciebie sza.....nie" a potem chce nalezec Jezu w Trojcy Przenajswietszej Moja intencja byla mysl do Jezusa Czemu caly czas o tym pisze? Bo to mi pomaga no i wiem ze moge uzyskac jakas pomoc....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i tak sobie mysle zeby odmowiac rozaniec, ale tak regularnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×