Odkryłem uniwersalny lek, który natychmiast wyleczy najgorszą depresję, anhedoni

ę i wszelkie tego typu choroby. Można być już na dnie. Nie odczuwać absolutnie przyjemności z niczego, być warzywem, impotentem, bez wzwodu, całkowicie bez receptorów dopaminy i układu nagrody (może być chirurgicznie wycięty), nie reagować na nic, absolutnie nic, nawet na wygraną w totka, harem pięknych kobiet/facetów, ulubioną muzykę, kompletnie nie być w stanie odczuwać przyjemności z niczego, ale pierogi ruskie zawsze podziałają, zawsze. Nie ma bata, żeby nie podziałały. Zgadzacie się ze mną?