Chcialam sie powiescic, stchorzylam.

Nic mnie nie cieszy, nic nie sprawia radosci. Jestem samotniczka, samotnicy zawsze maja gorzej. Moja matka wie co chce zrobic, nie zabronila mi, powiedziala mi ze ona mnie przed tym nie uchroni, no i dobrze. Ja juz nie mam sily ,zeby walczyc w zyciu i starac sie. Nie zdalam matury, mam hujowa prace i nie mam nawet wartosciowego faceta przy sobie i zadnych przyjaciol ,na ktorych bym mogla liczyc. Tutaj psycholog i psychiatra mi nie pomoze ,bo juz u nich bylam i nic sie nie zmienilo z roku na rok jest tylko coraz to gorzej!

Wiem co czujesz sam jestem samotnikiem tylko że ja nigdy nie miałem nikogo zawsze sam i mi pomógł psychiatra też miałem próbę samobójczą i nie wypaliło brak znajomych samotność mnie dobija żyć się nie chce pozdrawiam cię ciepło Michał :)

Mam tak samo tylko mam kochaną córeczkę dzięki której funkcjonuje. I źródłem moich problemów jest brak bliskiej osoby po prostu

to ty srysia ty kupo krowiego łajna ?? płakać po tobie nie będziemy ludzki śmieciu

Jaka srysia ,ja nie znam zadnej srysi .Tutaj wszyscy pisza z goscia a mi nie zalezy na tym kto ile mi kwiatow przyniesie ,bo caly swiat ma mnie w d***e.

A co zrobiłaś, żeby zmienić swoje zycie? Probowałaś poprawić maturę? Szukałaś innej pracy? Poszłaś na jakieś kursy, żeby sie doszkolić? Ruszyłaś z miejsca, czy potrafisz siedziec tylko na tyłku i jęczeć?

Piec razy podchodzilam do poprawki z matury. Wszystko zdalam zabraklo tylko egzaminu pisemnego z geografii i wszystko co zdalam przepadlo, przez glupia geografie. Tak szukalam innej pracy ,ale kazdy wie jak ciezko o dobra prace, gdy nie ma sie znajomosci to zostaje praca na magazynie ,bo do fizycznych prac nikt nie chce isc. Faceta nie mam, bo nikt mnie nie chce i tak dalej.

Ile masz lat?

Nikt ani nic nie jest wstanie mi pomoc a ile mozna walczyc i walczyc...

To prowokacja pewnie

a ile mozna walczyc i walczyc... X Tak długo, aż dojdzie się do tego punktu, do którego się chce.

20l a co a w tym wieku to kazdy zazwyczaj ma poukladane zycie i wychodzi zamaz a ja. To nie jest tak ze ja nic nie probuje zmienic w swoim zyciu ,caly czas probuje ale nikt do mnie nie lgnie. w pocie czola haruje o kazda jedna rzecz w zyciu i nawet mi nigdy nikt bezinteresownie w niczym nie pomogl, pozostaje samobojstwo. Nawet moj wlasny ojciec ma na mnie wyj****e i nie ma nic gorszego gdy caly swiat ma na ciebie w/y/j****e.

I wszyscy milcza, bo nikt nie chcialby byc w mojej skorze. Zaluje ze zalozylam ten temat.

15;33 Sam jestes prowokacja ,nie znajac sytuacji od a do z.

Wiesz pisałaś maturę 5 lat i ani razu nie zmienilas geografii ?

Ale co Ci doradzić? Nikt za Ciebie matury nie napisze. Nikt za Ciebie pracy nie poszuka, na żadne kursy nie pójdzie. A brak faceta to nie tragedia. Jesteś zdrowa, młoda, masz całe życie przed sobą, możesz je zmienić, wyjechać do innego kraju, wystarczy pouczyć się języka. Ale trzeba chcieć i ruszyć z miejsca.

Zdawalam najpierw niemiecki i zamienilam na geografie, wszyscy ida na mature ze sciagami a ja jak mialam cos sciagnac jak za kazdym razem pierwsza lawke wylosowalam .pozatym geografia pisemna jest ciezka do zdania ,no i sie zalamalam gdy wszystko bylo juz zdane ,oprocz jednego egzaminu. Brak faceta ,jest tragedia bo kazdy jest w zwiazku i kazdy kogos ma a ja kompletnie nikogo i tak cale zycie mam.

Nic sie w moim zyciu nie zmienia nic kompletnie . Zaluje ze tyle czasu poswiecalam nauce, swiadectwo z paskiem i brak glupiej matury i wszystko od poczatku mam zdawac jak juz wszystko pozapominalam ciagle jakies problemy mam.

Nie każdy. Ja mam 29 lat w tym roku, za sobą jeden smieszny pseudo-związek, który trwał niecały rok w 2011, od tamtej chwili jestem sama i jakos zyję.

15;53 Na kursy to trzeba miec kase a ja jej nie mam. Wolalabym 100 miec ta cholerna mature i isc na studia bo dzis to kazdy ma studia faceta, prawko sa tylko wyjatki ludzi co tego nie maja jak ja. Samotnosc mnie dobija i nieulozone zycie.

A ja 21 podobne problemy może co autorka i myślę że to mój ostatni rok

O to umowmy sie i razem sie rzucmy pod pociag ,jak moja kolezanka z pracy tak zrobila, buty po niej tylko zostaly.

Że mną ? Sam się wieszam jak juz

bo jestes dalego od boga Nic mnie nie cieszy, nic nie sprawia radosc to sa skutki wasnie odejscia od boga

Nie każdy w tym wieku ma poukładane życie, a nawet mniemam, że większość jest zagubiona. Sama mam 21lat, niby matura jest, niby studia są, ale co z tego? Codziennie!! zastanawiam się co zrobić ze swoim życiem, mimo wykształcenia jestem w martwym punkcie, wiem, że kierunek w jakim się kształcie jest nie dla mnie. Nie mam paski, pomysłu na siebie i męczy mnie to każdego dnia, ale!! szukam, czytam, orientuje się co do kursów, jakiś szkoleń... niewiem czy trafię ale chce próbować, poznawać, a może akurat to będzie to? Słuchaj, NIE PODDAWAJ SIĘ! Ja w Ciebie wierzę! Musisz tylko sama też w siebie uwierzyć i próbować... Nawet jak spróbujesz i stwierdzisz, że znowu jest do duoy to nic złego, wtedy powinnaś być tylko dumna! ze spróbowałaś!!

Jesteś samotna-ja tez kiedys byłam...Moze przejdź się do schroniska, poznaj zwierzęta, ich usposobienie. Jeśli pokochasz - zaadoptuj. Wierzę, że przyjaciel pies Ci pomoże. Mi mój pomógł! Ściskam ciepło!! :):)

Ja też parę dni temu wpadłam w okropny dołek jeśli tak można to nazwać. Już od paru lat mam myśli samobójcze ale gdyby nie fakt iż nie miałam w czasie mojego dołka siły na to aby wyjść z domu i kupić to co było mi potrzebne do tego aby odebrać sobie życie, to pewnie już byłabym martwa. Albo wyszłabym i zrobiła to w inny sposób niż planowałam. Okropnie się boję że to wróci i że znowu przez parę dni będę tylko płakać, zastanawiać się co tak naprawdę czeka mnie po śmierci i wręcz cieszyć się na samą myśl o tym iż w końcu uwolnię się od ziemskiego ciała i być może moja dusza wolna od wszystkiego będzie po prostu unosić się tam gdzie zapragnę :(.

Możecie się śmiać, ale kiedyś gadałem z samobójcą i co mi powiedział? A no to: "Nie uwierzysz, ja zawsze byłem z daleka od tych fantazji o życiu pozagrobowym itd. Miałem problemy i zrobiłem to. Powiesiłem się. Zaraz po tym wszystko mi zniknęło. I nagle się pojawiło... nigdy bym nie przypuszczał, że piekło może być tak lodowate. Nigdy. Totalna ciemność, nawet własnej ręki nie widziałem. Potworna wichura i ciemność, a ja nagi na jakichś skałach. I ten przenikliwy mróz. Totalny paraliżujący ból z mrozu, to straszliwe zimno potęgowała ta wichura. I wiedziałem , że nie zamarznę, że już nie umrę, że po prostu nie mam już wyjścia. Potem ten koszmar zniknął, a ja znalazłem się w karetce, reanimowali mnie. Nawet nie wiesz jaki stałem się szczęśliwy, że nie czułem już tego parszywego mrozu. " Jakieś 20 lat później ten gościu dostał zawału i znów znalazł się w ciemności, ale już bez mrozu. Szybko też pojawiło się światło, do którego chciał wejść za wszelką cenę, bo było ciepłe i kochające. Ale nie mógł. Uratowano go w szpitalu. Ciekawe jest to, że jakiś czas potem ktoś zupełnie mi nie znany napisał, że się powiesił i nagle znalazł się w ciemności przepełnionej straszliwym mrozem. Jak go reanimowano to wiedział, że zrobi wszystko byleby tam nie trafić. Drugiej szansy już mógłby nie dostać. Bardzo ciekawe.

Dziewczyno mloda jestes!!! Cale zycie przed toba!!:) matura i studia pff lepiej idz do pracy odloz kase i wiej za granice za lepszym zyciem a nie jakies głupoty studia po ktorych pracy nie ma!!! Ja mam 30 lat jeden studia porzucilam drugie skonczylam ale ani po jednych ani po drugich pracy nie ma...i wiesz co wolalbym teraz miec 20 lat i byc bez tej matury niz miec ta mature te studia a i tak chleba ci to na zycie nie da...no chyba ze prawo architektura czy medycyna, ale ty chyba nie w tym kierunku? Wiec nie łam sie jak jestes zdrowa glowa do gory piers do przodu i podbijaj swiat a nie matura sie przejmujesz:)

Racja. Społeczeństwo jakoś tak wołają młodym, że muszą iść na studia. Nic bardziej mylnego!! :):) Ludzie studiują a i tak pieniedzy z tego nie maja...dobry zawód nawet po zawodówce jest w cenie! :)