Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Małgośka mówią mi

Polecane posty

Gość gość
śpij spokojnie dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps. aby Ona nie obrywała moim niepokojem postanowiłem się wycofać... odizolować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję i wzajemnie :) 23:36 To szlachetne co mówisz. A może ona po prostu postąpiła tak samo? Dobranoc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ps.2. "moja Ona" wyszła za mąż... postąpiła tak, bo stałem się opryskliwy i chamski - rozstanie było logiczną koniecznością i naturalną koleją rzeczy trudną do zaakceptowania przez obie strony choć to była tylko przyjaźń teraz już naprawdę idę spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
postąpiła tak = odizolowała się odemnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23 .45 Zmyslasz coś,nigdy z tobą nie była .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a czy ja pisałem, że byliśmy w związku? czy uczucia dotyczą tylko osób będących w związku? czy nie można np. zakochać się w przyjaciółce, która jest z kimś innym? życie pisze różne scenariusze a ja miałem iść spać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nawet z tobą nie chodziła i nic do ciebie nie czuła to o jakim rozstaniu ty mowisz?nawet przyjacielem nie byłeś.!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
k***a skąd ty to wszystko wiesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo jestem nią baranie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
00.21 troche tu mało info zeby byc tak pewna, nie sadzisz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wystarczająco dużo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Skoro tak myślisz... Ja nie będę starał się Ciebie przekonać, że było inaczej. gość dziś Tutaj ludzie wiedzą czasami wszystko. :) gość dziś Szczerze w to powątpiewam. :) gość dziś Ludziom to nie przeszkadza. gość dziś Skoro tak twierdzisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hmm... Choć coś w tym jest co piszesz. Nigdy chyba tak naprawdę przyjacielem nie byłem. Tylko mi się tak wydawało. Przyjaciel zachował by się zupełnie inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie!Wydawało ci sie !a ty myslisz ze niby dlaczego wyszłam za mąż?Nic miedzy nami nie było i ty doskonale o tym wiesz!.Nie interesujenie co ludziom przeszkadza czy nie przeszkadza .To ja decyduję o tym kogo nazywam prxyjacielem badz nie.!Myslisz ze ja nie wiem ze ty i twoj ojciec naktecalisciecto wszystko?ty przez wzglad na kolezenstwo z moimi bracmi i siostrą a twoj stary przez wzgląd na mojego ojca ,kuszący kąsek i migłby tworzyc z wami dobrą partie co?a i załatwic coś prawda.?Twoj stary liczył na unie i układziki .Niestety mnie o zdanie nikt nie pytał a szkoda bo trwałoby to o wiele wiele krocej!!Urwałabym twoim urojeniom łeb w zarodku.Skonczyłoby sie pieprzenie o szkole a i twoja ciotka skonczyłaby sie bawic w swatke i wysyłac dedykacje w moim imieniu!bez mojej zgody.Skonczyły by sie wam kawki i herbatki w mom domu rodzinnym oraz wydzwanianie po info!Zejdz mi z drogi ,głownie z pasów!bo rozjadę jak psa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie!Wydawało ci sie !a ty myslisz ze niby dlaczego wyszłam za mąż?Nic miedzy nami nie było i ty doskonale o tym wiesz!.Nie interesuje mnie co ludziom przeszkadza czy nie przeszkadza .To ja decyduję o tym kogo nazywam przyjacielem badz nie.!Myslisz ze ja nie wiem ze ty i twoj ojciec nakrecaliscie to wszystko?ty przez wzglad na kolezenstwo z moimi bracmi i siostrą a twoj stary przez wzgląd na mojego ojca ,kuszący kąsek i mógłby tworzyc z wami dobrą partie co?a i załatwic coś prawda.?Tylko że mój ojciec na szczęscie nie jest głupi.Twoj stary liczył na unie i układziki .Niestety mnie o zdanie nikt nie pytał a szkoda bo trwałoby to o wiele wiele krocej!!Urwałabym twoim urojeniom łeb w zarodku.Skonczyłoby sie pieprzenie o szkole a i twoja ciotka skonczyłaby sie bawic w swatke i wysyłac dedykacje w moim imieniu!bez mojej zgody.Skonczyły by sie wam kawki i herbatki w mom domu rodzinnym oraz wydzwanianie po info!Zejdz mi z drogi ,głownie z pasów!bo rozjadę jak psa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ej! Ej! Ej! Wyhamuj trochę. Kompletnie nie wiem o czym piszesz. :) Ewidentnie mylisz mnie z kimś innym. Nie mam zamiaru obrywać cięgi za kogoś innego i stać się Twoją ścierką do wytarcia nóg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z nikim cie Tomasz nie myle i ty doskonale o tym wiesz!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..a sciere to ty robisz ze mnie i szmate rozpowiadając jak to niby wszystko o mnie wiesz!Pozwol ze nie zacytuję!Nie życze sobie interesowania się moim życiem !To ma sie skonczyć!..definitywnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
..bo jak nie,to spotykamy się w sądzie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz jakieś urojenia chyba. Ale to nie mój problem tylko jakiegoś Tomasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie czasem całkowicie zatracają się na tym forum albo wtracają kilka zdań tylko po to by namieszać w temacie. Proszę rozemocjonowaną Panią o założenie swojego tematu. 23:45 Rozumiem. Logiczna konieczność - dość bliskie mi wyrażenie. Rozsądek u mnie królował. 23:55 Moja relacja także była z tych 'koleżeńskich' :) Trochę to nawet pocieszające (chociaż to chyba nieodpowiednie słowo) że ktoś miał podobnie ;) Dobrego dnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja w gruncie rzeczy byłem nierozsądny. Toczyłem wojnę sam z sobą. Przy okazji oberwało się komuś kogo wydawało mi się, że kocham. Dziś powątpiewam we wszystko i nic już nie wiem. To jak stać we mgle nie wiedzieć w którą stronę iść. Dziękuję i nawzajem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtezM
jezeli juz teraz zastanawiasz sie czy ja kochasz,to najprawdopodobniej jej nie kochales,to nie byla milosc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10.44 Nie wybielaj sie i nie wywijaj kota ogonem.Nawarzyłes piwa swoimi urojeniami to je teraz wypij sam.Jakie uczucie z obu stron??jakie rozstanie ?to sie kuzwa zdecyduj czy kolezenstwo czy rozstanie bo sam juz sie gubisz w tym co piszesz i w tych swoich bajeczkach zmyslonych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćtezM dziś Widzisz, bo to jest tak, że człowiek dojrzewa i im jest starszy tym więcej dostrzega aspektów. Ja osobiście widzę szereg błędów które popełniłem, a które wyrządziły krzywdę osobie którą bardzo sobie ceniłem i nadal cenię. Z perspektywy czasu nic nie wydaje się tak proste i oczywiste. Zastanawiam się czym jest tak naprawdę miłość. Większość osób nie waha się z udzieleniem odpowiedzi na to pytanie, bo dość płytko podchodzą do tematu. Ja jednak zagłębiam się i staram zrozumieć to co mnie spotkało. Gdy te traumatyczne dla mnie emocje opadły zacząłem porządkować w głowie wszystko co zaszło. Dostrzegam różne aspekty sytuacji, które wcześniej mi umykały. Trwa to już ładnych parę lat i końca nie widać. Łatwo jest powiedzieć kocham lub Ty nigdy nie kochałeś. To są takie słowa rzucane na wiatr bez namysłu i od tak, bo w danej chwili jesteśmy czegoś pewni, ale czy za rok, dwa, 6 lat będziemy nadal tak uważali? Mądrzejsi o nowe doświadczenia i po prostu dojrzalsi często śmiejemy się z samych siebie i zastanawiamy jak mogliśmy tak postąpić. Mógłbym całe życie udawać, że to była miłość mojego życia, kreować siebie na świętego i niewinnego, a Ją szkalować bo nie sprostała moim oczekiwaniom, bo wybrała inną drogę. Jaki jednak ma to sens? Winy zawsze w pierwszej kolejności trzeba szukać u siebie, a nie u innych. Ja staram się po tych wszystkich latach spojrzeć na to obiektywnie i przeanalizować to co czułem i jak się zachowywałem. Nie jest to łatwe i przyjemne. Nie napawa mnie optymizmem i wcale nie wybiela mojej osoby, ale jest konieczne abym więcej nie uczynił podobnego błędu. Nie twierdzę jednak, że Ona była moim błędem. Wręcz przeciwnie, najlepsze co mogło mnie kiedykolwiek spotkać, to własnie znajomość z Tą konkretna osobą. Boje się jednak dziś używać tego słowa, które czasami pada bez zastanowienia i niszczy komuś życie. Miłość to wielka odpowiedzialność i dziś jestem tego świadomy. Czy kochałem? Na swój "chory" sposób owszem. Dziś jednak owe uczucie było by zapewne dojrzalsze, a przynajmniej mam taka nadzieję. Nigdy jednak się o tym już nie przekonam. Czy zatem zastanawianie się nad tym czy się kogoś kochało lub czy nadal się kocha nie jest równoznaczne z tym, że się nie kocha. To zawiłe zagadnienie. Kiedyś tez tak sadziłem, że sprawa jest prosta jak budowa cepa. Dziś wiem jak bardzo się myliłem. Ponadto muszę także nabrać do tego wszystkiego dystansu. Za długo już mnie to zadręcza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Ja się nie gubię. To Ty nie potrafisz ogarnąć. Zadaj sobie pytanie czy z koleżanką, przyjaciółką czy też ze znajomą nie można zerwać znajomości? A skoro można to czy takie zerwanie znajomości nie jest formą rozstania? To jest to samo tylko inaczej sformułowane.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćtezM
dlatego tez uwazam,ze nie mozna rzucac slowa kocham cie ot tak,na wiatr,bo t o wielkie s ł o w o.Znam wiele osob,ktore uzywaja tych slow nazbyt czesto,ot jak zwykle dzien dobry.Potem tylko czeka wielkie rozczarowanie........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gośćtezM dziś No widzisz.. i dlatego ja zastanawiam się nad tym co wówczas czułem i czy można to właśnie tak nazwać. Wiem jedno, wyznając komuś uczucie możemy tą osobę skrzywdzić. Zwłaszcza gdy sami nie jesteśmy pewni czym ono jest. To bardzo zawiłe zagadnienie i trudno jest od tak konkretnie przedstawić jakiekolwiek argumenty świadczące o trafności naszych przemyśleń. Przynajmniej dla mnie to trudne. Może innym przychodzi to z większą łatwością. Boje się dziś sam przed sobą się przyznać, że kochałem. Trwając w tym przekonaniu mogę skrzywdzić siebie i nieumyślnie cały czas krzywdzić Ją, a to jest ostatnią rzeczą której bym pragnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13.20 gubisz sie juz w tym co piszesz.Kolezenstwi klasowe a uczucia to dwie i zupełnie rozne rzeczy!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×