Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Malinka280

jak radzicie sobie po poronieniu?

Polecane posty

Gość Malinka280

Witam Zacznę od tego,ze chodzę do 1 technikum. W sierpniu 2016 okazało sie,ze jestem w ciazy. Nie planowaliśmy tego i brzydko mówiąc "wpadliśmy". Mimo naszego wieku( ja 16, chłopak 21) chcieliśmy razem wychować dziecko. Niestety w 8 tyg. poronilam. Mimo,ze ciaza nie była planowana bardzo to przeżywałam. Chłopak i rodzice nawet proponowali żebyśmy spróbowali jeszcze raz ale doszłam do wniosku,ze lepiej bedzie dla nas wszystkich jak poczekamy do czasu jak skończę szkole i zamieszkamy razem. Zajęłam sie szkoła,znajomymi i z czasem zaczelam normalnie funkcjonować i dawałam sobie dobrze rade. Do czasu aż koleżanka z klasy oznajmiła,ze jest w ciazy. Od tamtego czasu nie moge sobie poradzić bo w klasie cały czas o tym mowia. Jestem zazdrosna i mi przykro bo jej ciaza cały czas przypomina mi o mojej stracie. Nie mam ochoty chodzić do szkoły i opuściłam sie w szkole, czesto chce mi sie tam płakać. Nie życzę koleżance zle ale jestem tak zazdrosna,ze nie moge na nia patrzeć. I tu pytanie do dziewczyn ktore poronily. Jak dajecie sobie rade z tematem ciazy i ciezarnymi wsród was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 0202oliwcia
Kochana jesteś młodziutka i szczerze nie wiem co mam Ci poradzić w moim przypadku (26lat) sytuacja wygląda inaczej trochę dodatkowo mam juz 4 letnią córeczkę . Powiedz mi czy wiadomo jaka była przyczyna poronienia przezywalas jakiś silny stres robilas jakieś badania pod kontem wykrycia przyczyny?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mi przeszlo dopiero jak bylam w kolejnej ciazy to mnie dopiero pocieszylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Malinka280
Sama ciaza byla dla mnie na paczatku duzym stresem ale pod koniec juz sie tak nie stresowalam. Lekarka powiedziala, ze poronienia czesto sie zdazaja bez przyczyny a pozatym,ze jestem za mloda na badanie tego wiec juz nie dociekalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja straciłam parę lat temu planowaną ciążę w 8 tygodniu... Stwierdziłam, że widać tak miało być, natura najlepiej wie co robi, gdyby dziecko miało być np chore to lepiej że tak się stało... Początkowo też mnie wkurzały ciężarne w około, zazdrościłam... Z czasem to minęło, zresztą po 2 miesiącach znów byłam w ciąży :) Pocieszę Cię, że teraz mam dwóch wspaniałych synków i obie ciąże minęły bezproblemowo :) Wiem że to może głupie gadanie, ale jesteś młodziutka, daj sobie jeszcze czas, trochę wolności... Ja dzieci urodziłam mając 25 i 28lat i myślę że to było ok, więc uważam że Twoja decyzja jest słuszna - jeszcze zdążysz nacieszyć się macierzyństwem :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×