Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Nie dobre niemowle.

Polecane posty

Gość gość

Witam. Pewnie wiele osób które to przeczytaja skrytykuja mnie, ale cóż... Chociaż tutaj mogę to z siebie wyrzucić bo inaczej oszaleje. Kocham swoją córeczkę skończyła 8 miesięcy. Wiadomo na początku było jak było, ale przeszłam jakoś przez to. Ale teraz to istny koszmar. To dziecko jest takie nie dobre. Ma tyle zabawek i sama się nie będzie bawiła. A do tej pory to robiła. Jeszcze jej ciągły krzyk od którego głowa mi pulsuje. Najedzona, przewinieta wszystko w porządku a ona się drze. Ale najgorsze jest to gdy ma iść spać koło 20.30 uśnie i za 30 minut wstaje i już nie będzie spała i tak się z nia muszę mordować do 00 albo i dłużej. Po prostu mam już dosyć tego zero czasu dla siebie nawet nie mam kiedy zjeść jestem już na wykończeniu jem jeden posiłek dziennie i to w dodatku w biegu. A co dopiero mówiąc o załatwieniu się. Mam ochotę zostawić córkę i męża i uciec jak najdalej. Choćby po to żebym odpoczęła. Mąż mi w niczym nie pomaga wszystko jest na mojej głowie dom, dziecko. A ja nie mam na nic czasu. Dodam jeszcze, że dwa dni temu byłam bardzo chora i co Mąż nic nawet nie pomógł wziął ja na chwilę jak zaczęła krzyczeć to mi ja oddał. I tym właśnie sposobem dziecko się rozchorowaLO. Rozmawiałam z nim tyle razy że nie daje rady, tyle razy co już płakałam. A on nic cholera za co ja tak muszę cierpieć. Tyle mu komputer w głowie. Poradzicie coś bo zwariuję. Albo zostawię to wszystko.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja nie mam dzieci i jestem szczęśliwa tralalalala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypisz, wymaluj moja sytuacja. Dziecko w takim samym wieku i takie samo, mąż tyle samo mi pomaga. Ostatnio padałam na twarz, a mała po 30 minutach spania obudziła się. Siedzę z mężem w pokoju i słyszę jak mała zaczyna płakać. Czekam, czekam, a on dalej ogląda tv. No to mówię do niego, że może by poszedł do małej, a on mi na to - A co mam z nią zrobić?. Wtedy to dopiero wpadłam w szał, miałam taka ochotę tak przywalić staremu. Teraz wyjechał do matki na 4 dni i zadowolony. W przyszły weekend przenoszę jego pościel do pokoju małej i niech tam śpi z nią. Ja zaś idę do sypialni, zamykam się na klucz i nic mnie nie obchodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Justyna S
Witam. 8 miesięczne dziecko potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i opieki. Najlepiej to da jej matka, bo ma z nią największą więź. Jednak ojciec również jest ważny dla malucha, bo najgorsze co może być to przemęczona i sfrustrowana matka. Taka sytuacja będzie również miała katastrofalny wpływ na związek, dlatego warto przeprowadzić terapię dla par, następnie poprosić o pomoc o opiece dziadkó, rodzeństwo, ciocie... . Dla Pani potrzebny jest odpoczynek, a ojciec dziecka musi się uaktywnić. Ja radzę od czasu do czasu postawić tatusiów przed famtem dokonanym i wyjść z domu na godzinkę lub dwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
przywalić staremu :-) cudowne są te małżeństwa,niech mi ktoś powie ze mam rodzić to odgryzę krtań by się zamknął

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kogo Wy sobie wzięłyście na mężów i ojców swoich dzieci:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A skąd miałam wiedzieć, że to będzie taki śmierdzący leń? Po czasie to człowiek zawsze mądry.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez taka sytuacja jest okresowa, dziecko rosnie. Co szkodzi miec je teraz caly czas przy sobie, nie w innym pomieszczeniu - pzreciez mozna brac ze soba do kuchni i nawt do kibelka, ja tak robilam. Mozna przy niej siedzic albo lezec i czytac sobie ksiazki czy gadac przez telefon. Obserowac j, jak sie rozwiaja, starac sie dociec , w jakich sytuacjach placze, co jest tego pzryczyna. Kobiety, nie bedzcie takie niecierpliwe, to szybko mija!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To nie dziecko niedobre tylko maz do d... Dziwie sie wam, ja bym zrobila sajgon raz, drugi, trzeci, weszlabym na ambicje a jak facet nie ma to bym po prostu postawila go przed faktem dokonanym i wyszla. Moj maz mnie zawsze odciazal po pracy od dziecka, ale pracuj***ardzo duzo, nawet w weekendy, usypianie zawsze bylo moje z tego wzgledu ze mlody u mnie szybciej usypial, cycek itd. Ale maz zawsze go bral, bawil sie z nim duzo, angazowal dziecko w granie na gitarze itd, przytulal, rwecz mu przykro jak maly wola mame. A ja tak czy inaczej mam problem zeby isc nawet do lazienki, sklepu,na kawe z kolezankami czy lekarza, bo mlody ma teraz 1,5 roku i ma jakas faze ze tylko mama sie liczy i nie moze mnie spuscic z oczu. Ja sie tym jakos nie przejmuje tylko zostawiam go z tata i juz, w koncu mu przejdzie. Ale wy bedziecie miec przerabane, bo sie na krok nie ruszycie. U was tatusiowie maja dwie lewe rece do dzieci, zero wiezi, nie wyobrazam sobie tego. A co do dziecka to w tym wieku - moze byc jakis skok rozwojowy albo zęby, to na pewno niedlugo przejdzie. Ale autorko, jak musisz zjesc to idz zjedz, jak musisz isc do kibelka to idz. Dziecku nic nie bedzie jak chwile poplacze. Nie mozecie swoich potrzeb stawiac na koncu... Ja do tego doszlam po roku, juz bylam umordowana tym jedzeniem w biegu byle czego, trzymaniem kupy za przeproszeniem az maz wroci... Wsadzalam do kojca i szlam, jak wyl to sie sprezalam albo wlaczalam piosenki z yt... Moj tez z tych co sie sami nie bawia. Teraz to juz wszystko przy nim zrobie, wiadomo, bo chodzi za mna, sprzatamy, odkurzamy, on sie bawi magnesami na lodowce a ja gotuje itd, to tez jakies pocieszenie, ze dziecko dorasta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A mój ma 8 miesięcy jest słodki, grzeczny, ładnie się bawi. Tatusia uwielbia z wzajemnością, babcia z nami mieszka i bardzo pomaga. Problem jest jednak inny. Nie chce jeść niczego co nie jest cycem. Wcześniej próbował, a teraz nie chce i mało ważny. To jest poważny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja mam taka sama sytuację z tym że mój ma 6 miesięcy i na wszystko co nie jest cycem die krzywi więc z wyjściem z domu bardzo słabo. Też jestem bardzo sfrustrowana, mąż ma dwie lewe ręce albo robi z siebie taka sierote bo jakby chciał do by się nauczył zajmowac małym. Robiłam mu już nie raz awanturę. Nawet jak miałam grypę żołądkową i wymiotowałam jak kot to on siedział z kolegami i pił piwo. Mam jeden cel, po zakończeniu macierzyńskiego zmieniam pracę na lepiej płatną i wyprowadzam się od gnoja. Niestety pewne rzeczy wychodzą dopiero po urodzeniu dziecka. A jeśli chodzi o jedzenie, to jak mam jeść i slysze ryk dziecka go odechciewa mi się wszystkiego i nie jestem w stanie wcisnąć w siebie kanapki , od razu mam kluche w żołądku. Mój nastrój na pewno odbija się na małym ale jak ja mam nie być znerwicowana jak jestem z tym wszystkim sama..ech

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda, że niestety nie wszyscy mężowie są tacy jacy powinni... Bym go trzasnela raz a porządnie. Jak zaszłam w ciążę to zapewniał i obiecywał że będzie mi pomagał a co z tego wyszło wielkie g.. Mi nawet nie ma kto pomóc rodziców straciłam a mąż ma tylko mamę. Teściowa niby też mi obiecywała że mi pomoże przy dziecku. Przyjdzie na 2 godziny i powie że nie ma już siły do tego dziecka i na tym się kończy. Czy to tak wiele, czy ja dużo wymagam. Potrzebuje odpoczynku i kogoś kto mi pomoże a nie wszystko na mojej głowie. Mam dopiero 24 lata a czuję się jakbym miała 30.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja przed chwilą przeczytałam bloga matki chorego dziecko które zmarło w grudniu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też tak miałam z synem. Szczerze to wiecznie zła chodziłam, zmęczona, on wiecznie na rękach. Ze spaniem tez cyrki. Kolki masakra. Jak minęły ty zaczęły się zaparcia, przeszły w zaparcia nawykowe. Mi ten jego krzyk, płacz przesłonił całą radość z macierzyństwa. Teraz to tak odczuwam jakby on nigdy nie był mały. Szwagierka ma córkę 8 miesiączna. Pogodna, jak posadzisz to tak siedzi zadowolona i się bawi. Nie zapłacze nawet. Ja żyłam od drzemki do drzemki mojego syna. Czekałam az pójdzie spać bym mogła coś zrobić dla siebie ale ile razy on spał mi na brzuchu i nic nie mogłam zrobić :( juz nie chce mieć drugiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny napisałam tu żeby się wygadać. Może ja nie mam dość córeczki tylko swojego męża który mnie irytuje cholernie. Nie tylko tym że się dzieckiem nie zajmuje tylko głupotami i innymi rzeczami. Co ja mam z nim zrobić? Nawet nie ma między nami zbliżen. Czuję się jakbym była nie potrzebna i nie atrakcyjna w jego oczach. Pozbawiona jestem kobiecości przez niego. A jestem naprawdę atrakcyjna kobieta. Faceci się za mną oglądają. To chyba coś w tym jest. Cholera:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja mała ma 18 miesięcy i wiem ,że czasem bywa ciężko ale matki same robią sobie problem . Ja od początku zostawiałam dziecko w łozeczku jak coś robiłam , nie biegłąm szybko jak tlyko zapłakała . Pozniej mała miała taki okres że nie mogłam jej z oczu zejść , ale gdy sprzątałam czy szłam do wc zostawiałam ją nadal w łożeczku pomimo jej ryku, z czasem zakumała że ten ryk jej nic nie daje i już od dawna mogę sobie spokojnie posprzątać. Wiadomo nie zostawiam jej już teraz w łożeczku na długo , tylko jak to konieczne, ale jak była młodsza to jak chciałam mieć ją z głowy to do łozeczka ,zabawki i siedziała czasem nawet godzinkę . Ale nie można też od tak małego dziecka wymagać aby siedziało samo w pokoju czy samo się bawiło. Trzeba z dzieckiem się bawić, uczyć itd ale dziecku musi też mieć czas kiedy powinno się zająć samo sobą.Możesz przecież odłożyć dziekco do łożeczka , zrobić sobie kanapki , posadzić dziec ko na podłodzę ,usiąść z nią i na spokojnie zjeść :) Ja robiłam trochę inaczej bo dziecko od 6 miesiąća jak jadłam , sadzałam do foelika i jadła ze mną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny napisałam tu żeby się wygadać. Może ja nie mam dość córeczki tylko swojego męża który mnie irytuje cholernie. Nie tylko tym że się dzieckiem nie zajmuje tylko głupotami i innymi rzeczami. Co ja mam z nim zrobić? Nawet nie ma między nami zbliżen. Czuję się jakbym była nie potrzebna i nie atrakcyjna w jego oczach. Pozbawiona jestem kobiecości przez niego. A jestem naprawdę atrakcyjna kobieta. Faceci się za mną oglądają. To chyba coś w tym jest. Cholera:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moje jedzenie z córcia kończy się na podłodze, bo mi wyrywa wszystko i rzuca i się z tego śmieje. A do łóżeczka nie mogę jej włożyć i zostawić, bo jest takie darcie jakby ja ze skóry obdzierali. I tak się z nia wszystko kończy. A najgorsze jest to że mam tak podłych sąsiadów i jak usłyszą że dziecko tak płacze to walą mi w ścianę. A w nocy jak mi mała uśnie to robią to samo czyli walą w ścianę po złości i po spane...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mala jako niemowlak była stale na naladowanych bateriach, jako parolatek huragan nie do zatrzymania , dodatkowo testująca ile wlezie, ciagle kary, kary bo taka niedobra, ale najgorsze shcody zaczely się od kiedy poszla do szkoły a konkretnie w wieku 10 lat . Mowcie co checie ale dzieciak od wieku szkolnego tak mi krwi napsula co jest nieprownywalne jako niemowlak. Pyskol, robienie na przekor , żadne kary nie dzialają Mala jako male dziecko była od początku uczona ,ze najpierw ja i maz robie swoje a potem jej fanaberie , nic jej się nie stało jak powsciekala się w lozeczku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Energie dzieci trzeba umieć dobrze spożytkować, polecam lektury o wieku dorastania i przypadających na te okresy, specyficzne zachowania dzieci, Polecam również zabawki edukacyjne, które zajmą trochę Energi dla wszach dzieci: https://www.facebook.com/reigmusicales/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×