Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dziewczyna mojego syna jest w ciąży. Nie wiemy co robić

Polecane posty

Gość gość

Mój syn studiuje, ma 22 lata. Jego dziewczyna jest po szkole średniej, ma 19 lat. Żadne z nich nie pracuje. Ona zapisała się do szkoły policealnej i chodzi tam na zajęcia, ma jedynie rentę po ojcu. Pochodzi z trudnej rodziny, matka jest alkoholiczką, ma jeszcze trójkę rodzeństwa. Nic nigdy do niej nie miałam, nocowała czasami u nas. Grzeczna i miła z niej dziewczyna. 2 dni temu oznajmili, że ona spodziewa się dziecka. Oboje są załamani, bo wiadomo, że żadne nie pracuje, syn studiuje ciężki kierunek, którego nie ma zaocznie. Chcemy by skończył studia, bo pracę po nich będzie miał na pewno. Ona się rozpłakała, że matka ją z dimu wyrzuci na pewno i jest problem. Syn powiedział, że zrezygnuje ze studiów, ale na to pozwolić nie mogę mimo, że cieszę się, że chce być odpowiedzialny i iść do pracy. Jedyne wyjście to zamieszkanie z nami. Mamy dom, ale niewielki, na górze jest pokój córki (17l), syna i jeden gościnny. Na dole salon i nasza sypialnia. Zaproponowalismy by zamieszkali w pokoju syna, a jak dziecko będzie większe to zajmie pokój gościnny. Mieszkania wynajmowac nie chcemy, bo obawiam się, że sami sobie nie poradzą, syn jest od rana do wieczora na uczelni. Oni przystali na ten pomysł, ale córka mi się buntuje. Powiedziała, że nie chce małego dziecka za ścianą, że nie chce mieszkac z tą dziewczyną (nie przepada za nia) i że będą zgrzyty. Jestem w kropce. Z jednej strony córka, która mi marudzi, że lepiej by im wynająć mieszkanie, a z drugiej powiedzmy sobie szczerze: kawalerka to 1500zł plus opłaty to prawie 2 tysiące. Stać nas, ale uważam, że lepiej te pieniądze odkładać, syn skończy studia to wtedy się przeprowadzą. Został mu tylko ten semestr i przyszły rok. W domu będzie miał lepsze warunki do nauki. Co byście zrobiły w takiej sytuacji?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo ladna postawa z waszej strony. Corka jest mloda, wiec sie buntuje, ale jak zobaczy dziecko to pewnie sama sie zakocha. Co prawda ma prawo do swojego zdania, ale jednak wy jako rodzice i wlasciciele jestescie osobami decyzyjnymi. Niech syn nie rezygnuje sie studiow. Poradza sobie z wasza pomoca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że rozwiązanie zaproponowane przez Was jest bardzo dobre. A co do buntującej się córki... Cóż, musi zrozumieć, że jest ważna ale cały świat nie kręci się wokół niej;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zgadzam się, nie pozwólcie synowi rezygnować ze studiów. A dla córki to będzie jakaś szkoła życia - że nie wszystko układa się zawsze tak, jak chcemy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Niech nie rezygnuje ze studiów, szczególnie jak tak mało zostalo. Wasza propozycja jest najlepsza, najbardziej odpowiednia na dany moment

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I tez nie widze sensu wydawania pieniedzy na wynajem, gdy ma ie warunki, a w kawalerce i tak byloby im ciezko.. chyba ze duzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twoja postawa świetna a córce przejdzie jak zobaczy malutkiego bratanka albo bratanice :) Może jest jeszcze opcja zamiany pokojów tak żeby córka była troche dalej? Priorytet to studia Twojego syna... w końcu od tego też zależy los jego rodziny w przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jaja beda jak corke po zlosci sama sobie zrobi dzieciaka :-D raczej ostroznie z 17-latka bo roznie moz byc.pomyslowosci nie ma konca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka no właśnie co do córki to sama mówiłam mężowi, że może jak zobaczy jak to jest z małym dzieckiem to będzie bardziej ostrożna os brata w tych sprawach. Mąż jednak widzę, że ulega jej kaprysom. Ja wiem, że małe dziecko to żadna frajda dla nastolatki, ale przecież nikt jej nie będzie kazał się nim zajmować. Niestety córka nie przepada za dziewczyną syna, uważa ją za nudną i głupią. Po prostu dziewczyna jest cicha, spokojna i skromna. W przeciwieństwie do mojej cóki niestety. Gdy im powiedzieliśmy, że zamieszkają z nami to ona mnie wyściskała i popłakała się i dziękowała, ja nic do niej nie mam, jak u nas nocowała to potrafiła wstać rano śniadanie wszystkim zrobić. Nie wiem jak nam by się mieszkało, ale na obecną chwilę nie mam do niej żadnych zastrzeżeń. A, że wpadli? No cóż, zdarza się, najwazniejsze by dziecku niczego nie brakowało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Super z Waszej strony i słuszna decyzja :-) Ja sama miałam 19 lat jak urodziłam córeczkę i na prawdę Wasza pomoc bardzo im się przyda i z tym mieszkaniem by im wynająć to głupota a córka jest w głupim wieku więc ma swoje foch itp. przejdzie jej.I uwierz tej dziewczynie to jest ciężko Wy jej tak na prawdę pokażcie jak wygląda normalny dom i miłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A syn i jego dziewczyna wiedza co to sa srodki antykoncepcyjne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Córce może zaproponuj że jak zda maturę, to dla niej wynajmiecie tą kawalerkę. Pewnie się lepiej będzie czuła "na swobodzie" niż w domu rodzinnym, z bratem i bratową na dodatek. Nie dziwię się jej, szczerze mówiąc, sama miałam jakiś czas w domu chłopaka siostry którego nie znosiłam, i to naprawdę trudna i krępująca sytuacja. I jedyne ludzkie wyjście jest takie że będzie tymczasowa. Z drugiej strony- trudno wypiąć się totalnie na syna w takiej sytuacji, zwłaszcza jak macie możliwość pomóc. Jakby wam w średnim wieku trafiła się "wpadka" to młoda też by nie miała nic do gadania czy życzy sobie dzidziusia w domu, czy nie. Myśleliście w ogóle o jakimś podziale majątku na przyszłość? Jeżeli tak, to może pora to obgadać z mężem, dziećmi i podjąć jakąś decyzję?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to za kierunek studiow na ktorym ucza zachodzic w ciaze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
21:48 o czyim majatku mowisz?syn niczego nie posiada to golas bo sam kobiety i dzieciaka nie potrafi utrzymac .nawet na prezerwatywa go nie stac.rodzice z laski swojej chca ich w dom ugoscic swoim a ty chcesz majatek dzielic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna jest wdzieczna, jest z patologicznego domu i duzo dla niej znaczy to co robicie dla nich. A corka sie nie przejmuj, jest dokuczliwa, ale gdy troche zmadrzeje to bedzie jej glupio za docinki. Trzymajcie sie swojej decyzji i badzcie wsparciem, dzieci wam tego nie zapomna. Szkoda, ze rodzice mojego chlopaka nie byli tacy... i teraz on nie chce ich znac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do gość dziś - po zdaniu matury córce wynajmą kawalerkę to będą mieli kolejnego wnuka i kolejną rodzinę córki do utrzymywania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
17 lat to nieco za malo, zeby grac w rodzinie piewsze skrzypce i podejmowac tak wazne decyzje. Postaraj sie rozegrac to tak, zeby corka nie poczula sie calkowicie zignorowana (wiem, latwo mowic, ale piszesz madrze wiec cos wymyslisz ;) ), ale faktycznie najlepsze wyjscie moim zdaniem to to, ktore ty proponujesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tu autorka zanim córka zda mature i pójdzie na studia to oni pewnie będą na swoim. Po studiach syn się z nią i dzieckiem wyprowadzi, oczywiście pomożemy im wtedy. O dzieleniu majątku nie myślę, bo i po co? Do grobu nam się z mężem nie spieszy:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przejmujcie sie córka, to ci nieodpowiedzialni niech sobie coś wynajmą jak nie wiedzą co to antykoncepcja :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
hahahahahahahahahahaha i następne dwa pasożyty na utrzymaniu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najwieksza pomoc w tej chwili nalezy sie corce a nie tej co nogo rozklada i temu co sperma strzela.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ooooo swietobliwe tabletki antykoncepcyjne a wiecie że one też mogą nie działać np. na moją bratowa nie działają i co!!! Każdy organizm jest innym.Co Was obchodzi majątek i chłopaka studia ważne że młodzi będą mieli wsparcie i pomoc żal wam dupę ściska że Wam nie miał kto pomoc!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyna niech na razie kontynuuje nauke, nie straci renty, a po porodzie 1000 zl kosiniakowego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niektorym zylka peka na sama mysl o tym, ze ktos gdzies moze miec dobrze, a co dopiero orgazm. Czesto objawia sie to uzyciem fraz 'rozlozyc nogi' albo 'popuscic [fantazyjna nazwa genitaliow]'.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
22:14 A Twoja bratowa wie, że trzeba je łykać? :P x Co do głownej sprawy - no głupio zrobili, ale są przynajmniej pełnoletni. Ja bym tylko proponowała zawrzeć jasną umowę - syn zalicza przedmioty+opieka nad dzieckiem+pomoc w domu (i to jest jego praca za którą dostaje utrzymanie), i dziewczyna podobnie (chodzi do szkoły, opiekuje i pomaga - młode matki mieszkające same też musze sobie dom ogarniać, więc to zadna wymówka). I że mają oboje z tych 3 obowiązków się wywiązywać, nie ma zwalania na siostrę niczego czy na Was (wiadomo, jakieś nadzwyczajne sytuacje to inna sprawa). Bo człowiek naprawdę do wygody łatwo się przyzwyczaja i lepiej niech będą teraz jasne zasady, niż potem sie obudzisz z ręką w nocniku. Taaak, znasz swojego syna itd. ale przezrony zawsze ubezpieczony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czytalas zaginiona dziewczyna?glowna bohaterka takiego okreslenia urzyla.ja go prztoczylem tu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wyrzuć syna z domu i niech stoją na własnych nogach. Niech z dziewczyną pokażą co potrafią. Ona zaciążyła bo to jest dla niej szansa na głupiego męża. Ten chwyt jest stary jak świat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj, bez oburzania się, o tym dzieleniu majątku pisałam mając na myśli bardziej plany na przyszłość. Zapewne autorka z mężem w jakiś sposób planowali co będzie po maturze/studiach- w jakim zakresie będą pomagać, to że jedno z dzieci dostanie częśc domu, a drugie mieszkanie, oboje mieszkania, albo że mogą być pod dachem rodziców ale jak zakładają rodziny to idą na swoje samodzielnie utrzymywane i rodziców to nie interesuje. Dlatego też o to pytam, może to jest czas żeby taką sytuację wyjaśnić i omówić. Mało która nastolatka zaczyna jednak pałać miłością do niemowląt, zwłaszcza jeśli z powodu takiego malucha są wiecznie jego kosmetyki w łazience, nocne koncerty, porozrzucane zabawki, bratanek pcha się cioci do pokoju i trzeba pilnować co się pod ręką zostawia... Nie twierdzę absolutnie że małolata powinna mieć w domu rodziców decydujące zdanie- po prostu nie liczyłabym na tą wielką miłość jak się już dziecko urodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No jasne.bo musialaby do roboty zasuwac za smieszne pieniadse i uzerac sie z patologiczna rodzinka.bardziej oplaca sie w ciaze zajsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka Dzieci od nas żadnego mieszkania nie dostaną, domu też nie mam zamiaru póki co dzielić. Ani tym bardziej z nikim mieszkać bez względu na to czy to syn z rodziną czy córka. Teraz pomożemy, bo chcemy by syn skończył studia, po studiach dostanie od nas 150 tysięcy i co z tym zrobi jego sprawa. Podobnie córka, gdy zakończy edukację dostanie identyczną sumę. Nikt pokrzywdzony nie będzie. Naszym obowiązkiem jest pomóc dzieciom w ukończeniu edukacji, potem jak dostaną już porządne wykształcenie i trochę pieniędzy na start niech sobie radzą sami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×