Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Wlasnie wyszła ode mnie policja wezwana przez sąsiadkę

Polecane posty

Gość gość
Ta, lepiej przepraszać, ugłaskać, a wariatkę wbić w przekonanie że ma rację, my robimy źle że żyjemy i oddychamy, i potem przy każdym jednym płaczu dziecka czy upuszczonej torbie z zakupami biec i przepraszać? Przecież ona jedynie się poczuje uprawniona do takich reakcji skoro ktoś za płacz chorego dziecka przeprasza... I gdzie wy mieszkacie że budzą was normalne rozmowy czy nawoływania na klatce schodowej, przy wyjściu? Bo nie wyobrażam sobie tego, bo trzeba mieć chyba sen jak zając albo spać z uchem pod drzwiami wejściowymi żeby taki hałas budził... dzwoniący domofonem listonosz was nie budzi? Śmieciarka pod oknem? Naprawdę ktoś jest tak szurnięty że uważa że sąsiedzi na klatce schodowej mają prawo co najwyżej półgłosem rozmawiać i na paluszkach przemykać się pod ich drzwiami? I to uważacie za normalne użytkowanie budynku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ufff też mam hałaśliwe sąsiedztwo. Dzieci mi nue przeszkadzają. Ale imprezy, głośna muzyka i to w nocy, to bardzo przeszkadza. Czy można wezwać policję do nocnej imprezy, albo gdy w dzień jest głośna muzyka? Tak głośna, że słychać w całej klatce schodowej i na dworze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"I gdzie wy mieszkacie że budzą was normalne rozmowy czy nawoływania na klatce schodowej, przy wyjściu? Bo nie wyobrażam sobie tego, bo trzeba mieć chyba sen jak zając albo spać z uchem pod drzwiami wejściowymi żeby taki hałas budził... dzwoniący domofonem listonosz was nie budzi? Śmieciarka pod oknem? Naprawdę ktoś jest tak szurnięty że uważa że sąsiedzi na klatce schodowej mają prawo co najwyżej półgłosem rozmawiać i na paluszkach przemykać się pod ich drzwiami? I to uważacie za normalne użytkowanie budynku? " X jeśli 90% osób potrafi się zachować i nikt na nich nie narzeka, a 10% nie potrafi, to serio uważasz, że to kwestia nadwrażliwego sąsiada? czy sama jesteś takim wrzaskunem, więc nie widzisz różnicy miedzy normalnym uzytkowaniem a robieniem bydła?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sasiadka jest stara osoba, jest czepialska, ale - calym szacunkiem dla autorki - jej przypuszczenia mialy uzasadnienie. Dziecko bardzo mocno i dlugo plakalalo, mogla byc zaniepokojona. Obrazacie staruszke, a jak w tv sie slyszy, ze kolejne skatowane dziecko, to wszyscy wzburzenie, ze sasiedzi znieczuleni pewnie slyszeli awantury i placz, a nikt nie reagowal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
O boże, to tupanie szpilami po klatce, aż mnie ciarki przechodzą. Jeszcze taka maciora staje dwoma obcasami na schodku i schodzi po tych schodach 10 minut Kiedyś jej coś podłoże, niech się w********i i połamie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
N ie przepraszaj. To ona powinna. A wszystkim, którym nie odpowiada sugeruję zakup domu. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka. Mieszkamy w Gdańsku :) Myśle,ze nazywanie chorego dziecka rozwrzeszczanym bachorem jest nie ma miejscu,no ale to juz zostawię bez komentarza. Dziecko nie płacze codziennie,wczoraj tak jak pisałam miała bardzo wysoka gorączkę,lekarz ja wybudził ze snu,wiec była rozdrażniona,przestraszona,a pózniej bała sie zastrzyków.Mysle,ze to jednak jakieś usprawiedliwienie jest.Nie mam zamiaru sąsiadki przepraszać,bo nie czuje sie winna.Rano jak wychodzimy to tez staramy sie być cicho,myśle ze dużo głośniejsi sa sąsiedzi wychodzący rano ze swoimi psami niż my

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W ciągu dnia straż miejską chyba też można wezwać. Ja raz wzywałam w nocy policję bo własnie też huczała muzyka, ale bez sensu - przyjechali po godzinie prawie, akurat impra się kończyła trochę (bo ja też nie dzwoniłam od razu tylko czekałam aż przestanie no i dopiero o 4 w nocy się w********m). Także w ciągu dnia to pewnie loteria, bo będziesz mieć pecha i akurat wyłączą. Niby lepiej pogadać samemu, ale wiadomo jak to czasem wychodzi. Kiedyś fajni mieszkali - wywieszali karteczkę, ze danego dnia będzie impra i z góry przepraszają, a jak komuś będzie przeszkadzało to nawet numer telefonu był żeby zawdzonić i poprosić o uciszenie. I nie przypominam sobie by jakiekolwiek problemy mieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka To tez nie jest tak,ze mała wyła pol dnia bez przerwy,wiec sasiadka mogła reagować bo dziecku krzywda sie działa.Owszem,dziecko wczoraj było wyjątkowo płaczliwe,a przy lekarzu to juz w ogóle histerie miała,nie chciała zastrzyków dlatego płakała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta, lepiej przepraszać, ugłaskać, a wariatkę wbić w przekonanie że ma rację, my robimy źle że żyjemy i oddychamy, Xxx Lepiej iść na wojnę z 80letnią kobietą ,której nic nie przetłumaczysz?-bo jej to przeszkadza i koniec.Policja będzie przyjeżdżać co 2dzień a staruszka zrobi słodkie oczy i powie "martwiłam się o dziecko,tyle mówi się o katowaniu dzieci.Rano kłótnie,wieczorem też...hałas taki,że aż ostatnio serce mnie całą noc bolało itd" Trzeba sposobem, a jak nie zadziała to dopiero inne opcje. Trzeba iść i posłuchać co ona ma do powiedzenia i odpowiednio się do tego odnieść.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślisz, że np herbata owocowa uglaska starą? Ahahahaha :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziecko nie chciało zastrzyków,a co dziecko ma do gadania w kwesti leczenia?Ma wypiąć doope i nie powinno nawet pisnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dziś Z doświadczenia wiem,że po takim małym geście będzie jej głupio dzwonić po policje(lepiej na obcego donieść niż na osobę z którą zamieni się pare zdań według starszych pań :D )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zawsze powtarzam , ze gdybysmy mieszkali w bloku to polica bylaby u nas od rana do nocy , bo moja mala potrafi mieć takie odpaly ,ze się w pale nie miesci co to za szajbus

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Troskliwiy
Stara mohera. Powinna niedługo umrzeć, ale słyszałem, że jak się do kogoś przyczepią, to potrafią nawet do setki dożyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gościu który napisał ze dziecko nie ma nic do gadania,masz dzieci?Autorka napisała,ze dziecko dostało leki,a to,ze płakało to normalne. Moj syn kiedyś na pogotowiu jak sie zjarzyl,ze ma zastrzyk w dupke dostać to dostał takiego szału,ze w cztery osoby go trzymaliśmy i w końcu na podłodze dostał zastrzyk,płakał przysięgam tak,ze myśle,ze niejedna grupę płaczących dzieci sam by przekrzyczal. A miał wtedy jakieś 4 lata.Osobiscie nie znam dziecka które chętnie i bez mrugnięcia okiem wystawia tyłek do zastrzyków,a ty pewnie w d***e byłaś i gowno wiesz o dzieciach wiec sie nie wypowiadaj

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Należy odróżnić wzywanie policji do regularnych awantur i imprez od nieuzasadnionego wzywania policji, bo staruszce przeszkadza spuszczenie wody w kiblu o 23.00 i uważa to za straszny hałas. W takich nieuzasadnionych wezwaniach królują starsze samotne babcie bez własnego życia. Coś o tym wiem. Na komendzie taką jedną wredotę wszyscy już znają, ale przyjechać muszą, bo takie jest prawo. W tym czasie funkcjonariusze mogliby być gdzieś indziej przy bardziej uzasadnionym wezwaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jako matka dziecka,które przyjmowało zastrzyki w domu potrafię zrozumieć autorkę i jej dziecko i jego strach i ból.Moja córka miała 5 lat jak miała antybiotyk w zastrzykach i za każdym razem krzyczała tak,ze gdybym mieszkała w bloku to myśle,ze policja byłaby dwa razy dziennie.Tylko pielęgniarka wchodziła i zaczynała sie jazda,drżenie ze strachu,wyrywanie i wrzask,bo tego płaczem nie można nazwać. Rozumiem jednak ta sąsiadkę,gdybym miała wrzeszczące dziecko za ściana tez bym sie w*****ala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby czterolatka z Łodzi miała taką upierdliwą sąsiadkę, to pewnie dzisiaj nadal by żyła. Autorka nie krzywdzi swojego dziecka, więc policja przyjechała, popatrzyła i pojechała. Ale być może taka wścibska baba kiedyś jakiemuś naprawdę katowanemu dziecku uratuje życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
starsza pani nic nie zrozumie. Takie pokolenie. Rozmowy nic nie dadzą, straszenie że oskarżysz ją o nekanie pewnie tez nie, bo dziadki mysla ze są bezkarni. Pogadaj z sasiadami, jak oni tez maja takie akcje to olej sprawe i tyle. Policja nic ci nie zrobi najwyzej sasiadka dostanie mandat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dostajesz 500+ to twoim obowiązkiem jest tak opiekować się dziećmi aby nie były uciążliwe dla sąsiadów, bo to są też ich podatki, teraz na każdym kroku będę wzywała policję do tych co dostają 500+. Chcecie za darmo pieniądze tj. za pieprzenie się i rozmnażanie od podatników pracujących to się kuźwa tak nimi opiekujcie aby te dzieci nie były dla nich uciążliwe. Albo kuźwa 500+ albo się zrzeknijcie tych pieniędzy. Dam ja wam małpy teraz popalić, że nie teraz będziecie sie zastanawiały czy dać chłopu czy nie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wczoraj A ty dostajesz leki w psychiatryku za nasze podatki więc siedź cicho ,bo napiszę do twojego opiekuna aby odłączył ci Internet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość NSbrunetka30
Ja mam sąsiadkę w wieku ok. 60lat, mieszka piętro niżej i nasze mieszkania nie stykają się żadną ścianą, a rzekomo budzą ją hałasy dochodzące z mojego mieszkania. Co chwilę zgłasza na mnie skargi do spółdzielni. A to, że w szpilkach w nocy chodzę po domu, co nigdy nie miało miejsca, a to kąpiel w nocy jej przeszkadza tak bardzo, że nie może spać, telewizor i muzyka za głośno chodzi itd itd. Pytałam sąsiadów zza ścian o to czy jakieś hałasy z mojego mieszkania im przeszkadzają to powiedzieli "jakie hałasy, bo nic nie słyszeli". Czasem nawet kiedy rozmawiam z nimi pytają gdzie ja tak jeżdżę, bo taka cisza. Sąsiadka która oskarża mnie o hałasy tak na prawdę zrzuca winę na mnie za każdy odgłos w bloku po godzinie 22. Kiedyś ktoś przed 23 włączył odkurzacz na może dwie minuty, to zaraz rano usłyszałam, że to ja i ona nie życzy sobie tego więcej. Tłumaczenie, że nie chodzę w szpilkach po domu, ani że nie ja odkurzałam itd nie pomaga, bo słyszałam tylko tyle "chyba wiem lepiej co słyszę". Kobieta chyba nie ma co robić, bo ledwo wchodzę na klatkę schodową to jej drzwi się otwierają i muszę słuchać jak to jej przeszkadzam. Najwidoczniej czai w oknie i przez wizjer kiedy pójdę, żeby mnie zaczepić. Po roku przeprosiła mnie za sprawę z odkurzaczem, bo się pomyliła (musiała mnie z kimś obgadywać i ktoś pewnie powiedział, że to nie ja tylko on odkurzał), ale co mi po jej przeprosinach jak wiele dni przez nią przepłakałam i straciłam mnóstwo nerwów co sprawiło, że podupadłam na zdrowiu psychicznym. Teraz jak mnie zaczepia to już wprost wykrzykuję, że mam ją w d**ie i jak się nie podoba to są jeszcze sądy i tam możemy rozmawiać. Sąsiadów którzy mieszkają tu już długo nie czepia się o nic, a na klatce niektórzy krzyczą (jej rodzina nawali się i walą w drzwi w nocy nawet i słychać "otwórz ku**a!"), palą papierosy, a psy szczekają i to jej jakoś nie przeszkadza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja też teraz będę zgłaszać wszystko na policję, bierzecie od nas podatników 500+ za darmo to zamknijcie japy i siedzieć cicho i bawić tak dzieci aby były cicho. Wystarczy jak zapieprzam na czyjeś 500+ sama nie biorąc, gdzie za to mam mieć obniżoną emeryturę, dosyć tego. Tak dam popalić tym matkom ,że im się odechce 500+

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak jest, dostajecie 500+ to zabawiajcie je tak aby dzieci były cicho

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×