Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Tesciowa Swiadek Jehowy a moje dziecko

Polecane posty

Gość gość

Witajcie! Od 7 miesiecy jestem szczesliwa mama. Niestety mam ogromny problem z tesciowa, ale zaczne od poczatku. Od ponad 7 lat jestem z moim mezem. Poltora roku temu wzelismy slub. Tesciowa ma taki charakter ze niby jest mila, ale wie jak mi przykrecic srubke i mnie zdenerwowac. Do tego od kiedy sie znam z mezem probowala mi pokazac jaka ona jest wspaniala i jak bardzo powinnam zastanowic sie nad swoja religia. Ciagle podchwytliwe pytania o religie i obrazanie katolikow. Ile mozna tego sluchac? Kiedy jasno dalam jej do zrozumienia ze nie podzielam jej pogladaow i nie ma szans na to zebym przeszla na jej religie postawila jakis niewidzialny mur miedzy nami i zawsze trzyma dystans. Pasowalo mi to ale od kiedy przyszedl na swiat moj syn tesciowa za wszelka cene stara mi sie narzucic swoj tok myslenia i wychowania mojego syna. Do tego podwarza ze dobrze go wychowam ze wzgledu na moje poglady religijne. Stara sie sama decydowac o wielu sprawach a ja sie na nie nie zgadzam. Ostatnio musiala zostac z moim synkiem gdyz napawde nie mialam go z kim zostawic i ustalilysmy ze pzyjedzie do nas i sie nim zajmie. A ona przyjechala z torba i mowi ze mam go spakowac bo ona zabiera go do siebie. Oczywiscie zaprotestowalam. Synek jest ze mna caly czas i wolalam zeby zostal w domu bo i tak by tesknil a w domu bedzie mu razniej, ale tesciowa tego nie rozumie. Jak mam postepowac? co robic zeby dala nam spokoj i zrozumiala ze moj syn jest wychowywany w wierze katolickiej i nie narzucala swoich zasad?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no a jakie to są te jej zasady z którymi się nie zgadzasz ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
np. nie chce zeby moj syn bral udzial w uroczystosciach Swiadkow Jehowy, ich zebraniach itp. ona najchetniej juz zaczelaby go uczyc wszystkich zasad swojej religii. Ponadto bardzo czesto krytykuje mnie za moimi plecami i dowiaduje sie o tym od innych czlonkow rodziny lub zwraca mi ciagle uwage ze nie mam robic tak a tak. a to ze chce zabierac mojego syna do siebie jest po to aby zabierac go na zebrania za moimi plecami.Nie zgadzam sie aby decydowala o tym kiedy gdzie i z kim moj synek bedzie spedzal czas. Dodatkowo caly czas podwarza moj autorytet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
1. to Twoje dziecko i tylko Ty i maż decydujecie jak je wychować. 2. unikaj z nią kontaktów, jehowce to jak rzep na d**ie, przyczepią się i nie popuszczą. 3. nigdy nie dawaj dzieciaka samego do jej domu, bedą mu tłuc takie rzeczy, że dzieciak zgłupieje i możliwe, ze będzie przeciw Tobie nastawiany. Miałam koleżankę jehowe, opowiadała jak u nich jest, płakała, chciała się związać z chłopakiem katolikiem, od nich uwolnić, nie dali, oni są jak sekta.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daj się jej, ani swojego dziecka. Pamiętaj to Twoje! dziecko. Mam nadzieję, że twój mąż stanie po Twojej stronie, a nie matki i ich wiary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na szczescie maz jest po mojej stronie ale tesciowa nadal traktuje nas jak dzieciaki ktore nic nie wiedza o zyciu i nie traktuje naszych decyzji powaznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
allium Chce reagowac zanim wlasnie moje dziecko zacznie dostrzegac maipulacje mojej tesciowej a nie jak bedzie za pozno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
musisz walczyć bo na chrzcie przyrzekałaś dziecko wychować w wierze swojej a nie sekty .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×