Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Facet chce żebym się określiła a mnie to denerwuje

Polecane posty

Gość gość

Facet chce deklaracji że jestem jego dziewczyną, a ja uważam, że to niepotrzebne. Już i tak zachowujemy się jak para i mi to wystarcza, traktuję go poważnie i nie rozglądam się za nikim innym. Nie widzę potrzeby wchodzenia w poważny związek, bo kojarzy mi się to z utratą wolności i niezależności. Nie potrzebuję niczego potwierdzać, chcę być szczęśliwa tu i teraz, to że nie ma mitycznego nazwania relacji w niczym mi nie przeszkadza. Ale on ma do tego inne podejście, twierdzi, że to wtedy byłoby bardziej poważne etc. Pytam co by to zmieniło w naszej relacji oprócz tego, że ludzie będą o tym wiedzieć, skoro oboje jesteśmy zaangażowani. Nie umiał odpowiedzieć tak do końca... A mi się nie chce wchodzic w kolejny związek, przymuszenie do robienia czegoś, poznawanie rodziców i inne dyrdymały... To jest dla mnie niepotrzebne, to jest nasza relacja, innym nic do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Traktujesz go powaznie..ale nie chcesz wchodzic w powazny zwiazek? Przeczysz sama sobie panienko. Ile masz lat? 16?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chcę, bo związek mi się źle kojarzy. Już napisałam dlaczego. Nie każdy lubi takie relacje, poznawanie rodziców i cały ten majdan. A wiadomo że jakbyśmy to określili to szło by to dalej. Ja sobie nawet nie wyobrażam mieszkania z kimś, bo bardzo cenię sobie swoją prywatność i wolność Mam 25 lat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chcesz mi powiedzieć, że spotykasz się z nim bo jest ci fajnie, ale niech nikt o tym nie wie? Wstydzisz się go? Ja bym na jego miejscu odebrała to w ten sposób, że się go wstydzisz, nie chcesz nic poważnego tylko jest fajnie jak nikt nie widzi, może akurat nie masz nic innego do roboty, nie chcesz jawnie bo masz nadzieję, że jeszcze znajdziesz kogoś innego itd... Nie umiał odpowiedzieć, bo to jest żenujące, że druga osoba tego nie rozumie i nie ma takiej samej potrzeby. Chyba jesteś niezdecydowana i powinnaś mu powiedzieć prawdę, żeby się koleś nie angażował i nie tracił czasu zamiast mydlić oczy taką pseudo nowoczesną ideologią. Facet jest normalny, pewnie związany z rodziną, chce cię poznać z bliskimi bo jesteś bliską dla niego osobą, natomiast ty chcesz tworzyć jakiś dziwny dziki związek, albo jesteś dzikuska albo to nie to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:13 Nie wstydzę się go, zupełnie nie w tym rzecz. Bardziej tu chodzi o ten lęk przed "utratą wolności" i chodzi tu o wolność w sensie potrzeby samotności, niezależności, a mam taką potrzebę. Jestem w pewnym sensie dzikuską, masz tutaj rację osobo wyżej. A związek wiąże się z koniecznością robienia pewnych rzeczy, ja tę konieczność dostrzegam, stąd chyba bronię się przed związkiem, żeby nie musieć tego robić. Więc tu nie chodzi sensu stricte o niego. Nigdy nie umiałam nawiązywać głębszych więzi z ludźmi i tak samo nie chciałabym się poznawać z rodziną faceta bo ona mnie zwyczajnie nie interesuje. Interesuje mnie tylko on. Wiem, że to brzmi trochę głupio - bo przecież jego rodzina to też w pewnym sensie on, jest to powiązane, ale mnie interesują jego sprawy, zainteresowania, ale nie ludzie wokół niego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Daj mu spokoj bo tylko mu czas zabierasz i szanse na poznanie fajnej dzieczyny, zony i matki jego dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie chcę mieć dzieci i on też nie, więc jedna rzecz się nie zgadza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No tak, jeśli wy jakość relacji mierzycie przez nazewnictwo, to...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I prawidłowo, dorośli ludzie nie potrzebują żadnych deklaracji tylko po prostu ze sobą są. Skoro kobieta spotyka się z mężczyzną, spędzają ze sobą czas, sypiają ze sobą, nie szukają sobie nikogo innego, to chyba oczywiste że tworzą parę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestes nie dojrzała jak dla mnie. Na jego miejscu nie tracilabym czasu na ciebie i jesli sie nie zmienisz to pewnie to zrobi. Znajdz sobie kogoś kto ciebie tez bedzie traktowal w podobny sposob. Nie kochasz ok ale chociaz nie bądź taką egoistką i mu to powiedz bo chlopak sie za angażuje i bedzie nie potrzebnie cierpiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No właśnie, a przecież jak ja to nazwę to to nic nie zmieni. Jak dla mnie jedynie na gorsze jeśli już. Przeciez to i tak informacja bardziej dla innych ludzi niż dla nas, bo my już to wiemy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale ja go KOCHAM!!! Tylko po prostu nie potrzebuję z tym się obnosić światu zewnętrznemu, bo nie mam takiej potrzeby. Zawsze tak miałam w związkach. Jak mnie jakiś facet wyciąga na kawę to mu mówię stanowczo że jestem zajęta, bo JESTEM! Ale to nie oznacza, że chcę tego całego ambarasu wokół nas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ludzie chcą deklaracji, bo to daje im prawo do własności. Moja dziewczyna, mój chłopak... to to samo co mój telefon, mój samochód, itd. Coś mi się zdaje że autorka jest introwertyczką, dlatego większość jej nie zrozumie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
10:32 Drugi człowiek to nie jest samochód, żeby o nim mówić jak o własności :) Trochę właśnie jestem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
chora jestes kobieto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie jestes kobieta

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapewne go nie kochasz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie rozumiem gdzie problem? kochasz go? to chyba reszta nie powinna sie liczyc, rodzicow jakos przezyjesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mam wrazenie, ze czytam Twoje problemy po raz wtory - jestes chyba ta sama autorka od faceta co ma obsesje, co nie ma zainteresowan (procz pracy) i zycia poza toba, a ty wieczna potrzeba wolnosci... skoro tak, to nie placz sie w znajomosci jak zwiazek,tylko znajdz sobie kochanka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesli chcesz tak mocno zachowac wolnosc, beda w zwiazku to znajdz kogos kto mysli tak samo - rozni was jedna z najwazniejszych spraw, jesli chodzi o relacje - on chce byc na 100%, a Ty na 30%. Mowie, znajdz sobie kochanka, bedziesz miala pewnosc, ze nie bedzie zadal zadnych deklaracji i bedziesz miala wolnoscj nadto, nikt Ci nie bedzie przeszkladzal, chcial razem mieszkac itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ewentualnie jakoś przekonać obecnego faceta że to nie jest najważniejsze w relacji Ale fakt, prościej będzie znaleźć kochanka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Deklaracje są g****o warte, to tylko słowa i nic nie zmieniają, a nawet jeśli to tylko na gorsze, bo człowiek już wie że dopiął swego i może pokazać swoje prawdziwe oblicze. Deklaracji oczekują ludzie niedowartościowani, którzy "posiadaniem" kogoś chcą się chwalić przed innymi, udowodnić im że też na kogoś ich stać. Gdy dwoje ludzi się kocha i chcą być ze sobą tylko dla siebie, to deklaracje nie są im potrzebne, bo już mają to czego chcieli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Drugi człowiek to nie jest samochód, żeby o nim mówić jak o własności x Gdyby inni to wiedzieli, to związki damsko-męskie byłyby znacznie prostsze. Niestety większość ludzi swoich partnerów traktuje jak należącą do nich rzecz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i tak nikt tego nie rozumie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oni do siebie nie pasuja, pisze to juz 3 raz. Nie ma w rozumowaniu autorki nic zlego, ale chlopak z ktorym sie spotyka mysli inaczej. Nie stworza szczesliwej pary. Powinna szukac kogos, kto mysli o zwiazkach tak samo jak ona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję Wam za rady Spróbuję przestać to ciągle analizować, a po prostu z nim o tym porozmawiać. Zobaczymy co będzie dalej. Ale mam nadzieję, że jakoś dojdziemy do porozumienia. Nie chcę, żeby to spowodowało, że to zakończymy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To się określ dla świętego spokoju, większość osób tak właśnie robi. Następnym razem jak zapyta powiedz, tak... jestem twoją dziewczyną, chłopaczyna będzie miał radochę i będzie mógł się tym pochwalić, a ty i tak nie będziesz do niczego zobowiązana :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Będę zobowiązana, jak się pochwali wszystkim naokoło :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To że ktoś po takiej deklaracji zacznie uważać drugą osobę za własność i zacznie się tym chwalić wszystkim wokół, to już jego problem... jej do niczego to nie zobowiązuje, bo nie jest niczyją własnością.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
powiedz mu, że nie szukasz związku na stałe to sam odejdzie, w czym ty widzisz problem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×