Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Imię dla syna po ojcu

Polecane posty

Gość gość

Jestem w końcówce drugiego trymestru i zaczynamy poważnie zastanawiać się nad wyborem imienia dla synka. Ostatnio wpadłam na pomysł, że fajnie by było jakby mały nosił imię taty (Adam). Mąż podszedł do tego pomysłu całkiem entuzjastycznie, ale nie upiera się przy tym. Miałabym małego Adasia i dużego Adama, co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Piękne imie, bardzo szlachetne, nie oklepane

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jeśli tobie się tak podoba to dlaczego nie... Ja bym tak nie dała, choćby... innych imion nie było...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dla mnie to wyraz braku wyobrazni. Poza tym zajezdza taka "szlachta" co to pierworodnemu nadaje imie takie jak nosi ojciec, wczesniej nosil dziadek, pradziadek itd :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mnie sie imie Adam podoba, ale na pewno nie dalabym dziecku na imie tak jak sie nazywa jego ojciec. Warto dac dziecku imie ktore sie nie powtarzalo w rodzinie (przynajmniej tej zyjacej czesci). Mi rodzice dali na imie Maria, tak jak miala na imie moja babcia i przez pierwsze 10 lat zycia mialam do nich lekki zal, ze nie wykazali sie wieksza pomyslowoscia :P potem babcia zmarla i czulam sie jeszcze gorzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie podoba mi się to, mimo że imię piękne. Może daj Adam na drugie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie podoba mi sie ten pomysł, nie w tych czasach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój brat ma po ojcu. Nie ma z tym większych problemów - różnią się 2 imieniem tylko. Ja akurat też po mężu bym mogła rozważyć bo ma bardzo ładnie na imię. Każdy robi jak chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moge Ci powiedziec, ze to strasznie niepraktyczne, zwlaszcz jesli ojciec dziecka jeszcze zyje. Koniec koncow bedziecie uzywac drugiego imienia albo jeszcze lepiej jakiegos dziwnego zdrobnienia a jak dziecko pojdzie do szkoly to beda do niego mowic jeszcze inaczej. Wierz mi, ze znam takie przypadki i to bardzo kiepski pomysl. Daj synkowi Adam na drugie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój syn nosi imię męża. Nie mogliśmy dojść do porozumienia więc powiedziałam, że niech ma tak na imię jak Ty. wszyscy wokół kręcili nosami ale ja mam to w nosie, najbardziej zdegustowany była kuzynka męża która nazwała synów Alan i Brajan

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Wierz mi, ze znam takie przypadki i to bardzo kiepski pomysl." Ale znasz ze słyszenia czy z doświadczenia? jak pisałam mój ojciec i brat mają tak samo na imię, i tak, ojciec żyje, nawet mieszkają razem :P i nigdy nie było z tym żadnych problemów. Przy korespondencji można używać 2 imion, zresztą - raczej każdy wie czy i kiedy coś do neigo przychodzi a u mnei nie ma zwyczaju grzebania w nie swoich rzeczach. Pytam z ciekawości gdzie ta niepraktyczność może się pojawić W rodzinie tez są 2 inne osoby o takich samych imionach i nazwiskach (spowinowacone) i też nie słyszałam by cokolwiek z tego wynikało.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziękuję za odpowiedzi. U nas zarówno moi rodzice jak i teściowie podchodzą do tematu imienia dziecka bardzo w porządku - "wasze dziecko, nazwijcie jak chcecie, a my będziemy wnuka po prostu kochać i rozpieszczać" ;-) Chyba będzie Adaś. Najbardziej do mnie przemawia z wszystkich imion, które rozważaliśmy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój znajomy ma imię po ojcu ale nikt nawet rodzice się tak do niego nie zwracają. Bez sensu. Po to ma się imię, żeby go używać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam imie takie jak mama i to duze utrudnienie w urzedach itd. No ale my nie mamy dwoch imion tylko jedno...jak przychodzi korespondencja to nie wiadomo do kogo itd :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś znam z doswiadczenia, bardzo bliska rodzina. Z cala pewnoscia nie popelnilabym takiego bledu. po co dziecku zycie utrudniac? tyle jest ladnych imion, da sie znalezc jakies do przyjecia dla obojga rodzicow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale gdzie może się pojawiać problem? korespondencja ok, gdzie jeszcze? O to mi chodzi - polecanie, nie polecanie to jedno, a konkrety to drugie. Znam 3 osoby, które przez większość życia (a czasami całe) nie używały swojego pierwszego imienia i u żadnej nie bylo to spowodowane duplikacją w rodzinie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie byl mega problem przy sprawach urzedowych, musielismy prostowac ksiegi wieczyste, potem powychodzily jakies cyrki przy sprawach spadkowych, bo sie pogibalo komus kto jest kim w naszym drzewie genealogicznym :/ koszmar, nigdy bym dziecku nie "ulatwiala" w ten sposob zycia. Nie mowiac juz o tym, ze ja mialam na pewnym etapie zycia strasznego wk***a ze moja mama dajac mi takie imie jak sama nosi pewnie chciala sobie zrobic mniejsza wersje siebie ktorej zyciem pokieruje jak chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie daje się imion po żyjących osobach i zmarłych bo dziecko utożsamia się z tą osobą i dzieli los.Znam wiele takich przypadków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A daj i mu na imię Jezus jak trzeba. To tobie ma się podobać a nie komuś

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj partner i jego syn maja tak samo na imię. Jak jego dziecko przyjeżdża to musze wołać,, Jarek maly, Jarek Duzy" Jest to bardzo uciążliwe. Bo z przyzwyczajenia mówi się po imieniu i kiedy wolam to odpowiada chórek. Jak dla mnie glupota. A najlepsze jest tobze te dziecko rodzilo sie kiedy małżeństwo sie juz rozsypywalo, nobi zonka żeby zatrzymać męża nadala ich synowi to imię.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj syn ma wlansie Adam po ojcu i po dziadku i po pradziadku :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak nie ma 2 imienia to faktycznie jestem w stanie zrozumieć, ale przy 2 nie ma zamieszania. Ale no każdy robi jak chce w końcu, moim zdaniem ważne by imię naprawde się podobało i nie było ośmieszające. "Nie daje się imion po żyjących osobach i zmarłych bo dziecko utożsamia się z tą osobą i dzieli los.Znam wiele takich przypadków. " Jak ktoś ma dużą rodzinę to dopiero musi mieć przewalone :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja nie jestem tego zwolenniczką jest tyle imion, a tak będzie się tylko mylić i będzie mały Adam i duży Adam, tylko że ten mały też kiedyś dorośnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Brat mojego męża ma imię po ojcu, większość osób do młodego mówi inną formą, ale nigdy to nie sprawiało żadnych problemów. Dopiero niedawno się wyprowadził. Też nie wiem na czym miałyby te niby utrudnienia polegać, jak korespodencja przychodzi to wiadomo do kogo, miał drugie imię w razie czego więc jeśli chodzi o urzędowe sprawy, też nigdy nie było problemu. Co najwyżej ktoś się upewniał że imię ojca to nie pomyłka. Skoro ładne, miłe, dobrze się kojarzy- to jaki problem? A w domu- ja do męża i tak przeważnie wołam "kochanie", i właściwie nie ma jakiejś potrzeby używania tego imienia non stop. Pomyłki? Pewnie się zdarzają... ale np. moje siostry mają na imię Kasia i Basia (nie wiem skąd taki pomysł u rodziców, hm). I standardem było wołanie mamy, a potem ich chórek właśnie "Kasia czy Basia?". I kolejne niezrozumiałe wołanie, aż mama huknęła "Katarzyna!" albo "Barbara!" :D Nikt nigdy nie mówił że jakoś to życie zatruło... Jak będziesz mówiła że musisz zabrać Adama na zakupy bo wyrósł z butów, raczej będzie wiadomo o kogo chodzi, tak samo jak powiesz ze Adam wróci później bo po pracy coś musi załatwić. Znałam też dwóch facetów którzy nie używali w ogóle imienia (jeden używał tylko drugiego, a drugi- zupełnie wymyślonego), znałam- bo pierwszy nie żyje, i dopiero na pogrzebie większość rodziny i znajomych dowiedziała się jak miał naprawdę na imię. Drugi to mój sąsiad, którego znam kilkanaście lat, i sprawa jego imienia wyszła przy okazji jak listonosz pytał czy może mi przekazać polecony dla niego a ja się zapierałam że nie znam takiego. Zapytałam sąsiada przy okazji, bo może miał brata czy tatę zameldowanego, i okazało się że to o niego chodzi. Po prostu się przedstawia inaczej i tyle. Miałam też koleżankę która używała drugiego bo miała wadę wymowy i nie chciała się jako "Honołata" przedstawiać... Na twoim miejscu dałabym to wymarzone, najlepsze imię i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×