Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...
Zaloguj się, aby obserwować  
Gość gość

Mobbing w miejscu pracy

Polecane posty

Gość gość

Hej, pisze tutaj ponieważ nie wiem co mam robić, a może ktoś był w podobnej sytuacji i będzie mi w stanie pomoc. 0d 3 miesięcy pracuje w firmie, w której mam same problemy. Pracuje w biurze w 5innymi dziewczynami oraz znajomym z zeszłej pracy, który ściągnął mnie do tej firmy. Oczywiście jak to na początku w każdej firmie przechodzilam szkolenie pracownicze, niestety osoba, która mmo szkolila potrafilbyc wobec mnie wulgarna oraz chamska bo taki ma styl bycia. Oczywiście zaalarmowalam mojemu przelozonemu powyższa sytuacje. Później dowiedziałam się, ze to nie jestem pierwsza osoba, która ma na pienku z tą kolezanka bo ludzie zwalniali się przez nią i plakali w pracy, niemniej kierownictwo wiedząc co jest grane trzymają ja dalej.W pewnym momencie, gdy przenieśli nas do pomieszczenia z moim przełożonym zaczęłam być izolowana od wszystkich, a każdy mój błąd w momencie kiedy sie uczyłam będąc na umowie próbnej był bardzo głośno komentowany, docinkow ze powinnam się zwolnić bo się nie nadaje do tej pracy nie ma końca.Nie mogę się nawet odezwać w swoim zespole, ponieważ od razu jestem zjechała, moje zdanie jest zawsze podwazane i koleżanka też sobie komentarzy nie szczędzi.kiedyś zapytałam dlaczego tak mnie traktuje, to odparła ze nie musi mi się tłumaczyć.Nikt z zespołu nie chce mieć z nią kosy, dlatego każdy siedzi cicho i się nie odzywa.Komentarze na mój temat i prowokacje do kłótni, wrzaski, obwinianie za złą prace (bez wcześniejszej weryfikacji) stały się tak częste, ze potrafiłam przyjść z płaczem do domu, jak próbowałam coś wyjaśnić to leciały teksty "zamknij sie". Sytyacja w pracy jest dla mnie tak napięta ze czuje jak pod wpływem stresu zaczynam się źle czuć psychicznie.Nigdy nie chciałam niczego nagrywać, ani dokumentować bo nie jestem osobą która donosi, niemniej jak się wczoraj postawiłam to zaczęło się jeszcze gorzej. Mam wirusa i goraczke 38 stopni, siedzę w domu prawie tydzień, a koleżanka jest na tyle wredna żeby naklamac szefowi ze wcale nie jestem chora tylko chodzę i imprezuje, a szef dzwoni później do mnie z pretensjami. Oczywiście rozmawiałam z moim przełożonym, ale on ma mnie totalnie w d***e, sam powiedział zd przez ta dziewucha wiele osób sie zwolnilo i dobrze o tym wie, niemniej umywa ręce i każe sobie radzić samej. Nie wiem jakie chore układy panują tam, ze nie zwolnią osoby, która jest toksyczna i wszyscy się jej boją.Nie wiem jak mam dalej reagować, doszło do tego ze muszę wysyłać zdjęcia recept przelozonemu bo podobno symuluje chorobę.Jestem znerwicowana ta sytuacja i tym, ze każdy zdaje sobie sprawę z tego co się dzieje ale każdy umywa ręce, atmosfera w pracy, bycie kozlem ofiarnym i wieczne wozenie się po mnie pwodouja u mnie szereg objawów somatycznych.Zdaje sobie sprawę z tego ze zdrowie jest najważniejsze, więc pewnie rzuce ta pracę, moi wspolokatorzy mówią ze od kad zaczęłam pracować w tej firmie jestem klebkiem nerwów.Nie wiem czy iść do psychiatry i powiedziec jak wygląda sytacja ? Zdaje sobie sprawę z tego ze nie mam żadnych konkretnych dowodów aby podjąć jakakowiek walkę.Proszę poradzcie co zrobić, bo nie chce pusicic tego wszystkiego płazem, a mój szef dobrze wiedząc jaką jest sytuacja trzyma tą dziewuche w pracy i mówi ze wymyslam natomiast ja czuje coraz gorzej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

Bądź aktywny! Zaloguj się lub utwórz konto

Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony

Utwórz konto

Zarejestruj nowe konto, to proste!

Zarejestruj nowe konto

Zaloguj się

Posiadasz własne konto? Użyj go!

Zaloguj się
Zaloguj się, aby obserwować  

×