Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie umiem pogodzic sie z tym co sie ze mna stalo po porodzie

Polecane posty

Gość gość
Ale to moj dramat który mi towarzyszy w kazdej minucie każdego dnia, wiec troche wyrozumiałości. xxx No to przeciez wszystkie osoby tu chca ci pomoc albo cie wspierajac albo ochrzaniajac, pomoc ci poprzez zmobilizowanie cie do dzialania, pokazanie rozwiazan i uswiadomienie sobie co cie powstrzymuje przed dzialaniem. Skoro koszmar ci towarzyszy w kazdej minucie dnia od 15 miesiecy to dlaczeho na litosc boska NIC nie robisz, tylko chcesz sie jeszcze bardziej pograzyc przez planowanie 2giego dziecka???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przede wszystkim trzeba udać się do lekarza! To jest podstawa! Sama sobie z tym nie poradzisz. W kwestii obniżenia macicy - najprostsza metoda to pessaroterapia, tutaj znajdziesz więcej informacji http://pessar.pl/na-czym-polega-pessaroterapia/. Jak już pisałam, najważniejsze to udać się do lekarza!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko jeśli zdecydujesz się na drugą ciążę to po twoich przejściach to już tylko cesarka wchodziłaby w grę, bo drugi poród to by cie zniszczył już doszczętnie jeśli już dziś opisujesz sytuacje tak dramatycznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna jestes, jak to czytam to jest mi smutno. Praca, praca i praca i nie widze zeby bylo lepiej. Przede wszystkim zawalił lekarz, ktory Cie prowadzil, nie wierze, ze nie wiedzial ze moze cos byc nie tak. Olał sprawe Ja mam 2jke dzieci, po pierwszym tez pekl mi o***t ale jakos sie pozbieralam i nic mi nie bylo, natomiast pod drugim juz jest gorzej, czasem jak kichne to popuszcze,.ale pecherz musi byc full, nie mowiac.juz.o gazach, tez jak.kicham.zdarza.mi sie... Masakry nie ma ale czuje ze tam juz nie jestem taka sama.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie nie ma sensu żadnej plastyki robić jeśli się planuje drugą ciążę, bo wszystkie starania twoje i lekarzy zostaną zniweczone. Lepiej po drugiej ciąży się starać o ratunek dla siebie choćby i na raty jeśli brak czasu. Skupiać się nie na wszystkim na raz tylko w danym czasie na jednej rzeczy, bo łapanie kilku srok za ogon to nie złapanie żadnej. Ja mam też problemy zdrowotne ale zupełnie innego rodzaju. Zdecydowałam się na poważną operację aby się ratować ale w międzyczasie zaczęłam myśleć o drugiej ciąży bo też nie chce aby moje dziecko było bez rodzeństwa i teraz wiem że błędem było decydować się na operacje właśnie teraz a nie po drugiej ciązy bo to co mi się wizualnie oraz zdrowotnie naprawiło to druga ciąża prawdopodobnie zdegraduje, a druga operacja już wtedy nie tylko nie ma sensu żadnego ale nie przyniesie takiego efektu jak raz przyniosła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i oczywiście cesarka choćbyś miała mega oszczedzać kase. Nawet nie myśl o porodzie naturalnym bo wtedy to dopiero mogą się zrobić poważne problemy i jak sobie wtedy wyobrażasz pracować i zajmować domem i dziećmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przestraszyłam się na serio, ile masz lat, można wiedzieć? Podejrzewam że musiałaś urodzić pierwsze dziecko będąc po 30 -stce? Zgadłam?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Twój mąż chce cię jeszcze pukać? Ojesu, bo się zbełtam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
doczytałam do połowy i aż się spociłam:p kiedyś, przed ciążą czytając takie tematy miałam obraz swojej osoby po ciąży jako tragedię, dziś wiem, że to tylko jakieś głupoty:) po miesiącu ważyłam znowu 55kg, miałam płaski brzuch i nie było widać po mnie ciąży, wiec niektóre kobiety to muszą mieć pecha, że takie coś je spotyka po ciąży:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:08 puknij sie w ten głupi łeb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja miałam dwa porody oba przez cc jeden syn 4200, a drugi 4400. Tylko mąż przy mnie był, i pilnował, wiec inaczej traktowali. A przytyłam podobnie jak ty tylko 13kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moim zdaniem powinnas sciezke już do gina wydreptac o te nietrzymanie moczu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
14:56 i 14:08 co za debile i przygłupy. Nie przejmuj sie autorko. Zorientuj sie ile kosztuje operacja i ja bym nie czekala tylko robila raz dwa. Zeby poczekaja brzuch tez.Trudno. powodzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćs
Autorko, rzeczywiście wiele na ciebie spadło. Musisz działać, jeżeli nie masz pieniędzy to zapisz się nawet i w te kolejki państwowe. Lepsze to niż nic, bo to może się pogorszyć. Odpowiem odnośnie rozstępu mięśni brzucha. Też miałam duży, na cztery palce i fizjoterapeutka, która akurat w naszym szpitalu odwiedza położnice powiedziała, że na wizycie kontrolnej u ginekologa mam prosić o skierowanie do chirurga. Jeżeli po połogu się nie zmniejszy to trzeba to zaszyć operacyjnie, ponieważ jest ryzyko powstania przepukliny pępkowej. Nie możesz też robić takich zwykłych brzuszków, bo to pogłębia problem. Jeżeli ćwiczysz, musisz przyciągać do siebie oba płaty dłońmi lub owijając się szalem czy chustą wokół pasa, końce krzyżujesz na brzuchu, zaciskasz i ściągasz mięśnie do środka.Ćwicz zwłaszcza skośne mięśnie brzucha i poszukaj sobie w necie ćwiczenie o nazwie vacuum. Głowa do góry, weź się za siebie- również psychicznie. Zafunduj sobie chwilę relaksu, wraz z pojawieniem się dziecka, nie zniknęłaś ty;-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko rozumiem cie i masz w pelni prawo czuc sie okropnie i miec pretensje do swiata. Mi tez pekl o***t,urodzilam 3.7kg. Na poczatku tez mialam depresje. Podali mi w szpitalu jakies olejki zebym sie wyrobila,zebym nie miala zaparc ze wzgledu na swiezy szew i (chyba po tym) dostalam biegunek ktorych nie bylam w stanie trzymac. Bylam wtedy mega przerazona bo myslalam ze tak juz zostanie. Na szczescie wszystko wrocilo do normy. Cwiczylam miesnie Kegla caly czas i to pomaga ale musisz bardzo czesto i codziennie a na efekty poczekac nawet kilka miesiecy ale beda efekty na 100%. Nietrzymanie moczu to jest bardzo czeste powiklanie po porodzie i ciazy i po cwiczeniach kegla powinno minac. Jezeli u ciebie nie minelo to pewnie potrzebujesz malej interwencji chirurga. Takie rzeczy jak obnizenie macicy sa do skorygowania!!! Moja kolezanka miala wypadanie macicy, wychodzila jej na zewnatrz z pochwy i to bez zadnego porodu ani ciazy.miala na to zabieg i teraz jest ok,ostatnio nawet byla w ciazy i urodzila. Marsz do lekarza dobrego prywatnie i maz ma ci dac na to kase ! To jest teraz wasz priorytet rowniez dla malucha bo on musi miec szczesliwa mame. Zobaczysz ze bedzie ok. Co do mnie to ja juz raczej dzieci nie planuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja trochę rozumiem autorkę , bo sama miałam ciężki poród . Jeśli chodzi o 2 ciążę to musisz znaleźć dobrego ginekologa , bardzo dobrego . Są przeciwwskazania do porodu naturalnego , ze względu na traumę po porodzie , choroby , itp. więc pewnie będzie cesarka .tylko z tym trzeba pochodzić . Sposób na nietrzymanie moczu to ćwiczenie mięśni kegla . Ja zakupiłam kulki gejszy na allegro za 16 zł , na początku wylatywały bez problemu jak tylko włożyłam a teraz ciężko mi je wyjąć i maż mówi , że ciasno strasznie nawet lepiej niż przed ciążą . Mięsień trzeba wyćwiczyć . Na operację też się zapisz . Jeszcze jedna dobra rada dla Ciebie ... matka nie pomaga Ci z dzieckiem ? Ma Cię w d***e bo dziecka nie lubi ? To nie pomagaj broń boże w żadnych pracach w polu czy gospodarstwie bo wydaje mi się , że robisz jak kiedyś i niestety inna praca , może jakaś on line cokolwiek innego . Pomyśl bo wydaje mi się że jesteś wartościową dziewczyną tylko zakompleksioną i niedowartościowaną . Zawalcz o siebie i o swoją rodzinę , a matce się nie daj i nie pozwalaj się nikomu wykorzystywać . Jak chcesz to mogę pomóc Ci , bo sama pracuję głównie on line , zarobki tez mam bardzo dobre .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Termin takiej operacji w Katowicach to 2 miesiące. Górny Śląsk zaprasza.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Smutno się robi czytając takie wpisy, jak ktoś zauważył - wydajesz się być bardzo wartościową osobą, zawsze stawiasz siebie na szarym końcu i cierpisz. To straszne, co Ci się przytrafiło. Ja mam dwa porody za sobą, po drugim byłam przerażona, bo przez dwa tygodnie miałam problem z trzymaniem moczu, potem minęło, ale przy pełnym pęcherzu i zakaszleniu mam problem, żeby utrzymać, czasem kropla poleci, choć naprawdę rzadko. Na trampolinie jednak z dziećmi nie poskaczę, zesikałabym się :(. Hemoroidy po obu porodach miałam straszne, ale do nich przywykłam, bo całe życie miałam zaparcia, jak większość osób w mojej rodzinie ze strony taty, więc hemoroidy towarzyszyły mi od dawna, radzę sobie z nimi i z zaparciami od 5 lat dość dobrze. Współczuję przeżyć, bólu, samopoczucia i niezrozumienia wśród bliskich. Ja mam męża, który niejedno ze mną przeżył i widział mnie w koszmarnych sytuacjach, nigdy bym swojego stanu zdrowia przed nim nie ukrywała i ciebie też namawiam do rozmowy. Twój mąż musi zrozumieć, że Ty jesteś teraz priorytetem - Ty i tylko Ty. Wymagasz natychmiastowej pomocy lekarza i wsparcia męża. NFZ, ewentualnie jakaś pożyczka w rodzinie lub kredyt i musisz działać, bo te dolegliwości same nie miną. Kichaj pokój dla dziecka, ono i tak jest za małe, żeby rozumieć, a radość i odskocznię i tak znajdujesz w zabawie z synkiem. To nie ucieknie, zdążysz urządzić ten pokój, teraz zadbaj o swoje zdrowie i swoją przyszłość. Nie daj się smutkom, głowa do góry i zacznij działać. Ściskam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się dzieje gdy izolujesz męża w związku. Mój mąż jest zawsze przy każdym badaniu ginekologicznym cipki i wspierał porody. Nie wstydzę się męża przy badaniach czy porodzie i ważne jest by była przy badaniu i porodach osoba bliska bo ona najlepiej do pilnuje i wtedy poród jest przeprowadzony tak że nie ma komplikacji zdrowotnych po porodzie. Nie ma popuszczania moczu ani oposzczanie macicy czy zakażeń bo często dochodzi i są bakterie wprowadzone w drogi rodne i moczowe!!! Tak że twoja jest wina bo wstydzisz się męża a do jego obecności masz prawo nawet przy badaniach w szpitalu czy zabiegach! !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
We wroclawiu waginoplastyka jest juz za 3 tys. To nie jest duzo, a efekt jest na cale zycie. Po zabiegu nie mozna rodzic sn, najlepiej nie zachodzic juz w ciaze. Jak chcesz drugie, to rodz i poddawaj sie zabiegowi autorko. Cudow nie ma, samo nie minie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Do 20.27 jak mozesz pisac ze to jej wina? No comment... Moj maz byl przy badaniach i przy potodzie ale to tylko wsparcie psychiczne. Co on moze wiedziec o peknietych o***tach??? Moj maz byl ze mna przy porodzie i teraz rozumie i mowi ze my mamy jestesmy swiete ze przez to przechodzimy. Powiedzialam mu ze prawdopodobnie wiecej dxieci nie bedzie i on to rozumie. Jezeli sie ma inteligentnego meza to ma sie w nim wsparcie. Z 2 strony o niektorych rzeczach jest wstyd nam mowic np o nietrzymaniu moczu itd. To jest tez zrozumiale. Jednak maz musi wiedziec ze nie jest dobrze, moze bez szczegolow. To w koncu jego dziecko i wasz wspolny problem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dołącze do chóru dziewczyn. Musisz zadbać o siebie, zdrowie to PRIORYTET!! Na twoim miejscu pewnie nie zdecydowałbym sie na drugie dziecko, ale to twoja sprawa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdyle, nie dość, że rozklapiocha to jeszcze się zesrać w wyrze może :v mąż lubi tonąć w fekaliach? nawet bym takiej baby kijem przez szmatę nie tknął, ohyda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie bede nowa w wypowiedzi - koniecznie zglos sie do lekarza. Poczytaj o ginekologach, ktory jest najlepszy w pomocy w problemach po porodzie i on juz bedzie wiedzial, pokieruje Cie co i jak. Nie lekcewaz tego co sie dzieje. Na razie oddal mysli o drugim dziecku. Porozmawiaj z mezem, powiedz szczerze, mysle, ze maz moze sie domyslac co sie dzieje, ale wstydzi sie sam zapytac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gosc 18.46 los ci sie pieknie odwdzieczy z ten komentarz. Ja nie wiem jak mozna byc takim beznadziejem zeby cos takiego napisac kobiecie ktora sie tak poswiecila zeby urodzic zdrowe dziecko ktore kiefys bedzie doroslym czlowiekiem jak ty.nie mysl ze jestes facetem wiec mozesz sobie tak pisac bezkarnie bo predzej czy pozniej KARMA cie dosiegnie w ten czy w inny dpokoj. jestes NIKIM.PSpewnie masz malusienkiego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka, dziękuje za te wszystkie słowa. To wszystko mnie przerosło, ta bezradność. Ale dzialam. Kulki gejszy zamowione. Ćwiczenia dzis oblukalam i biorę sie do roboty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka jeszcze raz... Ucielo poprzedni wpis. Dzieki dziewczyny za wpisy. Przywracacie mi wiarę w ludzi. Dzieki wam uzmysłowiłam sobie pare rzeczy... Ze powinnam bardziej walczyć o siebie. Z domu wynioslam ze mam siedzieć cicho i nie robić problemów i tak mi zostalo. Czas to zmienić. Moze to śmieszne, ale nigdy nikt mi nie powiedzial ze jestem wartosciowa. Rodzice nigdy nie byli zadowoleniv ze mnie. Mąż do wylewnych nie należy. A tutaj ktos to napisal dwa razy... To głupie ale to mi dalo ogromnego kopa do działania i masę pozytywnej energi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka znow ucielo wpis...ktos pytal ile miałam lat jak urodziłam 29. Wczesniej bylam w ciąży ale poronila.. Matka mi wtedy powiedziała ze pewnie bylo upośledzone i dobrze ze umarli i ze ona to rodzila zdrowe dzieci... Wtedy tez się nic nieodezwalam chociaż bardzo te słowa bolały. Typowy podnóżek jak ktos powyżej pisal. Ale czas na zmiany i ucięcie kontaktów z rodzicami... Tylko na dobre mi to wyjdzie ... Tylko ze siostry juz tal zrobily i ja im tylko zostalam. Robią sie starzy i pewnie będę musiała ich dochować, taka kolej rzeczy ale póki nie sa nie dolezni niech zaczną mnie szanowac, bo chyba przez nich ja nie szanuje siebie. Otworzylyscie mi oczy na to wszystko. Dziekuje. Gościu z 16.14 co to za praca online? W nęci same podejrzane oferty. To cos uczciwego? Napisz proszę cos wiecej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, byłam kiedyś na szkoleniu prowadzonym przez psychologa pracującego w hospicjum i ta kobieta powiedziała ciekawe słowa, że jeśli stary rodzic w chorobie zostaje sam to nie jest to tak ze jego dzieci są wyrodne, po prostu na starość rodzic dostaje od dzieci to co im dał w dzieciństwie i mam tu na myśli miłość, dobre czy źle emocje to potem wraca. Oczywiście są wyjątki ale nie o to chodzi. Autorko twoi rodzice są toksyczni, niszczą cie , powinnaś myślec o sobie o swoim samopoczuciu nie o matce która po stracie dziecka taki tekst serwuje. Ponad rok temu miałam taki sam poród jak ty , jeśli chcesz mogę popisać meilowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko na pocieszenie ci powiem że Ja również miałem taki flak na brzuchu po urodzeniu bliźniaków,ale całkowicie mi zszedł po trzech latach.W sumie mam 4 dzieci i nie mam brzucha.Chyba musiałaś być otyła przed ciążą?Ja ważę 55 kg.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×