Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Do osób z tatuażami, czy musicie je zasłaniać do pracy?

Polecane posty

Gość gość

j.w.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie, nie muszę. Nikt na to nie zwraca uwagi. Może to dlatego, że kilka osób je ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a w jakim zawodzie pracujesz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ktoś jeszcze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie. Jestem pracownikiem naukowym, nikogo nie interesuje moj wyglad.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mi kazali zasłaniać. Mam tatuaż na tyłku :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie nie zatrudnili z powodu tatuazu. Mam wydziarana lezke pod okiem. Szef myslal, ze jestem jakas patologia a nie jestem. Staralam sie o prace w szpitalu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
lezka pod okiem to kiepski pomysl. duzo personelu w szpitalach ma tatuaze i nikt nie ma z tym problemu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wybacz, ale dla mnie tatuowanie się, to najczęściej zwykłe oszpecanie własnego ciała. Większość mocno wytatuowanych osób, usiłuje swoim odmiennym wyglądem, skompensować nijakość intelektualną. Dlatego tatuaże były kiedyś modne wśród ludzi najprymitywniejszych. Obecnie nie mieniło się wiele. Mały, nierzucający się w oczy tatuaż jest fanaberią, a tatuaż permanentny głupotą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - wybacz, ale nikt nie pytał o twoje zdanie i nikogo ono nie interesuje. akurat "nijakość intelektualna" mnie nie dotyczy ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Napisałem swoje zdanie, by wyjaśnić, jak spora część społeczeństwa, odbiera osoby krzykliwie wytatuowane. Za tym idą czasami problemy z pracą. Np. mocno wytatuowana nauczycielka, nie jest w szkole mile widziana. Część tatuaży kojarzy mi się z chorobami skóry, albo zwykłym brudem. Nie napisałem, że wszystkie mocno wytatuowane osoby są prymitywami, ale sam spotkałem ostre tatuaże, wyłącznie u osób miałkich intelektualnie. Pojedyncze przypadki artystów, tej reguły nie wykluczyły.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to zmień towarzystwo, mam dużo wytatuowanych znajomych i większośc to wykształceni i inteligentni ludzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie będę rezygnował ze swoich przyjaciół i znajomych tylko dlatego, że większość z nich nie ma żadnych tatuaży :D. Skóra ludzka zmienia się i deformuje w czasie życia. Dlatego wielkie tatuaże są dla mnie głupotą. Podobała mi się niedawno kasjerka w markecie. Nie przeszkadzały mi jej mocne tatuaże. Tyle, że jej tatuaże wyglądały estetycznie i zapewne dlatego mnie nie raziły :).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chodziło mi raczej o to, że nasz najwyraźniej duzo mało inteligentnych osób. Chyba, że znasz jedną mocno wytatuowaną osobę której nie lubisz i na jej podstawie oceniasz innych :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wśród moich dobrych znajomych raczej nie uświadczysz osób tatuowanych. Głupi raczej nie są, bo jakoś te doktoraty lub mgr obronili :) i nikt im z fizolską pracę nie płaci :D. Kilka dziewczyn ma niewielkie tatuaże, np. obok kostki, czy na pupie, ale one też podchodzą do tych mocno tatuowanych, jak do zwierzaczków w ZOO :). Wśród swoich znajomych mam też sportowców (np. jednego olimpijczyka) i artystów (kilku znanych nie tylko w Polsce), ale i oni za tatuażami nie szaleją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wiedziałam ze ktoś autorowi napisze zeby zmienił towarzystwo, typowa obrona. W sumie racja niech autor nie zadaje się z wytatuowanymi bo to plebs społeczny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
poważnie? Jakoś ja o moi wyatuowani znajomi też probiliśmy te doktoraty (no dobra, ja mój dopiero robię). Powiedz mi jakie to inteligentne dziewczyny podchodzą do jakichkolwiek ludzi jak do małp w zoo? Bo ciężko mi uwierzyć, żeby kulturalni, wykształceni ludzie prezentowali taki poziom.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj lezka pod okiem to kiepski pomysl. duzo personelu w szpitalach ma tatuaze i nikt nie ma z tym problemu x nic dziwnego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj Wybacz, ale dla mnie tatuowanie się, to najczęściej zwykłe oszpecanie własnego ciała. Większość mocno wytatuowanych osób, usiłuje swoim odmiennym wyglądem, skompensować nijakość intelektualną. Dlatego tatuaże były kiedyś modne wśród ludzi najprymitywniejszych. Obecnie nie mieniło się wiele. x Dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj gość dziś Napisałem swoje zdanie, by wyjaśnić, jak spora część społeczeństwa, odbiera osoby krzykliwie wytatuowane. Za tym idą czasami problemy z pracą. Np. mocno wytatuowana nauczycielka, nie jest w szkole mile widziana. Część tatuaży kojarzy mi się z chorobami skóry, albo zwykłym brudem. Nie napisałem, że wszystkie mocno wytatuowane osoby są prymitywami, ale sam spotkałem ostre tatuaże, wyłącznie u osób miałkich intelektualnie. Pojedyncze przypadki artystów, tej reguły nie wykluczyły. xx Masz rację, to bardzo powszechne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nijakość intelektualna to odpowiadanie nie na temat tylko po to żeby obrazić. To jest dno intelektualnie i porażka wychowawcza rodziców. Zachowują się tak tylko osoby które mają kompleksy i chcą podnieść sobie samoocenę obrażając innych i przedstawiając się jako lepszego w jakimś aspekcie. Do tego to strasznie słaba próba zwrócenia na siebie uwagi "patrzcie na mnie, mam opinię o którą nikt nie pytał! I mam znajomych! Wiecie, że mam znajomych?! Pozwólcie, że opiszę swoich znajomych!"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Omg, znowu ten monotematyczny kafeteryjny kretyn/ka od tatuaży zakładający/odświeżający w kółko wątki na jeden temat :O Równie upierdliwy i upośledzony jak ten od Namysłowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
znowu się zacznie spamowanie tymi wątkami, w których w koło Macieju wciska swoje jedynie słuszne poglądy nie przyjmując do wiadomości negatywnego społecznego odbioru pomazanych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Szkoda czasu i klawiatury, przypadek faktycznie jak ten od Namysłowa, z oślim uporem odświeża i zakłada, zablokować maniaka, bo zaśmieca forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem o jakiego "kretyna" ci chodzi, akurat ten temat jest mój i dotyczy sytuacji w moim życiu. Nie widziałam na forum podobnego więc założyłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
może ktoś jeszcze wypowie się na temat?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
>chęć kulturalnej rozmowy z innymi >kafeteria Wybierz jedno. Kafe ro siedlisko ameb umysłowych. Tu nie da się normalnie porozmawiać, bo debile posiadają przewagę i zaraz zaczynają ubijać temat swoim jedynym słusznym światopoglądem itp

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj ...poważnie? ...Powiedz mi jakie to inteligentne dziewczyny podchodzą do jakichkolwiek ludzi jak do małp w zoo? Bo ciężko mi uwierzyć, żeby kulturalni, wykształceni ludzie prezentowali taki poziom... x Nie do ludzi, ale do ich wyglądu. Po to robicie sobie tatuaże, by odróżnić się od innych ludzi. I skutecznie się odróżniacie. Zobaczenie ostro wytatuowanego osobnika jest doświadczeniem podobnym, do zobaczenia małpy w ZOO. To nie ma nic wspólnego z oceną jego intelektu, moralności itp. Wybacz, ale nie zatrzymuję samochodu, na środku ulicy, by poznać jakiegoś wytatuowanego glusia :D. Zapamiętuję tylko jego wygląd.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja tylko chciałam pogadać o doświadczeniach innych bo planuję tatuaż na przedramieniu :|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×