Czym się różni człowiek zarabiający 1.500 zł od człowieka z 10.000 zł

Czym się różni ich życie, jakie mają rodziny. Mówimy o pracujących tutaj w kraju i o kwocie na rękę. Czy można powiedzieć, że ten pierwszy marnuje sobie życie.

Mózgiem. Tak, rzadko która osoba, mająca 1500zł miesięcznie, jest w stanie wykorzystać je tak dobrze, by nie tylko godnie przeżyć za tę sumę, ale by być zadowolonym z życia, szczęśliwym człowiekiem.

Zarobkami. A tak poważnie, to większość przechodziła okres gdy zarabiala1500 albo i mniej, np ja, ale po jakimś czasie się o zmieniło. Chociaż nie, znam przypadek kobiety, od 15 lat zarabia najniższa krajowa a od 10 narzeka naprace, ale nic nie robi aby to zmienić. Tylko narzeka.

I tak wszyscy umrą. Wszyscy robią kupę. Ten co zarabia 10 tys, mimo wszystko nie sra fiołkami, wiec są warci tyle samo,czyli nic. Rośliny są więcej warte od nich,produkują tlen i chlorofil

czyli zarabianie 10k miesiecznie gwarantuje dobre wykorzystywanie kasy i szczescie? kazdy kto tyle zarabia madrze ja wydaje by zapewnic sobie dokladnie te, ktorych jets swiadomy potrzeby kulturalne, intelektualne, jakiekolwiek? nikt nie wydaje kasy bezsensownie, nie wiedzac czego chce, na puste rzeczy, ktore rzekomo wedlug kazdego, zwlaszcza tv maja zapewnic mu dobre samopoczucie i spelnienie w zyciu, oprocz oczywiscie tych biednych kretynow, ktorzy zarabiaja 1500zl tak?

nie można myślec w ten sposób "i tak wszyscy umrą/i tak wszyscy sramy tak samo". człowiek zarabiający 1500 jest prawdopodobnie zestresowany tym, czy mu starczy do pierwszego. i może ma żal do świata, że inni mają lepiej. oczywiście nie jest to reguła, ale myślę, że można nakreślic taką prawidłowość.

A bogaty jest zepsutym smieciem

gość wczoraj Tego nikt nie powiedział. Po prostu umiejąc dobrze wykorzystywać pieniądze i cieszyć się życiem jest to łatwiej robić z zarobkami 10k niż 1500.

Różni się bardzo. Po pierwsze, żeby człowiek zarabiał 10 tys. musi być zaradny, najczęściej wykształcony (choć niekoniecznie), ma inne perspektywy i inne możliwości. Więcej pracuje i ma wyższy poziom stresu/większą odpowiedzialność. Nie wiem czy ten zarabiający 1500 zł marnuje sobie życie - pytanie co jest dla niego ważne. I pytanie czy jemu odpowiada taka wegetacja na pograniczu nędzy - szczerze wątpię. Pytanie też co ta osoba robi, aby jej zarobki wzrosły i pozwoliły na godziwe życie. Jeśli poprzestała na takich "laurach" to można powiedzieć, że marnuje sobie życie.

dziewczyna zarabiająca 1.500 zł spokojnie znajdzie sobie faceta, zaś facet zarabiający 1.500 zł będzie miał poważne problemy z tym, a nawet jak znajdzie to związek długo nie przetrwa

" gość dziś dziewczyna zarabiająca 1.500 zł spokojnie znajdzie sobie faceta, zaś facet zarabiający 1.500 zł będzie miał poważne problemy z tym, a nawet jak znajdzie to związek długo nie przetrwa " Z tym ,że uważam ,że facet ma większe możliwości zeby zarabiać więcej niż 1.500 zł. Cały przemysł ciężki, produkcja , budowlanka itp tam robotnik po zawodówce dostanie już znacznie więcej ..a jak będzie specjalistą w swoim fachu to i i z 5-8 koła spokojnie wyciągnie.

Zaczynałam od zarobków 900 zł netto, w sklepie spozywczym gdy pracowałam na I roku studiów i sama musiałam opłacic akademik i utrzymanie. Po 7 latach i skończonych międzyczasie studiach - zarabiam 9 tys. netto. Czym się różnie od dawnej siebie? Jem i kupuje produkty najwyższej jakosci, lepiej wygladam, finanse nie są moim zmartwieniem i moge spełniac swoje marzenia i zachcianki. Widze w necie fajne zdjecia z tajlandii - bez większych refleksji kupuje bilet za 2 tys. i lece. Budze sie rano z myślą, że chce pojechac na narty - wydaje w ciągu jednego dnia 4 tys. na ubrania i sprzet i rezerwuje hotel. Po prostu żyję, bo kiedys zycie było wegetacą. Kiedys szczytem perwersji było dla mnie zjedzenie obiadu w restauracji bo za równowartosc ceny miałabym zakupy na ponad tydzien. A sen z powiek spędzało mnie widmo konieczności pojscia do dentysty, a zęby mam genetycznie bardzo słabe. Bogu dzięki w tamtym okresie nic powazniejszego mi sie nie działo bo zwyczajnie musiałabm zęby wyrywac bo na leczenie nie byłoby mnie stac.

Wszyscy piszecie co sobie można za to kupić. A ja podejde to sprawy od trochę innej strony. Człowiek kyory zarabia więcej bardziej rozumiem współczesny świat, widzi mechanizmy jakie nim rządzą. Dla takiego człowieka pieniądze sa zazwyczaj po to żeby je pomnażać, dla biednego aby wydawać. Często bez sensu.

up

Człowiek kyory zarabia więcej bardziej rozumiem współczesny świat, widzi mechanizmy jakie nim rządzą. Dla takiego człowieka pieniądze sa zazwyczaj po to żeby je pomnażać, dla biednego aby wydawać. Często bez sensu. xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx Takie myślenie jest pochodną bogactwa a nie jego przyczyną. Człowiek biedny myśli jakby tu łączyć koniec z końcem. Nawet jak ma pomysł na biznes to nie ma pieniędzy na jego realizacje. A bogaty ma te pieniądze i te pomysły realizuje pomnażając swój kapitał.