Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Zamieszkasz z facetem to nie doczekasz się pierscionka. Też tak uważacie?

Polecane posty

Gość gość

Znam mnóstwo takich par, co mieszkają ze sobą od kilku lat a dziewczyny nadal są tylko ich dziewczynami i nie mogą się doczekać głupiego pierścionka. Jedna para jest ze sobą 8 lat, druga 5 lat, trzecia 7 lat...wszyscy już po 30-tce są:-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Głupim pierścionku? Dla mnie oświadczyny nie są głupie i slub też nie. W przeciwieństwie do takich jak ty nastawionych źle do instytucji małżeństwa chcę wziąć slub i mieć gromadke dzieci. Zresztą czy to nie powinna być naturalna kolej rzeczy że jak kochasz to się oświadczasz ? Teraz zamiast tego jest propozycja wspólnego mieszkania:-( a głupie dziewczyny się na to godzą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kobiety staly sie bardzo rozwiazle i to jest glowny powod dla ktorego my mezczyzni nie oswiadczamy sie tak bardzo jak kiedys. Rozwiazlosc nie sprawia, ze kobieta staje sie wartosciowsza a wrecz przeciwnie. Kiedys wizerunek kobiety w Polsce to matka polka. Dzis sie on nie sprawdza no i mezczyzni chca byc dzis bardziej obecni w zyciu rodziny niz kiedys a kobiety chca byc bardziej aktywne w zyciu spoleczno zawodowym. Jednakze polrzez rozwiazlosc kobiety przestaja byc pewnego rodzaju celem dla mezczyzn, mezczyzni nie czuja sie dumni bycia mezem czy ojcem. Szczegolnie w przypadku rozwiazlej kobiety gdy to ta owa rozwiazla kobieta ma byc potencjalna zona i matka naszych dzieci. W przeciwna strone dla wspolczesnych rozwiazlych kobiet porzadni mezczyzni stroniacy od seksu bez zobowiazan sa "niemescy". Powstaje paradoks kobiety cos chcialy i to maja ale stracily cos co mialy a teraz za tym tesknia. Opieranie sie na skrajnosciach nigdy nie bylo dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale o jakiej rozwiązłości ty mówisz? zawsze kobiety dzieliły się na łatwe i te trudne do zdobycia i tak jest nadal. Problem jest taki że faceci wogole nie czują tego ze wypada się w pewnym momencie oświadczyć a nie wpędzać dziewczynę w lata. Zamiast pierscionka proponują wspolne mieszkanie. Taka naiwna dziewczyna myśli wtedy ze zamieszka z chłopakiem to wtedy on sie oświadczy- a tu g****o prawda, lata mijają a facet ma wywalone na oświadczyy i to że jego dziewczyna czeka na to z ustęknieniem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co pierścionek, ślub, przysięga małżeńska jak facet ma wszystkie przywileje bez zobowiązań. KOBIETY NIE SZANUJĄ SIĘ, a facetowi pożądanie mija, podoba się inna koleżanka, w związku z czym wymienia ,,starą" własność na ,,nową i młodszą"...Kobiety powinny być niezależne, potrafiące się utrzymać, mieć wylane na mężczyzn, którym nie można ufać...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszesz tak, jakby nie był par, które się przyjaźnią, szanują i mają wspólne cele. W takim przypadku obie strony chcą tego samego, potrafią o tym rozmawiać i w końcu realizują postanowienia. Te pary, o których piszesz, składają się z par ludzi, którzy nie dojrzali do związku. Kobiety nie mówią o swoich oczekiwaniach bądź nie potrafią podejmować trudnych decyzji, faceci są niedomyślni lub są w związku z przyzwyczajenia. Możliwe że w takich wypadkach mężczyzna odsunięty od łoża lub szantażowany, oświadczyłby się... ale po co tkwić w ogóle w związku, który jest bezwartościowy bez względu na to, czy jest konkubinatem czy małżeństwem i w którym ludzie nie mogą być sobą i nie są szanowani przez partnera?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pierscionka moze sie doczekasz ale slubu nigdy!!! Teraz faceci daja pierscionki ale tylko po to zebys zamknela pape i trula im o slubie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
innacc Ja po prostu nie rozumiem tej mody na wspolne testowanie się latami pod jednym dachem. Nie mam nic przeciwko temu jesli obydwojgu to pasuje, ale nie oszukujmy się -wiadomo że kobiety najczęściej czekają na ten pierscionek z utęsknieniem a facet udaje wtedy ze tego nie widzi. Smutne to , bo obserwuję takie pary znajomych od lat i zastanawiam się po co to wszytsko. Niby im sie układa, mieszakaja razem od lat a jakoś facet nie potrafi stanąć na wysokości zadania i się oswiadczyć. Co to za ślub po 5 latach mieszknia razem? Zero radości i świezości tak naprawdę, taka para chajta się bo już wypada i trzeba. Czy nie lepiej jest zakochać się , randkować i tęsknić za sobą rok czy dwa , oświadczyć się i układać sobie dalej wspolne życie? Mam wrazenie że teraz wszytsko robi się od d**y strony, nie po kolei i to nie wychodzi wcale na dobre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja zamieszkałam z obecnym mężem po 2latach znajomości po 5 wzięliśmy ślub. To zależy od pary czy chcą ślubu czy nie. Mi nie zależało na ślubie ale gdy mąż się oświadczył to zrozumiałam ,że chce :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja się nie ozenie bo cały jad z kobity wyłazi po ślubie na co mi to;-). Jak będzie mnie kochała to nie będzie nalegać i będzie szanować moja decyzje. Baby są fałszywe pazerne i puste.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kobiety chca testowac mezczyzn ale jak mezczyzna testuje to zle. Tak jak ktos pisal wyzej kobiety maja co chcialy a teraz tesknia za to co mialy i pozbyly sie tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wlasnie kobiety maja co chcialy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gość dziś Nikt nie mówi o testowaniu się latami. Trzeba się poznać zanim weźmie się ślub. Najłatwiej i najszybciej poznać się kiedy się razem mieszka - a niektórzy lubią wspólne poranne rytuały albo spanie obok siebie. "kobiety najczęściej czekają na ten pierscionek z utęsknieniem a facet udaje wtedy ze tego nie widzi. Smutne to" Dla mnie też to smutne, bo są to nieudane pary. Kobiety nie potrafią artykułować, czego oczekują, a jeśli potrafią, nie potrafią z kolei wyciągać odpowiednich wniosków z zachowania partnera. Faceci są ślepi, głupi bądź nieczuli. Ja także, obserwując sporo znanych mi z widzenia par, w tym małżeństw, zastanawiam się, po co ci ludzie w ogóle ze sobą są. "Co to za ślub po 5 latach mieszkania razem? Zero radości i świeżości tak naprawdę, taka para chajta się bo już wypada i trzeba." To już zależy od pary. Czemu ślub po 2 latach miałby być lepszy od ślubu po 10 latach? *literówka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jakie testowanie??? Kobiety testuja mezczyzn wspolnym mieszkaniem??? Chyba zarty!!! One decyduja sie na wspolne mieszkanie zeby facet do innej nie uciekl, zeby go zatrzymac i zobowiazac chociaz w taki sposob bo na slub nie ma co liczyc!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A paniom narzekającym na to, że facet nie oświadczył się po 2, 5 latach mam zwykle ochotę odpowiedzieć: - Czy na początku znajomości porozmawialiście poważnie i czy on ma do ślubu takie same podejście, jak Ty (a jeśli nie - po co wchodziłaś w ten związek lub czemu jesteś z osobą o której nie wiesz ważnych rzeczy?) -Czy się znacie? Wiecie, co druga połówka lubi, o czym marzy, jakie ma plany na przyszłość? - ogromna ilość osób na Kafeterii nawet nie zna własnych mężów, bo nie wie, co chcieliby dostać w prezencie. - Czy macie wspólne plany? - Czy masz hierarchię wartości? Czy wiesz, czy ważniejszy dla Ciebie jest ślub, czy dziecko, czy związek z tą konkretną osobą? - Czy umiesz rozmawiać o trudnych rzeczach? - Czy wiesz, co dokładnie Twój partner do Ciebie czuje? - Czy wiesz jakie Twój partner ma plany w związku z Tobą? Jeśli nie umiesz odpowiedzieć na te pytania, to Wasz związek nie jest wart funta kłaków, a o ślubie nie ma co myśleć, bo niezależnie od tego, ile czasu ze sobą spędziliście, związek nie jest dojrzały, rozwinięty i stabilny tylko albo znajduje się w fazie początkowej, albo jest jakąś chorą relacją udającą związek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przeciez dobrze sami widzicie ze mieszkaja z facetami latami bez slubu, sa zdradzane, oklamywane, wykozystywane jako darmowe sluzace i dalej nie odchodza! Czyzby ciagle testowaly? Ile mozna testowac? 5 lat? 10?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
In dobrze prawi:) Zgadzam się w 100% O takich rzeczach trzeba mówić na początku związku. O czym wy ze sobą rozmawiacie? Dlaczego ludzie decydują się na zamieszkanie ze sobą przed ślubem? Żeby nie wtopić i nie spierdolić sobie życia. Kiedyś były randki, oświadczyny i ślub i ile z tych małżeństw przetrwało? Moja sąsiadka rozwiodła się jak dziecko miało 2 lata. Okazało się, że ten zawsze wyperfumowany, kulturalny chłopak to zwykły pijus i leń. Okazało się niestety po ślubie. Rozmawiajcie ze sobą. Jeśli wasz facet mówi, że chce ślubu, ale kończy się tylko na słowach to dlaczego dalej tkwicie z nim w związku? To chyba jasne, że dla niego to tylko układ. Zakochany mężczyzna zachowuje się inaczej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo mądre słowa, Ina ;) Moim zdaniem jeśli facet będzie chciał się oświadczyć, to to zrobi niezależnie od tego, czy wcześniej razem mieszkali, czy nie. Nie ma co zwalać na "niezależność" kobiet, feminizm, zmianę obyczajów czy cokolwiek - gdyby chciał, toby to zrobił, proste. Moim zdaniem nawet prędzej powinien się oświadczyć kobiecie, którą zna, mieszka z nią, wie, że jest jego przyjaciółką, jest fajna w łóżku, pomocna itd., żeby ją zaklepać ;) niż jakiejś księżniczce, która widuje się z nim raz w tygodniu w restauracji, gdzie on jeszcze musi zapłacić i w ogóle. Nie ma też co porównywać do poprzednich czasów, bo wtedy, owszem, oświadczyny były szybciej, częściej, ale czy ci ludzie to robili, bo chcieli, czy dlatego, że był taki przymus społeczny - szybko znaleźć żonę/męża i założyć rodzinę? "Czy nie lepiej jest zakochać się , randkować i tęsknić za sobą rok czy dwa , oświadczyć się i układać sobie dalej wspolne życie? Mam wrazenie że teraz wszytsko robi się od d**y strony, nie po kolei i to nie wychodzi wcale na dobre." Dla mnie spotykanie się przez rok czy dwa tylko na randkach to jest właśnie od d**y strony. Jak ja nie cierpię tego randkowania :/ to w ogóle ze związkiem nic nie ma wspólnego. I o jakiej tęsknocie tu mowa? Jak się kogoś widuje tylko na spacerze czy kolacji co kilka dni, to przecież prawie się go nie zna, za kim tu tęsknić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość any kocia łapa
A czy wy wiecie że socjologowie już zbadali rynek tak zwanych par na kocią łapę i okazuje się że te pary rozwodzą się nawet częściej niż te które wcześniej ze sobą nie mieszkały??? Tak bronicie tu stanowiska ze trzeba się poznać przed slubem, ale okazuje się że to nic nie daje!!! Wiec pytam po co to wszytsko????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
any kocia łapa dziś Niczego nie bronię. Po prostu uważam, że zarówno związki tzw. konkubinaty, jak i małżeństwa mogą być udane albo patologiczne. Dla mnie szczęśliwy konkubinat / małżeństwo to udana relacja, a nieudany konkubinat / małżeństwo to bezwartościowa relacja. Jeśli ludzie się kłócą / nie rozumieją / źle ze sobą czują to fakt, że jest to małżeństwo nie czyni tego w magiczny sposób lepszą relacją.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Może dlatego, że ci którzy robią tak: randki, randki, randki, randki, nie znam cię, bo tylko randki, oświadcz mi się, choć mnie nie znasz, ślub, mieszkanie, dziecko, bach to raczej tradycjonaliści i oni "nie wierzą" w rozwody? Sama instytucja rozwodu to żaden miernik, trzeba by sprawdzić, czy się kochają, są szczęśliwi, nie zdradzają się itd. Moi rodzice jakoś mieszkali przed ślubem i są razem 25 lat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja zamieszkałam ze swoim i bardzo szybko się doczekałam. A właściwie dostałam z zaskoczenia, bo się w ogóle nie spodziewałam. Więc to nie jest zasada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anty kocia łapa
Kto powiedział że małżeństwo to szczyt szczęścia? tak nie jest, ale przecież w pewnym momencie życia chce się już stabilizacji, chcę się założyć rodzinę i moim zdaniem bezsensowne jest odwlekanie tej decyzji w nieskończoność. Każdy związek przeżywa lepsze i gorsze chwile to jest normlane , ale trzeba mieć na pewnym etapie życia odwagę i trzeba zwyczajnie w świecie zaryzykować. Jeżeli jesteś w stanie mieszkac z drugą osobą pół roku czy rok to znaczy że można spokojnie takie ryzyko podejmować. Po co to ciągnąc przez 5 lat? tego zrozumieć nie mogę.Kobieta w takim układzie zawsze będzie się czuła oszukana i wykorzystana i nawet jeśli tego nie powie wprost to tak naprawdę 99 procent kobiet czeka z utęsknieniem na pierścionek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anty kocia łapa dziś Rodzinę można zakładać nie będąc małżeństwem. Będąc osobą samotną, można mieć stabilizację. Każdy jest inny. Myślę, że mało kto, jeśli chce wziąć ślub, "odwleka decyzję w nieskończoność". Po prostu niektórzy tego nie chcą, inni uważają, że najpierw trzeba zapewnić sobie stabilizacją finansową, a inni nie spotkali odpowiedniej osoby. "Każdy związek przeżywa lepsze i gorsze chwile to jest normlane , ale trzeba mieć na pewnym etapie życia odwagę i trzeba zwyczajnie w świecie zaryzykować." Zamiast ryzykować, wolę pracować przed związkiem. "Jeżeli jesteś w stanie mieszkac z drugą osobą pół roku czy rok to znaczy że można spokojnie takie ryzyko podejmować." Zgadzam się, ale niektórzy uważają, że mieszkanie razem przed ślubem w ogóle nie ma sensu. "Po co to ciągnąc przez 5 lat?" Różne są powody, czasem finansowe. "Kobieta w takim układzie zawsze będzie się czuła oszukana i wykorzystana". To nie dawajcie się oszukiwać czy wykorzystywać, tylko nauczcie się z partnerem rozmawiać. Moja przyjaciółka w ogóle nie chciała ślubu. To jej obecny mąż ją namawiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak chcecie slubow to badzcie dziewicami nie jestescie to nie piencie sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×