Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy wasz mąż też...

Polecane posty

Gość gość

zakupy robimy wspólnie lub ja sama z dzieckiem (8 miesięcznym) bo mąż sam nie lubi. dzisiaj zaoferował że pojedzie sam bo jesteśmy z małą chore. zrobiłam mu bardzo szczegółową listę zakupów, wysłałam nawet zdjęcia mms jak wyglądają poszczególne produkty. a on dzwoni do mnie co chwile że sklepu gdzie co jest, a gdzie są parówki, a gdzie leży mleko owsiane, a gdzie są jabłka suszone??? i wkurza się że nie wiem gdzie co jest, i że on musi szukać, i że jakim prawem chce jabłka suszone skoro nie wiem sama gdzie leżą??? szlag mnie zaraz trafi, każdy facet taki jest czy mam pecha?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jestem idealny :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
niestety ale wychodzi z założenia że nie będzie pytał, ehh

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czyli to nie moja wina ze wysyłam go po rzeczy które sama nie wiem gdzie leżą?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zakupów sie nie robi w niedzielę TO GRZECH.Mozna je robic w każdy inny,lecz nie niedziele.Masz przykazania i co ??Zamiast na zakupy to na Msze Sw zapraszam :o .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jak się wychodzi za mąż za niedojrzalego chłopca a nie mężczyznę to się tak ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój też ma dziwaczny zwyczaj wypytywania mnie o rózne rzeczy. Jakoś tak automatycznie mu to przychodzi, np. siedzimy wczoraj w kuchni, coś podgrzewa i... "a do tego to ja mam nową patelnię wyjąć?" :D Jakby był sam w domu to by sobie poradził bez problemu, jak nie tak, to inaczej, zrobiłby coś źle/głupio to następnym razem wiedziałby lepiej. Nie rozumiem zupełnie takiego pytania o wszystko- gdzie są jego klucze, gdzie mamy wolny segregator albo koszulki na dokumenty, gdzie są ręczniki papierowe... Ok, rozumiem że ja się np. częściej zajmuję pieczeniem i lepiej wiem czy mamy np. cynamon albo wanilię, ale on naprawdę potrafi pytać o wszystko. Jak mnie nie ma, to jakoś nie wydzwania tylko ogarnia wszystko jak normalny, sprawny intelektualnie człowiek, dziecko nie chodzi brudne i głodne, dom się nie wali. Zakupy akurat robi samodzielnie od początku, to jego działka, najwyżej dzwoni jak wie że mam plan na konkretny obiad albo prosiłam o coś specjalnego (pamięta czego używamy na co dzień) i pyta czy może być taki a taki zamiennik. Ale sama o to prosiłam. Dodatkowo ma kalkulator w głowie i pamięta ceny w rożnych sklepach, ile czego mamy w domu i z jaką datą, że np. ser pleśniowy jest jeszcze dwa dni ważny, a brakuje do niego szpinaku, będzie jutro w sklepie x gdzie szpinak jest tani to kupi. Ale mamy podział obowiązków i wprawdzie oboje potrafimy ogarnąć wszystko co trzeba, ale są rzeczy które lepiej, porządniej i szybciej robię ja, i takie które łatwiej ogarnia mąż, i tak wypadło że zakupy są na jego głowie. Autorko- a tak z ciekawości, czemu albo on sam, albo ty z dzieckiem? A nie ty sama, jeśli już robisz to sprawniej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, bo mam do czynienia z dorosłym, inteligentnym człowiekiem, nie z dzieckiem. Żal.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też mam takiego kretyna. Kiedyś wysłałam go po seler, tłumacząc, że jest potrzebny do ryby po grecku. No i przyniósł seler, tyle tylko, że naciowy. Nic dodać, nic ując, tylko sobie w łeb strzelić z takim chłopem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Masz pecha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie, nasi mężowie nie są zaskoczeni widokiem sklepu, pralki, zmywarki i odkurzacza. Jakoś tak dziwnym trafem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Duże zakupy robimy razem tzn ja ogarniam a mąż mi towarzyszy z dzieckiem. Prawie codziennie jeżdżę z młodą na spacery więc po drodze zatrzymam się w markecie i kupię coś czego brakuje. To dla mnie żaden problem. Ogólnie mój dużo robi ale raczej muszę mu powiedzieć bo sam się nie domysli.. Ale fakt zastanawiam się nieraz jak on żył zanim mnie poznał, przebojem jest stanie przed lodówka i krzyk na cały dom: jest w domu mleeeekoooo? No kurde schyl się i sprawdź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chłop jak musi, to sobie poradzi i wszystko ogarnie. Ale jak wie, że w pobliżu jest kobieta, na którą można wszystko zepchnąć, to nawet nie będzie próbował.A to wszystko wina nadopiekuńczych mamuś, które jakby mogły, to by do czterdziestki karmiły starych byków cycusiem. I potem żona musi się męczyć z takim pierdołą. Mnie się trafił taki wnuczek babuni. Do tej pory jakby mogła, to by mu dupkę wycierała. A chłop z niego jak dąb, dwa razy wyższy od babuni. Cztery lata się męczyłam, ale przynajmniej sprowadziłam pierdołowatość mojego męża do akceptowalnego poziomu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Serio żal cie że z takim burakiem żyjesz ale jesteś dorosła, to twoje życie ukladasz je jak chcesz...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja pierdolę, problemy na skalę światową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mój mąż nie ma mamy ani babci więc nie tedy droga. może to ja go tak uposledzilam robiąc stale wszystko za niego, bo ja to zrobię szybciej, lepiej itp, żałuję teraz bo się czuje jakbym miała w domu dwójkę dzieci. wszystko jest na mojej głowie a i tak ciągle słyszę że g****o robię, że siedzę w domu a nic nie jest zrobione, że narzekam i przesadzam a tysiące kobiet jest w takiej sytuacji jak ja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
słuchaj no mędrku a na jakie niby tematy powinno się tu dyskutować? o molekułach nuklearnych? chcesz dyskusji na światowym poziomie to zmień forum, tu jak nazwa wskazuje rozmawia się m in o problemach rodzinnych. nie ośmieszaj się inteligencie z koziej d**y

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o molekułach nuklearnych? xxx WTF?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś No pani za to inteligencją błysnęła z tymi molekułami :-P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tymi molekułami to była ironia, dostosowana do wypowiedzi osoby zniesmaczonej problemami wątku... Ale to trzeba trochę ruszyć i otworzyć umysł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój na szczęście zakupy robi bez problemu. Poza tym, że czasem czegoś zapomni, ale wtedy sam z siebie leci jeszcze raz do sklepu i kupuje. Ale miał zwyczaj wypytywać mnie o pranie, prawie za każdym razem -co prać z czym, a na jakim programie. W końcu go za to ochrzaniłam, powiedziałam, że jak jest jego kolej (pierzemy na kolejki, raz ja, raz on), to mnie temat prania nie interesuje i... jakoś ogarnął. ;) Jak mąż dzwoni ze sklepu, proponuję nie odbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakbym nie odebrała to bym już w ogóle miała przerabane, że on na zakupach a ja nie odbieram, szkoda gadać :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja tez tak mam, ze wydzwania do mnie z pretensjami - gdzie jest to i tamto. Jadę do pracy, potrafi zadzwonić i zapytać, gdzie są jakieś jego rzeczy. W*****a mnie to i zazwyczaj kończy się kłótnią, bo skąd ja mam niby wiedzieć, gdzie co jego jest.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
18:48: dobrze napisałas, wkurzają mnie teksty ignorujące czyjeś problemy, czyli że niby jak ktoś ma naprawdę życiowy problem to ja już nie mam prawa narzekać na przysłowiową sraczke?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×