Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Walka o miłość

Polecane posty

Gość gość

Czy wedlug was jest sens walczyc o bylego faceta, o uczucie o miłość, jeśli się kogos kocha i czuje się, że to jest właśnie to, że to TEN facet ? Czy to upokorzenie, żebranie ? I gdzie leży granica ? Czy bylyscie kiedyś w takiej sytuacji i udało się wam coś osiągnąc ? Bardzo dziękuję za odp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
wyżebrane uczucie przemieni się w pogardę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ty jestes kut/wa moim byly? o pierwsze slysze :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość angle
walczyć nie oznacza, że musisz żebrać, i pytanie co jest dla Ciebie ważniejsze duma czy miłość, walczyć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nigdy bym nie walczyla o kogos kto ma mnie w d.pie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie chce kogos kto mnie nie chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego ty masz walczyc? DLACZEGO TY??? a on nie moze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nigdy nie walcz o coś, co się skończyło!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jasne ,że walczyć! Jako facet nigdy bym nie przyjął tego jako upokorzenie ,czy żebranie gdyby jakaś kobieta o mnie walczyła.Poznałbym przez to tylko bardziej jak bardzo wielka jest jej miłość do mnie ,że nawet nie zwraca uwagi na nic.Taka walka nie ma nic wspólnego z żebractwem. Ja raczej byłbym dumny. Rozmawiaj z nim jeśli masz z nim kontakt.Nie wiem z jakich powodów on jest tym ,,byłym" ale uważam ze wiele mozna sobie wyjaśnić w szczerej rozmowie..ale zaznaczam...szczerej!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie zaczelo sie a juz skonczylo o hohoho :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ale dlaczego ONA ma walczyc? a on to co, ??? ma ja w doopie a ona ma walczyc, i na jak dlugo?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli ty się przyczyniłas do rozpadu to nie licz ze on będzie walczył i się narzucał. Zapomnij Nuńka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Generalnie on uważał ze się starał ze mu zależało a ja byłam na to ślepa o nie dostrzegalam nie docenialam ze poświęca mo dużo czasu tylko ciągle mówiłam ze nie jest dostatecznie zaangazowany, że chce więcej czułości bliskosci obecnośći.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeżeli druga osoba nie chce i jasno o tym mówi to nie ma sensu się narzucać. Jeśli się coś skończyło, wypaliło to raczej nie ma już szans. Lepiej wtedy mieć swój honor i odpuścić. Zapomnieć i iść dalej, skupić się na własnym życiu, realizować się zawodowo, mieć jakieś pasje, hobby, które pozwolą zapomnieć. A jak się już będzie gotowym, wejść w nowy związek, który ma przed sobą przyszłość. Ale ludziom się w życiu bardzo różne układa i każdy przypadek jest inny. Najlepiej to obiektywnie ocenić swoją sytuację i jeśli są jakieś szanse, to wykorzystać je. Natomiast zapomnieć o miłości też można. Trzeba tylko umieć ją w sobie wygasić do zera.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×