Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy wasi faceci tez nic nie chca robić w domu? Nawet ciezkich prac?

Polecane posty

Gość gość

Czy tylko moj ojciec taki gagatek:o Matka rąbie drzewo, nosi cieżkie belki odśnieża podjazd jezdzi do mechanika z samochodem, przeglady i oc to jej broszka Wszelkie prace domowe -ona Na dodatek pracuje jeszcze fizycznie w przetwórni drobiu Ojciec jezdzi sezonowo do pracy, na 4 miesiace w roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mój tata zajmował się takimi "męskim sprawami". Natomiast mąż woli zapłacić komuś, kto zrobi za niego. Niestety "robotny" nie jest :-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggggggggg
To ja nie wiem czemu twoja matka w domu go jeszcze trzyma i go nie wypieprzyla na zbity pysk. Toż to nierób,leń,pasożyt

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
...i wrzod na zdrowym organizmie narodu hehe

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
aggggggggg dziś Duzo kobiet z takimi żyje, czemu tak jest? Cholera wie, jak nie bije i nie pije to juz podobno dobry chlop jest:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggggggggg
To skoro nie bije i nie pije to czemu twoja mama sie nie przeciwstawi i nie powie ze jest po prostu nierobem i wykorzystuje ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bo ojciec przynosi wyplate 8 razy większa od niej. uzależnienie ekonomiczne i podagra taty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Sama go bronisz teraz, stary jest typowym leniem pasożytem, wydaje mu się że jak zarobił trochę grosza to może nic więcej nie robić. Współczuję twojej matce głupoty a tobie złego wzorca męskiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aggggggggg
To skoro twoj ojciec nie szanuje mamy,to ta nie nie odsnieza, robie drewna itd. Po co to robi ? Twoja mama zarabia,to nie jest od niego calkowcie zalezna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A twoja mama szanuje twojego tatę? A ty go szanujesz? Przecież on was wszystkie utrzymuje. I jest chory. Dlaczego to twoja mama odśnieża, a nie ty? Ręce co do smartfona (co ci ojciec kupił) przyrosły? A kupiłaś mu na gwiazdę styl od łopaty żeby ci te niewdzięczne łapska poprzetrącał i oderwał od klawiatury?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Naprawdę twój ojciec przynosi wypłatę 8 razy większą niż ona? Bo ona pracuje chyba cały rok, prawda? Więc nawet zakładając że ona pracuje za minimalną, a jego pieniądze to jeszcze 8 razy tyle- to wybacz, ale nie wierzę żeby nie mógł za to zapłacić komuś kto przyjdzie, ogranie opał (nie mówiąc już o podłączeniu i opłaceniu gazowego ogrzewania) i ciężkie prace domowe. Rozumiem że facet nie chce albo nie lubi czegoś w domu robić, jak każdy zresztą, ale albo się robi to czego się nie lubi, albo się komuś płaci za robienie tego. Co to za uzależnienie ekonomiczne jeśli on owszem, zarabia, ale ona guzik korzyści z tego ma? Bo nie wierzę że kobieta zmuszona do samodzielnego rąbania drewna, w średnim wieku, pracująca fizycznie, żyje na wysokim poziomie i robi to bo lubi... Owszem, mój też "nie chce". Umówiliśmy się że obowiązkami domowymi dzielimy się adekwatnie do wolnego czasu, nie ukrywam- jak on nie pracował, a ja tak, to ogarniał wszystko, chociaż z bólem serca, jęczeniem i marudzeniem . Jeśli ma wybór, to woli więcej pracować poza domem. Ale bez względu na okoliczności są rzeczy których ja nie robię i tyle, akurat kierowcą nie jestem więc samochód siłą rzeczy jest na jego głowie, ale drobne i duże remonty, ciężkie zakupy, przemeoblowanie, wynoszenie śmieci- to zawsze była jego działka. On też myje okna, ale to tylko dlatego że ja się po prostu boję i mam zawroty głowy, mieszkamy wysoko a okna tak duże że trzeba stać na parapecie. Mój ojciec owszem, migał się od domowych obowiązków i podobnie jak mój mąż, ale ze skrzywieniem w stronę pracocholizmu- owszem, potrafił od biedy ugotować obiad, sprzątnąć (chociaż prędzej nas do tego gonił), prania już nie, ale pracował bardzo dużo, ale nawet dla niego punktem honoru było ogarnianie podwórka i ciężkich prac. Jak wyjeżdża to dba o to żeby mama miała przygotowany opał, zajmuje się działką, samochodami, wszelkie remonty domu sam załatwia. No i potrafi się zająć dziećmi, jak jego własne się rodziły zawsze brał urlop, od urodzenia kąpał, karmił i przewijał, prasował pieluchy, wnukami też potrafi się zająć- w każdym wieku. Ale widzę że tak byli on i jego bracia wychowani, dyscyplina w domu ale ojciec sobie z dziećmi też radził i to im chyba babcia wbiła do głowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Jak dojade codziennie do domu te 70 km to chetnie śniegiem sie zajmę sprzed domu;) ale mieszkam i pracuje dosc daleko, telefon kupilam za swoje:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×