Nie pomocny mąż

Hej mam problem z moim mężem. Jesteśmy razem 6 lat po ślubie 5 mamy dwojke dzieci a on z tygodnia na tydzień gorszy. Pracuje jako mechanik po 10 godzin dziennie w soboty 6/7 ja go rozumiem ze zmęczony ale dlaczego on nie rozumie mnie ? Siedzę od rana do wieczora sama z tymi kochani dzieciakami sprzątam gotuje a on wraca siada i podaj wynies dzieci uspij. Zero czasu dla siebie. Nie mogę nigdzie wyjść bez dzieci bo on chce odpocząć a sam ze mną nie pójdzie bo mu się nie chce jedynie gdzie to do mamy pojedzie.. zero spacerów zero pomocy z jego strony . Nawet głupiej kawy mi nie zrobi rano a wieczorem do seksu pierwszy mowie ze zmęczona jestem i chce iść spać to ten a co ty takiego robiłaś pff wszystkiego się odechciewa. Marze o chwili dla siebie o tym żeby wyjść z koleżanką na zakupy czy na kawę. Co ja mam z nim zrobić miała któraś taki ciezki przypadek ? Na boku raczej nikogo nie ma bo ze smarów raczej do żadnej nie zjeżdża :P

Niepytaj sie go tylko postaw przed faktem dokonanym. W sobote powiedz ze WYCHODZISZ SAMA NA ZAKUPY ubierz sie i porostu sama wyjdz.. jak taki cwaniak niech siedzi z dzieciakami sam.

Ja mam tak samo wlasnie dzisiaj sie poklocilismy m.in. maz nie zmienia pieluch, nie robi mleka bo karmie piersia ,nie kapie, nie obcina paznokci itd... a powiedzial mi ze "co jest jeszcze takiego czego nie robie przy dzieciach?". Dzisiaj syn nie chcial pojsc do przedszkola( chodzi trzy dni w tygodniu po 5 godzin- moeszkamy za granica i nikt nam nie pomaga) a maz na to zeby nie poszedl dzisiaj i w ogole jak nie lubi to zeby nie chodzil- czyli ma byz ze mna 24h na dobe 7 dni w tygodniu w domu? Jeszcze troche a oszaleje

Syn za miesiac skonczy 3lata a corka ma 10 miesiecy

taki zmeczony praca,ze w domu nic nie pomoze to skad on bierze nagle sile na seks wieczorem.wymagaj troche od niego,ty tez z**********z jak wol w domu.niech posiedzi czasem sam pare godzin z dzieciakami to sie dowie czy to nie zap*****l..