Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Czy są tu mamy, które nie muszą pracować ale chciałyby, lecz nie mają pomocy?

Polecane posty

Gość gość

Pomocy do dziecka * Jestem osobą, ktora uważa że żłobek to krzywda dla dziecka a opiekunkom obcym babom nie ufam. Teściowa nikomu nie pomoże (choć sama za młodu jak sama przyznaje nawet palcem przy swoich dzieciach kiwać nie musiała, tak ją matka z ojcem wyręczali), moja mama nie mieszka w tym regionie co ja i jest problem, bo pracuje też zawodowo. Czy tylko ja duszę się w domu i chciałabym pracować choć 2-3 dni w tygodniu? Dla rozwoju, odskoczni, zmiany otoczenia, towarzystwa ludzi. Maluje się niestety przede mną perspektywa siedzenia z dzieckiem jeszcze ze 2 lata po macierzyńskim i mnie ta perspektywa bardzo dołuje. Mąż zarabia super, nie muszę pracować, ale ja pracować chcę. Po coś te studia skończylam, ambitna zawsze byłam. Ale jestem też tzw. zaangażowaną na maksa matką i boję się opieki obcych nad moim dzieckiem. Pracowałam kiedys na studiach jeszcze dorabiając w przedszkolu (znam języki, uczyłam ich dzieci) i uważam ze to straszny kolchoz, żal dzieci. A żlobki to w ogole dramat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zapamietaj sobie raz na zawsze, ze babcie nie musza pomagac. Za zlobkiem nie jestem, ale za przaedszkolem i niania juz tak. Nikogo nie obchodzi, ze Ty sie tak trzesiesz nad dzieckiem, ze przedszkole jest bee a niania to nie wiadomo jakie zlo. Wiec siedz w domu, nie marudz i sie zajmij swoim pepkiem swiata. Albo znajdz prace dorywcza, gdy maz jest w domu i zajmie sie w tym czasie dzieckiem. Nie rozumiem tego zwalania opieki na babcie, skoro Twoja tesciowa sama podrzucala swoje dzieci nie oznacza, ze teraz chce byc taka sama frajerka jak babki jej dzieciakow.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mam tak samo, każda oferta pracy jest przez mojego meza i tesciowa bombardowane. od 2 tyg szukam pracy i bede chciała nianie dla dziecka. Złobek nie bo zaczna sie choroby. Do złobka idzie od wrzesnia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
miałam pewne priorytety. wiedziałam ze syn będzie naszym jedynym dzieckiem więc 3 lata byłam z nim w domu i c zerpalam radość ze wspólnie spędzonego czasu. czy brakowało mi wtedy kontaktu z ludźmi? nie bo codziennie wychodziłam z domu, raz w tygodniu spotkania z mamami w klubie mam-założyłam go, wystapilam do osiedlowego domu kultury o udostępnienie lokalu. dwa razy w tygodniu basen, zwiedzilam wszystkie galerie i wystawy-z dzieckiem w osiedle :) mój syn był chyba jedynym 5miesieczniakiem przewijanym w muzealnej toalecie :) nie brakowało mi zajęć ani aktywności bo gdy czegoś nie było to sama to zorganizowalam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jestem mamą 20 miesięcznego dziecka. Nie mamy z mężem żadnej pomocy. Ale to jest moje dziecko i nie mam zamiaru nikogo obarczać swoimi obowiązkami. Jesteś matką na maksa??? Matki na maksa to wiesz jakie? Takie, które nie opiekują się dzieckiem i np. pracują w domu. Nie chcesz wysyłać do żłobka. Macie kasę. Napiszę Ci coś z własnego doświadczenia znajdujesz sobie dziewczynę, która studiuje na 5 roku. Mało zajęć. I sporo jej płacisz. Tyle, że szkoda będzie jej stracić taką pracę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kolejna p*****lnięta mamuśka co chce swoim dzieckiem obarczyć babcię, czy wam to faktycznie po porodzie wali na mózg, wasze dziecko i wasz problem co z nim zrobicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popracować sobie 2-3 dni w tygodniu po parę godzin. Taka odskocznia od codzienności. Litości!!!!! To chcesz pracować czy nie? Pomijam kwestię teściowej, nie ma obowiązku pomagać i mało istotny jest fakt, że nie napracowała się przy swoich dzieciach. Nie domyśliłaś się, że ona może po prostu nie lubi małych dzieci? Z dwojga złego wybrałabym przedszkole. Jeśli już tak bardzo chcesz poudawać pracę wynajmij niańkę na te kilka godzin. Teściowa nie jest winna temu, że nie możesz iść do pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×