Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Też macie tak że cięzko Wam się łapie wspólny język z ludźmi

Polecane posty

Gość gość

Ja chyba jestem ewenementem, bo dobrze mi sie rozmawia z bardzo niewieloma ludźmi. Ile razy był obrazek, że ludzie obok mnie na studiach byli zgadani, a ja mimo że byłam w jakiejś grupce, to i tak na uboczu. Ludzie mają o mnie na ogół dziwną opinię, ile ja rzeczy słyszałam: coś o przemądrzałości, wyniosłości, że jestem dziwna, nietypowa. Choćbym się starała być normalna, prowadzić small talk, to chyba i tak po mnie widać, że mnie to nie do końca nie bawi i ludzie wybierają inne osoby. To nie tak, że jestem odrzucana, raczej funkcjonuję wśród ludzi, ale na zasadzie bardzo podstawowych relacji. Kiedyś miałam więcej koleżanek, ale te znajomości się porozpadały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Na studiach chciałam znaleźć nowe, ale nie wyszło. Jedna koleżanka mieszka teraz trzy osiedla ode mnie, myślicie, że się z nią spotykam? a gdzieżby. Ale to i tak typ mocno imprezowy, ja imprezy lubię i żałuję, że nie mam z kim na nie chodzić, ale akurat nie w takich miejscach do jakich ona chodzi W każdym razie - tak często wśród ludzi czuję się, jakbym była z innej planety, że aż jest to nienormalne Kto ma tak samo i jak sobie z tym radzi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy ludzie na tym forum umieją odpowiadąc tylko na prowokacje i gadać o seksie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
rozumie się samo przez się

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja lubię ludzi, ale nie ze wszystkimi mi się chce gadać. Fałsz omijam szerokim łukiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy z kim ale to mozna wycwiczyc. sa takie osoby co latwiej mi idzie rozmowa a sa takie co czuje jakbysmy byli z innej planety

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mam takiego problemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja mam podobnie. tylko że mi nie chce sie rozmawiać z wiekszoscia ludzi bo nie ma o czym. a peplanie bez sensu to nie dla mnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:07 Nawet jak ktoś to wycwiczy to jakoś ludzie wyczuwają że z Twojej strony to nie jest w 100 proc szczere i też się odsuwają

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W "British Journal of Psychology" zostały opublikowane badania, z których jasno wynika, że owszem, im więcej interakcji z ludźmi, tym szczęśliwsi możemy być, jednak... nie dotyczy to osób inteligentnych. W dawnych czasach dobre kontakty międzyludzkie był często warunkiem koniecznym do przetrwania, toteż relacje z reguły były silniejsze. W dzisiejszych czasach nastąpiło ich rozluźnienie i nawet związki staja się coraz luźniejsze i bardziej powierzchowne. Niestety mózg osób przeciętnych niezbyt nadążył za zmianami czasowymi i dlatego teraz, kiedy jesteśmy samotni. cierpimy. Inaczej jest w przypadku osób bardzo inteligentnych - Li i Kazanawa (autorzy artykułu naukowego) uważają, że ich umysł lepiej przystosowuje się do współczesnych czasów i nie potrzebują oni innych ludzi do szczęścia. Wystarczą im kontakty z naprawdę niewielką garstką znajomych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
autorko jesteśmy inteligentne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
U mnie podobnie. Generalnie w danym środowisku zazwyczaj mam max 2-3 osoby z którymi jako tako jestem w stanie się dogadać (i to też niekoniecznie będzie wielka przyjaźń, raczej taka znajomość "sytuacyjna"). Obecnie pracuję w miejscu gdzie nie mam nikogo, no może ze dwie osoby z którymi teoretycznie powinnam się dogadywać, są w podobnej do mojej sytuacji itp., ale jakoś tak wychodzi że za dużo ze sobą nie rozmawiamy. Powiem szczerze, że mimo iż nie jestem jakaś nie wiadomo jak prospołeczna, a może wręcz przeciwnie, to nie jest mi z tym najlepiej, czuję się jak jakiś je*any alien i pewnie za takiego mnie mają. :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz - nie będę się rzucać na pierwsze lepsze badania naukowe i podnosić sobie poczucie własnej wartości przez to, że niby jestem bardziej inteligentna :) myślę, że tak wiele czynników występuje w przypadku kontaktów z ludźmi, że nie można o tym zawyrokować i też to nie jest istotne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
23:15 To ja własnie taka jestem. Wszystkie znajomości - czy studia, czy praca, są właśnie "sytuacyjne".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jeśli nie jesteś bardziej inteligentna od innych to może jakaś fobia społeczna nie wiem. ja mam paru znajomych z którymi lubię rozmawiać. dużo ludzi co wiele gada naprawdę nie ma nic sensownego do powiedzienia dlatego nie lubie z ludzmi gadać. kobiety gadają tylko o kosmetykach, ciuchach, pieniądzach i ulubiony temat obgadywanie innych to nie dla mnie, z facetami mam lepszy kontakt co jak co ale z nimi można na wiele tematów pogadać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiem czy jestem bardziej inteligentna czy nie, nie porównuję się na takich płaszczyznach. Nie rozważam tego. To nie jest fobia, potrafię pierwsza podejść i zagadać do kogoś, ale nie wpływa to na mój pozytywny odbiór. No chyba, że to facet, któremu się spodobam :P Ja mogę gadać o kosmetykach, ale raczej wolałabym się wymienić recepturą własnoręcznie robionego kremu niż usłyszeć o podkładach za 30 zł (choć sama też się maluję) a nawet jeśli gadam o urodzie, to i tak odbiór takich typowych lasek jest dziwny, bo jak jakiejś mówię o masażach na twarz albo azjatyckich kremach, czy tam czytam skład maski żeby dopasować jak najlepiej, to reakcja jest... hmm, są w małym szoku i wszystko i tak się chrzani :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jak gadam bardzo podstawowo z ludźmi, to mnie to tak nudzi, że mam ochotę zwiewać Większość ludzi nie jest inspirująca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ciebie interesuje co nakładasz na twarz im si nawet nie chce przeczytać składu. gó wno by nałożyły jak by reklama była w tv, i taka jest większość społeczeństwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale wiesz, chciałam kiedyś koleżance coś poradzić na suche skórki bo miała problemy, poleciłam masaże twarzy. Jedyna reakcja 'uhm hmm jeśli to pomaga to spoko dzięki' i dziwnie się zachowywała, tak jakbym powiedziała coś bardzo dziwnego :D. Jestem pewna że nawet na to nie zerknęła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie lubię ludzi i dobrze mi z tym. Wystarczy mi parę przyjaciół z którymi mogę porozmawiać a nie tracić czas na nic nie znaczące rozmowy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ama88
Mi bardzo pomogły szkolenia z komunikacji metodą von Thuna. Jeżeli ktoś nie wie do końca o co chodzi to polecam: http://corelszkolenia.pl/nasza-oferta/zrozumiale-i-interesujaco. Bardzo dobrze wpłynęły takie szkolenia na jakość tego jak się wypowiadam i jak ogólnie komunikuje się z innymi. Teraz więcej słucham i inaczej odbieram to co mówią ludzie. Wcześniej wszystko odbierałam bardzo osobiście...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×