Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

czy powinnam mieć upoważnienie do konta męża?

Polecane posty

Gość gość

Jesteśmy 5 lat po ślubie, mamy dziecko. Oboje pracujemy, mamy oddzielne konta , do których nie mamy upoważnień. Czy to normalne? Mąż nie chce upoważnienia do mojego bo nie da mi do swojego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Maz zbiera kase zeby odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwazam ze uklad jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
tak, powinnas mieć, ty do jego, a on do twojego, albo jedno wspólne. tak przynajmniej jest w normalnych małżeństwach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem ze on zarabia duzo wiecej, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
My tez mamy osobne w innych bankach, ja mam upowaznienie do jego, on do mojego nie, bo mowi, ze mu na tym nie zalezy, ale podalam moj pin, wiec w razie czego moze wybierac kase po 2 tys. :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dokładnie nie wiem ile zarabia ale około 2 razy tyle co ja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A po co ci dostep do jego konta? Chcesz go okrasc? Sprzeniewierzyc pieniadze? Czy moze jestes glodna i potrzebujesz na bulke i kawalek kaszanki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A na rachunki skladacie sie jak wspollokatorzy, co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie jest mi potrzebny, ale boli mnie brak zaufania i takie myśli, że np jakby miał wypadek, jakaś sytuacja życiowa nagła, to nie mam upoważnienia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak rachunki i wydatki dzielimy po polowie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A jego boli to ze jakbys ty miala wypadek ze swoja glowa to moze stracic wszystkie pieniadze.a jak on np.zginie itp.to te pieniadze nie znikną nik ich nie ukradnie.i tak je dostaniesz ale wpozniejszym terminie.wiec jego pomysl na brak dostepu jest najbezpieczniejszym sposobek na zapewnienie bezpieczenstwa tobie i dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a półki w lodówce też macie podzielone? boszzz jak można tak żyć...to jest dobry układ dla np. pary bez ślubu, bez dziecka, a nie dla kochającego się małżeństwa....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czyli ty wydajesz prawie cala swoja pensje a on polowe swojej pensjo sobie odklada, tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko moge ci kupic kaszanke,bulke,papier toaletowy i szare mydlo.albo podaj nr.konta to ci przeleje 5zl i sobie sama kupisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Obowiazki tez dzielicie na pol czy w domu i przy dziecku ty musisz wszystko robic i jeszcze polowe za wszystko zaplacic?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wydaje całej, co miesiąc około 500 -600 zł odkładam. Nie wiem ile on zarabia i ile odkłada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak sie nie podoba to niech sie wyprowadzi.po co wogole za maz wychodzila?mogla sama sobie zyc jak singielka.a dziecko zrobicz banku nasienia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po pracy on jeszcze dorabia, wiec w domu i przy dziecku robie wszystko sama. Dziecka prawie nie widzi, ale podobno robi to z myślą o przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mądry facet a ty skoro zarabiasz to co, mało ci?ja też nie daję upoważniennia mojej ja płacę za mieszkanie +rachunki a żona ma zapewnić tylko jedzenie a i tak wiecej jem poza domem a ona w restauracji pracuję to czasem coś przyniesie wyjazdy na wakacjie czy wyjscia wspólne też za nie płacę ale upowaznienia nigdy nie dam nie chodzi o to że nie ufam ale ja bym nigdy z jej pieniędzy nie skorzystał a ona jak by sie przyzwyczaiła to by pewnie coraz wieksze kwoty wybierała i na d**erele wydawała starczy jej to co zarabia i tak prawie a nic nie musi wydać oprócz swojego auta które dostała odemnie kosmetyków telefonu i może 500zł na jedzenie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie mowie ze nie podoba, pytam czy to normalne. I tak nic się nie zmieni. A odejść nie mam gdzie i sama z dzieckiem się nie utrzymam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kazda kobieta powinna byc singielka.bank nasienia jak sie chce dzieciaka.a nie mąż i dostep do konta.kazda kobieta powinna mieszkac sama i sama za swoje rachunki placic.na randki mozna sie umawiac ale zycie osobno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Facet to sobie sprytnie obmyslil. Zarabia duzo kase na swoje zachcianki ma, znalazl sobie wspolokatorke ktora placi pol na pol rachunki i ma darmowa nianie, sprzataczke, kucharke ma uprane wszystko w domu nic nie robi seks za darmo no zyc nie umierac :-) a pewnie jeszcze jakas laleczka na boku :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
08:41 10/10!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma nikogo na boku. Szkoda byłoby mu kasy, musiałby zainwestować w jakiś prezent od czasu do czasu. Tego jestem pewna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
seks za darmo no zyc nie umierac xxx Wiesz, że to jest myślenie prostytutki? Czy Twoim zdaniem naprawdę mężczyzna powinien płacić swojej partnerce za seks? Czy tylko tak sobie napisałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie taki układ jest ok. Ja ze swoim mężem mamy jedno wspólne konto, do którego wrzucamy po równo i z tego finansujemy ogólnie rzecz ujmując życie i każdy z nas ma swoje konto i pieniądze na swoje zachcianki. Mąż ma drogie hobby a ja lubię ryzykowne inwestycje. I tak nam jest dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecez meskie prostytutki sa drozsze od damskich.dlaczego mowicie ze to maz ma darmowy seks.moze zacznijcie mowic ze zona ma darmowy seks i nie musi za niego placic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dla mnie to dziwne. Ja mam swobodnu dostep do konta meza on do mojego tez. Piny do swoich kary znalismy jeszcze przed slubem a wynikalo to z tego ze dosyawalismy pensje w roznych okresach msc wiec jak komus zabraklo to bralismy karte drugiego. Maz zaraba wiecej niz ja. Mi starcza moja pensja ale jak jedziemy po duza spozywke i chemie np za 300-400 zl to placi maz, bo jemu ta kwota nie robi roznicy a ja i tak mam duzo naglych wydatkow zwiazanych z dzieckiem. Nigdy nie wzielam kasy za jego plecami, jak pottzebowalam to mowie kochanie biore 50 zl ok. Wiec ufamy sobie i jest ok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To byłoby w porządku, gdyby oboje zarabiali podobnie. A tak autorka jest pokrzywdzona. Dokłada się po połowie do rachunków, wydaje na dziecko itp, a pan mąż ciuła kasę na nie wiadomo co. W ten sposób stwarza sobie bezpieczeństwo zyciowe, a autorka tego nie ma. Uważam, że cwaniak się ustawia od początku. Autorko, to jest niesprawiedliwe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×