Współpracownik despota źle traktuje kobiety jak sobie radzić?

jest nowy bardzo źle odnosi się do kobiet w pracy traktuje je jak gorszy gatunek, próbuje wydawać rozkazy i polecania władczym tonem, nikt go nie lubi, próbuje wysługiwać się współpracownikami kobietami wydając im polecenia służbowe, przełożony nie reaguje bo woli mieć święty spokój

A on może wydawać polecenia?

Zgłosić to wyżej, do przełożonego szefa :) Nagrać i oskarżyć o mobbing. Rozpuścić plotki o tym człowieku i zniszczyć mu reputacje. Podłożyć dokumenty, zniszczyć projekt. Sposobów jest bez liku.

Ośmieszać, wyszydzić.

Poinformować żonę/dziewczynę, że ma kochankę w pracy :) Ruszcie głową drogie panie i uprzykrzcie draniowi życie

Możecie też podać jego numer telefonu na portalach gejowskich/na czatach dla gejów :) Albo numer jego żony na portalach dla dziffek.

Jeśli jesteś kobietą to zmówcie sie z innymi kobietami i też go zacznijcie tak źle traktować. Normalna sprawa.

nie poleceń nie może wydawać a takie podkładanie świni może obrócić się przeciwko bo to kawał h...a i od razu poleci na policję i do sądu, raczej chodzi mi o asertywne metody radzenia sobie z typem

-na razie ignoruje go a gdy czegoś na jego żądania odwracam się i idę w swoją stronę, - krótkie komunikaty bez wchodzenia w dyskusje, - cięte riposty

trzeba iść na samą górę i nie ma na co czekać. bo taki człowiek będzie składał szefowi fałszywe donosy, a szef będzie mu wierzył. jakoś tak bywa, że im większa gnida, tym bardziej umie zdobyć zaufanie szefa i z czasem zacznie pozbywać sie niewygodnych.

na razie nie mam namacalnego powodu bo nie siedzę z nim w pokoju inne dziewczyny są zadowolone że już maja go z głowy ale pójdę i co powiem? że nie podoba mi się forma i ton głosu trochę za mało, wezmą mnie za jakąś przewrażliwioną paniusie nawet świadka nie mam, tylko też wiem że takie konflikty rosną a on nie ma skrupułów by lecieć na skargę z każdą pierdołą

na razie mam o wiele lepsze stosunki z szefową niż ona przynajmniej tak mi się wydaje

niż on