Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kamil_33WRC

Znajomość internetowa, zdarzenie bez precedensu...

Polecane posty

Gość Kamil_33WRC

Rozmawiamy ze sobą jakieś 2 tygodnie, mamy po 33 lata, bardzo miło nam się rozmawia, coraz częściej dziewczyna zaczyna robić aluzje odnośnie spotkania, widzę, że chciałaby się spotkać. Mam na swoim koncie sporo spotkań z dziewczynami, jedne były mniej udane, inne bardziej, były też krótkie związki, ale teraz jest zupełnie inaczej. Jestem po dość dobrym kierunku studiów, dotychczas spotykałem się w większości z dziewczynami również z wyższym wykształceniem. Pracuję w zawodzie, mam mieszkanie własnościowe, jednak dziewczyna ma za sobą 2 kierunki bardzo dobrych studiów i doktorat, do tego własną działalność, aktualnie kupuje mieszkanie. Dziewczyna jest bardzo atrakcyjna fizycznie, rezolutna, mam wrażenie, że mogłaby mieć każdego. Problem w tym, że czuję się za cienki dla niej... nie mam tej pewności siebie... Boję się, że się przy niej zbłaźnię... moja samoocena jest dodatkowo zaniżona przez porzucenie przez kobietę dla innego, w której byłem bardzo zakochany, po 5-letnim związku. Dodatkowo, jak się zestresuję, boję się, że odbierze mi całkowicie mowę...:( Jesteśmy z różnych miast, oczywiście dojazd nie ma znaczenia, ale strasznie mnie dobija ta sytuacja, bo dziewczyna strasznie mi się podoba zarówno fizycznie, jak i podczas rozmowy... Może ktoś z boku coś poradzi, podpowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie odpuszczaj, tylko walcz o swoje szczęście. Zapewniam Cię, że ona też się stresuje i też chce wypasc dobrze, też pragnie miłości, bo inaczej nie szukalaby jej na internecie. Poza tym od dwóch tygodni piszecie, więc juz by wyhaczyla debilizm i inteligencję poniżej przeciętnej. Tylko bez desperacji, na luzie do tego podejdz. Jednak uważam, że masz gorszy problem, o którym nie pomysleliscie- dojazdy dojazdami, ale z tego co piszesz, masz mieszkanie, ona swoje kupuje. W innym mieście... idąc tokiem dedukcji, nikt łatwo nie sprzeda swojego mieszkania i nie przeprowadzi się.. do takiego kroku trzeba kilku lat związku i dobrej znajomości siebie.. a jak chcecie się poznać na odległość? Ile lat tak dojeżdżać?Uwierz mi, po ilus latach takie ciągle dojazdy stają się męczące...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mieszkania i dojazdy raczej nie są problemem. Miasta są dość blisko siebie - ok 40km. Z jednej strony mój realizm mówi - daj spokój, strata czasu i szkoda wstydu, a z drugiej strony wiem, że bardzo nie chciałbym stracić tej znajomości... najchętniej przedłużałbym pisanie w nieskończoność, ale widać, że dziewczynie zależy na spotkaniu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
straszne ze ocenia się zdolność kochania po ilości posiadania,uwolnij się od tego,ja mogę mieć każdego jak kocham możesz mieć bardzo niewiele,jesli trafisz na oceniaczke i materiallistke to po co ci jej milosc,idz jak w dym i dobrze ceniaj co jest wazne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_33WRC
Uważam, że ludzie powinni dobierać się z ludźmi ze swojej półki, a mnie do jej półki brakuje - tutaj mam problem, nie w kwestii posiadania, bo posiadamy mniej więcej podobnie... chodzi głównie o wykształcenie, które jak wiadomo nie zawsze świadczy o człowieku, ale w dużej mierze tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
to jak jesteś z innej półki to zakończ znajomość niewolniku ,jak w szuflandii ,małe krasnoludki w iluzji życia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_33WRC
To niskie poczucie pewności siebie, to samonakręcająca się machina. Jest świadomość, że kobiety lubią pewnych siebie, brak tej pewności siebie nakręca spiralę i ją potęguje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jakby cie nie chciała to by nie chciała spotkania ,ja przez takiego jak ty musiałam długo czekac i dużo stracic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
i guzik mnie obchodzi co lubią inne kobiety,skoro się zaczęło to idziesz dalej albo nie zaczynaj,a czy jesteś śmiały czy nieśmiały to tez nic mnie nie obchodzi,masz tylko się stawić na spotkaniu :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moj kuzyn skończył tylko inżyniera, studiów trudnych, no ale magistra nawet nie ma, pracuje w zawodzie. Jego narzeczona skończyła trudny kierunek(magister)+ zaczęła nowy trudny i jednoczenie rozpoczęła doktora. Czy kuzyn ma jakieś obiekcje? Nie, cieszy się, że ma mądrą przyszłą żonę i żenią się za kilka miesięcy. Można? Mozna..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś materialistą nie wróżę wam dobrze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziwne podejscie do sprawy....jakieś półki?? Skoro to dla ciebie za wysoko, to szukaj takiej z tylko ze srednim, będziesz wtedy górą, bo to chodzi, czyż nie?;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamil_33WRC
Myślę, że trzeba spróbować, tylko dziewczyna tak atrakcyjna i mądra, raczej nie poleci na faceta, który jest widocznie niepewny siebie - z tego co wiem, to dla dziewczyn bardzo ważne... a pewnych rzeczy się nie ukryje - tak właśnie jest z pewnością siebie...:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zdecydowanie przydało by Ci się kilka sesji z psychologiem.Mam wrażenie,że to rodzice(lub jedno z nich) wpędziło Cię w jakieś "półkowate" kompleksy.Jarzysz,że mamy XXI wiek? :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zgadzam się... moja rodzina nie wpłynęła na mnie najlepiej... nie miałem szczęścia wychowywać się w zgodnym, harmonijnym małżeństwie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×