Zawaliłem

Zawiodłem kobietę którą kocham. Raniłem ją. Mówiłem, że nic dla mnie nie znaczy. Wydawało mi się, że ona zniesie wszystko. A teraz miarka się przebrała i ona nie chce mnie znać. Jestem kretynem.

Kobiety sa w stanie duzo zniesc ale kazds kobieta ma swoje granice

Czyli, to już koniec....Rany bolą, ale też się goją.

lubisz dokuczać ludziom czy tylko ona miała u ciebie 'względy'?

To koniec. To poważna kobieta i wiem, że wytrzymała i tak dużo. Kochała mnie a ja wszystko spaprałem.

Nie lubię dokuczać. Byłem zły, nie wiedzie mi się ostatnio i wszystkie moje złe emocje skupiały się na niej, bo była najbliżej. Myślałem, że już zawsze będzie, ale się przeliczyłem. Należało mi się.

Miałem tak samo. Facet dopiero wtedy zauważy to wszystko jak już straci, ale wtedy jest już za późno. Po prostu myślimy, że jak już mamy tą wymarzoną to będzie na zawsze i większość z nas przestaje się starać, teraz już wiem, że będąc w związku trzeba się starać zawsze.

Ona mnie ostrzegała, że dłużej tego nie wytrzyma. Nie słuchałem. Nie wiem co sobie wyobrażałem. Wydawało mi się, że to tylko takie gadanie. Dziś wiem jak bardzo ją krzywdziłem, ile musiała znieść. Co z tego jak już jej nie odzyskam?

Skąd wiesz?

Wiem, bo z nią o tym rozmawiałem. Miała takie smutne oczy:(.Prosiła mnie żebym dał jej spokój.

No normalnie identyczna sytuacja jak moja :D pozostaje Ci tylko uczenie się na błędach, następnym razem będziesz wiedział, żebyś tak nie postępował ;)

Nie będzie żadnego następnego razu. To była ta jedyna. Wiedziałem o tym zawsze, tylko gdzieś się pogubiłem.

Prosto w oczy powiedziała Ci żebyś dał jej spokoj?

Prosto w oczy. To już koniec. Nie mam wątpliwości. Dziś sam nie wiem jak mogłem ranić tak bardzo kogoś, kogo kocham najmocniej na świecie.

Spotkało cie to bo kiedys ty odepchnołeś uczucia innej, moge sie załozyć.

Każdego dnia, tej o której piszę.

..między wersy wplatam chwilę naj ..miliony uczuć../kocham bezgranicznie autora tego cytatu..jesli Nim Jesteś to wiedz że nigdy nie chciałam żebyś" dał mi spokoj."

Nie jestem nim. Jej tu nie ma. Może ten drugi jest nim:D.

Ktory drugi?

Ten co pisał, że miał tak samo.

Oo to o mnie chodzi :D

To ja byłam.

Myślałem, że to jakiś facet. Ja to nie ten twój. Załatwiłem wszystko ze swoją kobietą w cztery oczy.

Widać ktoś się tu podszywa pode mnie, to ja pisałem i jestem facetem

Mądra kobieta, moja krwew. Jest takie coś jak godność człowieka. Każdy ma swoją cierpliwość do czasu...

Niewiarygodne jest to co czytam.

Ona Ciebie kochała..ufała Ci...odrzucała innych jak podejrzewam a Ty z premedytacją Ją raniłes bo była najblizej...życze takim jak Ty żeby spotykali na swej drodze same wyrachowane d***** które będą Was zdradzały oszukiwały i skubały do ostatniego grosza...na prawdziwą Miłosc nie zasługujesz

Śmiech na sali

Ona Ciebie kochała..ufała Ci...odrzucała innych jak podejrzewam a Ty z premedytacją Ją raniłes bo była najblizej...życze takim jak Ty żeby spotykali na swej drodze same wyrachowane d***** które będą Was zdradzały oszukiwały i skubały do ostatniego grosza...na prawdziwą Miłosc nie zasługujesz

gość dziś - Autorze ja mam tak samo, tylko, że to mnie facet zranił, wdał się w romans z inną i ukrywał to przede mną. Nie mogę sobie sama ze sobą poradzić- tak to przeżywam.