Jak zrozumieć faceta? Jak go do siebie przyciągnąć?

Dziewczyny, dlaczego faceci tacy są?! Rozstałam się z moim chłopakiem miesiąc temu, byłam przekonana że z mojej winy, on nie chciał mnie znać na początku, ja go przepraszałam, błagam żeby dał nam jeszcze szansę, ale nic, był uparty jak osiol, po jakimś czasie odezwał się i powiedział że tęskni za mną i że mu na mnie zależy i żebyśmy spróbowali w związku bez zobowiązań, zgodziłam się, całowaliśmy się, chodziliśmy do łóżka ale nic więcej, później on powiedział że jednak nie chce mieć ze mną kontaktu i potraktował mnie w sposob okropny, powiedzial że nigdy przez 3 lata związku mnie nie kochał i kazał mi sie odwalic, zabolało strasznie, natomiast dzisiaj powiedział że mnie przeprasza bo to wszystko jego wina, to on zniszczyl nasz związek i tak naprawdę był ze mną bardzo szczęśliwy i chciałby do tego szczęścia wrócić, ale potrzebuje czasu, ustaliliśmy na razie tydzień bez kontaktu, myślicie że to coś pomoże? Ja jestem pewna że go kocham i jest mężczyzna z którym chce spędzić życie, ale czy on tego chce? Nie wiem czy znowu za chwilę nie zmieni zdania i nie stwierdzi że nie chce mnie znać. Co zrobić żeby znowu go do siebie zbliżyć? Co zrobić żeby znowu między nami coś zaiskrzyło? Pomóżcie..

No pewnie nie ma kogo bzykac wiec sie odezwal, pobzyka pomami pobzyka i znowu rzuci i tak sobie bedzie bzykal.. a ty naiwna bedziesz mu dawac i dawac

Ale z Ciebie desperatka. Koleś Cie traktuje jak ścierkę do podłogi a ty jeszcze chcesz za nim latać.

Nic na siłę....Mężczyzna musi mieć szczere intencje.Bez tego, ani rusz.Jeśli facet Cię nie chce.Będziesz się tylko męczyć.Przecież nie napiszemy Ci tu złotej recepty na miłość.

16.07- otoz to. A jak wkoncu spotka odpowiednia kobiete to migiem autorke w d...e kopnie, a co do tej nowej nie bedzie taki zmienny, nie bedzie mial watpliwosci czy kocha czy nie. Autorka bedzie sobie plula w brode ze tak dlugo dawala sie zwodzic I sypiala z nim, bo do tego jest mu potrzebna. Jest kobieta na przeczekanie, do czasu aż on trafi na prawdziwą miłość.

Czyli uważacie że powinnam to definitywnie zakończyć? Ale jak skoro tak bardzo go kocham? Byłam z nim 3 lata i oboje wiemy że do takiego związku już nie chcemy wrócić, oboje widzimy swoje błędy i chcemy coś zmienić, myślicie że nie warto walczyć o ten związek?

nie ty jedna kogoś kochałaś, a mimo to rozsądniejszym wyborem było odejście.. gdyby ten chłopak cie kochał to nie proponowałby "związku bez zobowiązań, bo to nie jest zwiazek, tylko czysty seks, nic więcej.. nie zmienialby co chwile zdania. teraz Ci sie wydaje, ze bez niego bedzie gorzej, ze nie spotkasz nikogo lepszego, a za jakiś czas spojrzysz w stecz i bedzies sobie pluła w brode ze dalas sie wykorzystywac i mydlic sobie oczy tak dlugo

A co mu zrobiłaś jak zdradzilas to może specjalnie sie tak mści