Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Dlaczego wszyscy sie bardziej cieszą z coreczki ?

Polecane posty

Gość gość
Kiedyś dyrektorka w przedszkolu powiedziała mi że kładą nacisk by grupa była jednolita czyli 40 procent chłopców i 60 procent dziewczynek. Zawsze wydawało mi się że to bez znaczenia albo przynajmniej po równo a jednak nie. Tłumaczyła to tym że większa ilość dziewczynek gwarantuje większy ład i spokój w grupie co dobrze też wpływa na chłopców. Mieszkam w Austrii. Nie wiem czy takie praktyki są tez w Polsce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
""Także w dłuższej perspektywie, lepiej mieć córkę." No i co z tego ? Plec dziecka nie jest zalezna od naszych checi. Urodzilam syna i mam sie pochlastac, bo nie bede miala z kim na zakupy chodzic i gadac o firankach ? Czy moze czuc sie gorsza od matek dziewczynek ? Do czego to ma niby prowadzić ? W naszej rodzinie relacje sa normalne i nikt nikogo od matek nie odciaga. Ja chodze na zakupy i z mama i tesciowa, a nawet częściej z tesciowa z racji tego, ze mieszka w tym samym mieście. Opiekowala sie moim synem, dopoki nie poszedl do przedszkola i bardzo duzo nam pomagala. Z wnukiem ma świetne relacje, jak i moja mama. Nie widzę w tym nic dziwnego. Takie gadanie, ze lepiej miec córkę, a nie syna do niczego nie prowadzi. No chyba ze ktos chce sie poczuc lepiej albo sprawic, zeby matki chlopcow sie poczuly gorsze, nie widzę w tym sensu. Jestem w drugiej ciazy i płeć mi obojętna, bedzie chlopak to swietnie, coreczka tez bo nowe doświadczenie, przyjmę bez wzgledu na plec z taka sama miloscia." pytanie w temacie brzmi, dlaczego wszyscy bardziej cieszą się z córeczki - zauważyłaś? więc w odpowiedzi na temat pisze się powody, dla których tak jest wiadomo, że to loteria i płci się nie wybiera :O Sama o sobie piszesz, że co, że masz się pochlastać itd. czyli sama nie jestem ekstra zadowolona z tego jak jest, ale cóż. Przecież kocha się swoje dzieci. Wiadomo. Nikt Ci zarzutów nie robi, że nie masz córki. Nie wywyższam się, że mam córkę. Ale odpowiadam na temat. Ot i co. Co się tak rzucasz. PS - chodzisz z teściową na zakupy? A no właśnie - Ty, a nie jej syn, a Twój mąż. I oto w tym wszystkim chodzi. O kontakt z własnym dorosłym dzieckiem - kobiecie lepiej z córką, niż z synem. Sama to potwierdzasz swoim wpisem. Teściowa mieszka w tym samym mieście, Twoja mama dalej - i to dało jej szansę na wyrównanie szans względem wnuków. A jakby było na odwrót??? Przegrałaby.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W moim otoczeniu akurat posiadanie dziewczynki to dla mężczyzn gorsza opcja, natomiast kobiety marzą o córce. Pamiętam jak np. kuzyn zareagował na wieść ze będzie miał córkę "no trudno...". Dla większości mężczyzn jednak posiadanie syna to ogromna duma. Kojarzy sie z sila i meskoscia. Silny mężczyzna splodzil silnego syna i przedłuża ród. Może druga dziewczynka ok ale jak pierwszy jest syn to zawsze faceci szaleją z dumy. Ja jestem kobietą i zawsze chciałam syna ale byłam chlopczyca, może dlatego. Moja siostra chciała córkę ale ma syna tak jak chciał jej mąż i jest w siódmym niebie. Ja miałam być chłopcem a byłam drugą dziewczyną i tata wychował mnie i tak jak syna, więc widać jak tego chciał. Jestem chlopczyca która robi męskie rzeczy i nawet taki zawód ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
PS - chodzisz z teściową na zakupy? A no właśnie - Ty, a nie jej syn, a Twój mąż. I oto w tym wszystkim chodzi. O kontakt z własnym dorosłym dzieckiem - kobiecie lepiej z córką, niż z synem. Sama to potwierdzasz swoim wpisem. xxx Mój mąż w weekendy JEŹDZI na zakupy z matką, bo ta nie ma prawa jazdy a mieszka POD miastem. Ze swoją mamą nie byłam na zakupach chyba od podstawówki, z teściową sam na sam tylko raz (i wystarczy - jak oglądała bieliznę, która chciałam kupić, poczułam, że to za duża ingerencja w moją i męża intymność), a tak od czasu do czasu we trójkę ja, mąż i teściowa. Z moją mamą mąż na zakupach nie był nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego że nie będa miały wściekłych suk synowych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Acha,a po czym wnioskujesz,ze wszyscy?Ankiete robilas?Kolejny idiotyczny temat.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najlepsze są teorie, że lepiej mieć córkę i podawanie 1000 teorii dlaczego, a nikt nie bierze po uwagę, że na płeć dziecka nie mamy żadnego wpływu! Moja siostra chciała córkę, miała monitorowany cykl i zaszła w ciążę dokładnie 2 dni przed owulacją i co z tego? Ma syna. Co z tego, że z córką można się lepiej porozumieć na starość, że pomoże rodzicom, że będzie dla nich wsparciem i będzie ich częściej odwiedzać niż syn? Nic nowego nie usłyszałam, bo sama mam brata i widzę, że to ja bardziej pomagam rodzicom, to ja ich częściej odwiedzam, a on tylko odbiera telefon i mówi: nie mam czasu, ale niby co w związku z powyższym? To niby co mam zrobić by też mieć córkę? Nic, bo nie mamy na to wpływu i takie gdybanie jest bez sensu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja mieszkam 1000km od matki , dzwonie raz na pol roku a moj 30 letni brat do dzisiaj z nia mieszka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisalam, czy mam sie pochlastac, bo tak wynika z niektorych wpisów, jakby to byl cel rodzenia dziecka, miec z kim chodzic na zakupy , basen, do spa. No nie bede miala z kim, to sie nie pochlastam przeciez. :D A moja mama mieszka 5 km od nas, wiec nie na krańcu swiata, a poza tym nie rywalizuje z druga babcia o uwage wnuka. Mlody kocha obie babcie. Do mojej mamy jezdzi na weekend, u tesciowej tez spi na weekend, na zmiany. Czy to na serio takie dziwne ? Wy ilozujecie swoje wnuki od tesciowych ? No na zakupy z tesciowa chodze ja, mysle ze nie ubolewa z tego powodu ze to ja, a nie jej syn, lubimy sie. Poza tym ja mam wiecej czasu, a maz ma inne godziny pracy i nie ma go tyle, ba naweet ze mna nie ma czasu nieraz jechac na zakupy w tygodniu. Swoja mame szanuje i odwiedza. Wiadomo, ze nie plotkuje co drugi dzień siedzac z nia u kosmetyczki, ale czy to naprawde takie straszne ? Dziwne jakies wasze podejście, jakies chore rywalizacje miedzy matka a tesciowa. A w ogole uwazam, ze takie osoby ktore pisza ze z braku laku pokochaly syna ale wola córkę, nie powinny mieć syna... dzieci maja doskonala intuicje i wiele rzeczy wyczuwaja, przykre dorastac w poczuciu bycia gorszym. Tylu ludzi nie moze miec upragnionego dziecka, a na kafe ludzie rozprawiaja o wyzszosci dziewczynki nad chlopcem... Jestem w ciazy, i tak samo bardzo chce chlopca, jak i dziewczynkę. Bo jedno i drugie jest moim dzieckiem. Choc synek chcialby brata. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I krzywdzace jest uogolnianie, bo akurat w mojej rodzinie to tata opiekowal sie nieoelnosprawnym dziadkiem na stare lata wraz z moja mama, a siostra odwiedzala go w niedzielę i tyle.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co to znaczy, ze z corka mozna sie piescic ? Ja synowi tak samo okazuje uczucia, przytulam. Nie tylko dziewczynki tego potrzebuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W dzisiejszych czasach mieć corke to nic specjalnego. 90 % z tych slodkich kiteczek co wyrosnie to male puszczalskie, co d**e na instagramie wypinaja. Mlodziez puszcza sie na potege, juz 13-14 latki sie pieprza, maluja jak prostytuty, selfie robia, gole foty i chuj wie co. Chlopak przynajmniej nie bedzie z brzuchem chodzil i nie zawali szkoly. Wiec nir wiem co lepsze w dzisiejszych czasach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×