Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

Jestem na okresie próbnym, a rozchorowałam się i nie wiem co robić.

Polecane posty

Gość gość

Pracuję od 7 stycznia, umowa na okres próbny, a wczoraj obudziłam się z gorączką 39,5 stopni gorączki, boli mnie gardło, głowa, mam paskudny kaszel i do tego już dwa razy wymiotowałam. Normalnie poszłabym na L4 ale na okresie próbnym jakoś tak głupio... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zalezy gdzie pracujesz? jesli biuro to dasz rade, jesli np sklep to nie ujedziesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No niestety nie biuro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Spoko tylko co Twoj problem na wspolnego z dzialem o wychowywaniu dzieci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"gość dziś Spoko tylko co Twoj problem na wspolnego z dzialem o wychowywaniu dzieci?" Tutaj pełno jest głupszych i jeszcze bardziej nie na temat wpisów więc nie ma się co czepiać. :) Autorko a wcześniej pracowałaś czy tez nie? Moim zdaniem powinnaś pójść na chorobowe bo nie dość że nie będziesz produktywna to jeszcze innych zarazisz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pracowałam wcześniej trochę ponad rok i to moja pierwsza choroba odkąd zaczęłam :/ To nie jest praca moich marzeń, ale niestety poprzednia firma nie wytrzymała konkurencji na rynku i musieli sie zamknąć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
idź na to chorobowe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mozesz napisac co to za miejsce? bo jesli np jest tam cieplo i nie ma kontaktu z klientami to co innego niz np praca w przeciagu i do tego klienci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest ciepło ale to praca z ludźmi. Nie chcę pisać dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak byś się troche podziebila to bym ci powiedziała żebyś poszła do pracy. Ale 39.5 to już nie przelewki. Zostalabym w domu. Znam osobiście 2 osoby z paskudnymi powiklaniami po grypie . A 39.5 to jak dla mnie już co najmniej poważniejsze przeziębienie . Przy zwykłym ma się do ok 38.5 Max. Jak masz taki kaszel to marsz do lekarza na osluchanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No chyba tak zrobię, zdrowie ma się jedno, a praca jak nie ta to inna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiem ze sa glupsze ale sami zasyfiamy forum takimi tematami i potem trzeba przekopywac dzial by znalezc cos na temat bo w dziale o rozwodach ktos sie pyta o sukienke a w dziale o dzieciach o pojscie do pracy :( czy ludzie nie umieja czyytac ze zrozumieniem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kochana, nie wiem jak Ty, ale ja z taką gorączką wysiadam. Mam te same objawy i mąż musiał wziąć urlop, żeby zając się dzieckiem. To jakies koszmarne grypsko. Czekam właśnie na wizytę domową. Dodam, że gorączka spada do 38 po nurofenie, ale tylko na 3-4 godziny, a pozniej znów 39,5. Idź na zwolnienie, jak coś zawalisz w robocie, to nikt nie będzie słuchał tłumaczenia, żeś chora. I medalu też nie dostaniesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja bym poszła i ...zwolniła się do domu w trakcie dnia... Przy takiej gorączce i takich objawch nie dasz rady w żadnej pracy. Ja miałam wczoraj rano 38,4 ale poza tym tylko katar więc wzięłam prochy na przeziębienie i lek przeciwgorączkowy i byłam normalnie w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a ja byłam w takiej sytuacji jak Ty, na okresie probnym 3-miesiecznym, pracowałam zaledwie tydzień i niestety dopadło mnie choróbsko, na pocz sama się leczyłam, ale czułam się coraz gorzej, w końcu poszłam do lekarza:zapalenie oskrzeli i koniecznie daje mi zwolnienie, a ja prawie w ryk. Lekarz niestety powiedziałam że chodząc do pracy a była to jesienna pora niestety szybko się nie wyleczę. Noi poszłam na to zwolnienie z ogromnymi wyrzutami sumienia bo bardzo mi na tej pracy zależało. Ale naszczeście nic się nie stało:) po okresie probnym dostałam umowę na stałe, pracowałam tam jeszcze 5 lat dopoki nie zmieniłam pracy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Byłam dzisiaj u lekarza, grypa z powikłaniami, charczenie w oskrzelach, zwolnienie do 31 stycznia. Kierownik nie był zbyt zadowolony, chyba trzeba będzie szukać innej pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dziewczyny a nie jest tak, że jeśli pracownik nie zdąży przepracować pełnego miesiąca to takie L4 jest bezpłatne?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Grypa?? Dziewczyno dolecz się na 100% ,potem będziesz się martwić o prace. Tylko błagam wróć do roboty doleczona. 2-ka moich znajomych ma takie powikłania po niedoleczonej grypie ze szkodą gadać. A kierownik niezadowolony , no cóż. Nie masz boli cię gardziolko, tylko to coś dużo poważniejszego. Chyba powinien jarzyc co to grypa bo tyle się o niej mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×