Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

KLAPSY no kobietki jak z tym u was ?? Tylko szczerze

Polecane posty

Gość gość

moje dwie pociechy jeszcze małe/3lata i 1,9m-cy/dają nieżle w kość,zmęczona po pracy i przytłoczona domowymi obowiązkami słyszę po raz setny płacz czy inne tego typu dzwięki czasem nie wytrzymuję psychicznie daję klapsa,oczywiście robię to sporadycznie i mam póżniej ogromne wyrzuty tym bardziej że taki klapsik na ogół nie działa tylko powoduje kolejny 15minutowy płacz, siostra ma jedno dziecko i łatwiej jest jej zapanować na nim a jak to u Was jest powiedzcie proszę pytam wszystkie mamy ale w szczególności te które mają dwójkę małych dzieci.....proszę o szczerość

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty psychopatko j******a, dzieci sie nie bije, nawet klapsow sie nie daje. Ale masz siano zamiast mozgu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tasmanska
ZA placz, ani marudzenienie zwłaszcza u małych dzieci klapsa bym nigdy świadomie nie dala . Jeśli już ( podkreślam JELSI JUZ ma być dany) to naprawdę za makabryczniue grruuube przewiny , które były dokonane z rozmysłem, premedytacja przy czyn dziecko było swiadome ze to co zrobilo to było istne przekroczenie granic . I raczej na pewno nie roczniakowi . Ty tymi klapsami własne dzieci rozdrażniasz i sama je do gorszego stanu doprowadzasz, tak wieć odpuść sobie, bo kapsy powinny być zarezerwowane ( o ile muszą) na o wiele gorsze wyczyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Widzisz autorko, Twoja siostra ma jedno i jest łatwiej, przyjemniej i prościej. Trzeba było zaprzestać rozpłodu i cieszyc sie z jedynaka, albo przynajmniej do pewnego wieku poczekać a tu ledwo jedno zaczęło chodzic juz ciaza. Teraz nie miałcz jak zle booo dwojka i praca (btw. jest rowniez urlop rodzicielski) tylko zęby zagryzaj bo to Twoja wina ze tak jest-nie tych biednych dzieci! One na swiat sie nie prosiły i nie pchały. Idz do psychologa jak taka z Ciebie nieporadna matka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daje , a jeśli kiedyś dam to na pewno nie za placz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
bicie dziecka za poplakiwanie i marudzenie to jest wyzywanie się na dziecku. Dalam kiedyś klapsa za ucieczke , ni uważam ze to było ok, ale powod nieporównywalny za co ty autorko bijesz własne dzieci. Na boga... bo placzą ? to male dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak goscinnie z doskoku
Dzieci się nie bije. Nie ważne za co i w jakim wieku. Dziecko to również istota czujaca i na nie ręki się nie podnosi, czy to na dziecko czy to na psa . Nie i koniec. Nie ma miejsca na takie paktyki wychowawcze. Ja nie biłam własnych dzieci i nigdy nie żałowałam ,że nie dostały

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jestem przeciwko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mnie się zdarza dać klapsa. Mam dwójkę w wieku 3,5 i 5,5 - diabelski duet, zdolny do zgodnej zabawy tylko po to, żeby za chwilę się tłuc albo razem smarować klejem po meblach. Ten, kto tak nie ma, nie wie, że takie dzieciaki potrafią czasem dać w kość. Sporadycznie daję w tyłek. Pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja myślałam,ze to o tym czy my lubimy dostawać klapsy. Yyy....zboczuch ze mnie:-0

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie daje klapsów to nie jest żadna metoda wychowawcza,mnie też nikt ich nie dawał jak byłam mała . Jak moje dziecko ma humorek i zaczyna foch i płacz to ja też udaje że płaczę 5 sekund i jest po jego płaczu ,oczywiście też tłumaczę pytam go dlaczego płacze, krzywda mu sie nie dzieje i nie ma powodu do takiego stanu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie bije, nie wych bezstr/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak, bardzo bardzo rzadko, czterolatek - w sytuacji ekstremalnej. I nie uwazam ze jestem glupia czy lubiane przez forumowiczki slowo - patologiczna. Pokolenie dzieci bezstresowo wychowanych jest pozbawione szacunku dla rodzicow, starszych, nauczycieli, rowiesnikow - i to jest straszne

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
czy uważasz, z e gdybys nie dala tych klapsów danych to twój syn nie mialby szacunku do nauczycieli i starszych? ja nie dawala klapsów, moje dzieci szanują starszych, nikt nie skarzy się na nie na zebraniach, za to skarzą się na patologie gdzie u tych dzieci klapsy, pasek jets na porzadlku dziennym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Tak goscinnie z doskoku
Ja mam pytanie do tych co tak trabia stale o beztresowym wychowaniu. Czy uważacie , ze brak klapsów w wychowaniu oznacza beztresowe wychowanie robta co chceta? Czy dla was brak karcenia dziecko klapsem rowna się totalna samowolka? Czy wg was nie ma innych kar jelsi uważacie na to wychodzi , ze klaps jest tym jedynym a jego brak rowna się z bestresowym wychowaniem. Nie pojmuje waszego rozumowania. Możecie mi rozjasnic waszapespektywe widzenia ??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Miedzy klapsem a bezstresowym wychowaniem jest ogromna przepasc , wiec dlaczego wasz repertuar wychowawczy opiera się na ALBO klaps ALBO bestresowe wychowanie i nie ma już nic po srodku ? nie ma innych metod wych? nie jestem geniuszem ale az dziw mnie bierze, ze musze was oswiecac, z emozna wychować dziecko na naprawdę fajną osobe bez stosowania klapsów jak i bez stosowania bezstresowego wychowania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wg mnie dawanie klapsów roczniakowi za to ze placze jest o wiele bardziej szkodliwe i bezsensowne, nie mające sensu , nie mające niż wspólnego z wychowaniem , niż ich nie dawanie , wiec nie pieprzcie mi ze te klapsy sa takie pożyteczne . Jak widać w autorki sytuacji nie dość ze zadnego pożytku nie daja to jeszcze powod do dania tych klapsów jets totalnie od czapy wzięty. Jakbyscie się czuli jakbyscie pod wpływem nadmiernych emocji poplakaly się np. po pracy, po scieciu z kims wam bliskim a ktoś poprpstu by wam nastrzelal za to ze tak odreagowujecie emocje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Patrząc na te dwie sprawy czy wychowywać bezstresowo , czy bic male dzieci bo placza i marudzą to ja nie jestem taka pewna czy aby na pewno jedno z tych jest lepsze. Zadnego z nich bym nie wybrala w wychowaniu dziecka. Istnieje szereg innych met wychowawczych , a nie tylko kary cielesne lub bezstresowe wychowanie. Mnie nikt nie wychowywal beztresowo, ale fizycznie tez nie karał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
zaczyna się od klapsów bo niemowlę marudzilo a później siega się po mocniejszy kaliber w postac***asa gdy jzu maluch uodporni się na klepaki za byle co . NIGDY na jednym klapsie się nie konczy .NIGDY!! Niech ktoś pierwszy podniesie reke gdy nigdy więcej niż jeden raz nie uderzyl dziecka i to nie pisze do osob co mają maluchy . Nie znam rodzica ,który by tylko jeden jedyny raz wlal dziecku. Jeśli do tego się posuwa i uważa ,ze jest to słuszne postepowanie to na jednym razie nigdy się nie konczy a z biegiem czasu i lat na czyms więcej nzi ten jeden klaps , czy pas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
To prawda, ze na starsze dziecko racze już bierze się pasa , bo taki klaps już nawet wrazneia nie robi a o to chod******arceniu aby było rodzajem wstrząsu. Zas nie zgadzam się jedynie z autorką za co sa wymierzane kary cielesne . Wg mnie pas u starszego dziecka czy klaps u trochę mniejszego jak ma być w uzyciu to już za cos poważniejszego , bo co ty autorko zrobisz kiedy ci dzieci pojdą do szkoły, będą mieć codzienny kontakt z mieszanym towarzystwem i środowiskiem, a wtedy potrafią dac popalić i to nie koniecznie już placzem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram. Brak klapsów nie oznacza bezstresowego wychowania. Są inne metody wychowawcze , nie tylko te dwie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bardzo lubię, zwłaszcza jak jestem mocno podjarana.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bezstresowe wychowanie pierwotnie oznaczało wychowanie bez szkodliwego stresu, to u nas leniwe i zapatrzone w potomstwo mamusie uznały, ze tzn. ze dziecko może wszystko. W bezstresowym wychowaniu jak najbardziej są systemy kar i nagród, ale to połączone jest z tłumaczeniem dziecku i motywowaniem pozytywnym. To co się tu nazywa "bezstresowym wychowaniem" to jakieś wypaczenie pierwotnej idei. x A autorka to typowy agresor. Nie popieram bicia, ale szczerze nie byłoby mi szkoda jakby sama w pysk pare razy dostałą od męża jak się będzie z nim kłócić a on będzie miał dość. Ciekawe z jakim płaczem by na kafeterię przybiegła. x Do osób, które uważają, że klaps czasami się nalezy - zanim uderzycie dziecko zastanówcie się czy w takiej samej sytuacji uderzylibyście osobę dorosłą czy raczej byście z nią porozmawiali, wytłumaczyli itd. Bo jeśli to drugie tzn. że wykorzystujecie słabość dziecka i wyżywacie się na nim, a dorosłego, który postąpił tak samo jak dziecko po prostu się boicie bo może Wam oddać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Łatwo się wypowiadać osobom, które mają małe dzieci, a najczęściej takie zabierają głos. Też kiedyś byłam taka mądra, a jak się zaczęła szkoła i różnego rodzaju wybryki, to uwierzcie mi, że te wszystkie nagrody i kary można sobie włożyć między bajki. To co wychowawca przedstawia na wywiadówce - to jest po prostu tragedia i zbiorowa klęska wychowawcza nas, współczesnych rodziców. Długo by mówić, w każdym razie zaczynam się zastanawiać czy jednak dawniejsze wychowanie nie było lepsze. Teraz po prostu brakuje środków wychowawczych, zwłaszcza w szkole.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiadał się tutaj mam małe dziecko i nastolatka i żaden jakoś nigdy nie dostał klapsa .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do powyższe wypowiedzi. To co ty tyle lat robiola ,ze dopiero jak twoje dziecko poslzo do szkoły to na zebraniach z wstyudu się palilas co wychowawca tobie przedstawiaj dot zachowania twojego dziecka? najwyraźniej twoja nieudolność wychowawcza wyszla c bokiem, a bicie dziecka za swoją porazke wychowawcze i zaniedbanie dziecka przez tyle lat jest frajerstwem bo ty sobie powinnas przylać ze do takiego stanu doprpwadzilas jak twoje szkolne dziecko się sprawie obecnie. NIE WIERZE w skuteczne klapsy. Nigdy jeszcz enie widziałam aby jakies tam klapsy u szkolnego dziecka podzialaly i dziecko już nigdy w zyciu nie zachowowalo się jakos nie tak. Mit i tyle. Za dużo lat zaniedbania w wychowaniu aby jendym ruchem naprawić dziecko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wypowiadają się tutaj również osoby , które mają znacznie starsze dzieci lub odchowane, wiec nie tylko malitkich dzieci . Co takiego twoje dziecko musialo wyczyniać w szkole jelsi żadne kary,nagrody jak sama napisalas moglas sobie w bajki wlozyc?? Wg twojego zdania nie da się wychować dobrze dziecka za pomocą kar i nagrod nie zasięgając do kar cielesnych?. Moim zdaniem jesteś ograniczona i przekrzykujesz tutaj wszystkich , którzy mają już za sobą wychowanie dziecka nie stosując bicia , no ale dla ciebie zapewne nie umiały wychować dziecka. Krzywdząca jest twoja opinia i nie sprawieldiwa. Moje dziecko nie dostawalo lan i nigdy w szkole się za nie nie wstydziłam, twoje jak widać po wywiadówkach dostawalo a mimo tego skargi na wywiadówkach otrzymywalas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś - nie zrozumialas w ogole wypowiedzi większości osob. Tutaj wlasnie wypowiadały się osoby nawiązując do autorki zachowania w stosunku do jej małych dzieci, ze jeśli teraz bije tak male (!!!)dzieci za to ze placzą (!!!!!!) to do czego ona się zacznie posuwac, gdy dzieci wejda w starszy wiek, szkolny w którym momentami kreatywność psot dziecka nie zna granic . Wtedy pojdzie w ruch pas czy kabel ??? zwłaszcza sama autorka przyznaje ze te klapsy sa w ogole nie skuteczne i jeszcze bardziej dziecko zanosi się po nich a mimo tego nie zamierza ich przestać stosować i czyni to dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fiffif
Włączę się, ale ponieważ dyskusja trwa, to tylko w odniesieniu do tytułowego pytania i swojego podejścia. Klapsy? Tak. Dziecko musi się czasem przestraszyć, żeby zaczęło myśleć. Czy daję klapsy swojemu dziecko? Mam siedmioletnią córę i to było potrzebne ledwie kilka razy (może dwa, może trzy, dla prezentacji) i już nie trzeba było powtarzać. Teraz groźba klapsa podkreśla mój gniew ale właściwie ten etap mam za sobą. Mogę się pochwalić że udało mi się wychować mądrą, empatyczną osobę, która rozumie jak działają emocje, bynajmniej nie tylko własne, i rolę emocji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×