Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam czasu dla siebie przez teściów

Polecane posty

Gość gość
teściowie a nie "teście"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jest dofinansowanie MDM na wkład własny - poczytaj. My dzięki temu kupujemy mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Uwierzcie niema potrzeby codziennie robić przy domu xxxxx A jest potrzeba codziennie z********ac ze szmata,sprzatac kuchnie,lazienke,odkurzac i myc podlogi?Jesli nawet,to ile czasu zajmuje to w mieszkaniu dwupokojowym???Caly dzien?Ja jakos przy dwojce dzieci,mialam,posprzatane,ugotowane,lekcje z dzieckiem zrobione i jeszcze mialam,czas na kafe czy na obejrzenie tv i na zakupy,aha i maz byl w deegacji.Bylam sama trzy miesiace.Autorka jest mloda ksiezniczka,ktora ni zna prawdziwego zycia.Niech idzie na swoje,prosze bardzo,niech za 3,5 tys wyzyje z mezem i dzieckiem,z kredytem,z praca i dzieckiem,wtedy pogadamy jakie to ona ma ciezkie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak się zastanawiam po co właściwie takie kobiety pokroju autorki robiły sobie dzieci. Nie wiedzą, jak wygląda życie z dzieckiem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko nie szukaj winy w teściu ale w mężu, cos miedzy wami jest nie tak że mąż woli spędzać czas z ojcem niż z Toba, może macie jakiś kryzys? a może mąż nie lubi małych dzieci? Wszystko można tak zorganizować żeby mąż mógł spędzać czas z Tobą ale musi tego chcieć, musisz przestać narzekać, sama jedziesz na zakupy męża zostawiasz z synem, możesz też zając się podwórkiem, a synka na godzinę podrzucić babci(a jak się boi to zanieść jak spi:) i już maci czas dla siebie wystarczy chcec

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gość 22.44 cos ty taka sfrustrowana nie ona wina ze twój mąż to p*****la i zarabia tylko tyle... Szczerze współczuję. Ale wyobraź sobie ze też mam dziecko kredyt psa pracę wow własną firmę posprzatane zrobione itp ale nie każdy musi być super z******ty patrz twój mąż ... A przy domu nie trzeba robić stałe i non stop i wyobraź sobie ze wiem bo mam też dom. O Boże jak ja śmiem bronić babki która ma dziecko męża i narzeka na teściów. Rozumiem że ty mieszkalbys z nimi calowala w stopy a męża widywala jak pada do łóżka po 15 h bo 7 raz w tym tygodniu kosil trawę. Boże ile zawiści jest w was kobiety ktoś pisze ze jest mu źle a wy jad wylewacie naprawdę tylko kobiety potrafią być takimi wrednymi sukami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pewnie mąż chleje gdzies w stodole, co można robic zimą oprócz odśnieżania i narąbania drewna? Winisz teściów a problemu z mężem nie starasz się rozwiązać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rusz tyłek do roboty to będziesz mieć dwie pensje. Dziecko do żłobka albo niania (nawet jeśli niania to co najmniej pół pensji zostanie).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wspolczuje Ci bardzo. Nie wiem jak to jest bo zawsze bylam niezalezna od swoich rodzicow i tesciow. Po

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka dziękuję za pozytywne komentarze od osob które mnie rozumieją moim marzeniem jest stąd uciec żeby mąż miał czas dla mnie i dziecka żebym wreszcie mogła poczytać czy film obejrzeć czy wyjść samej na zakupy niech sobie teść sam wszystko robi mam dość tych ich hodowli i ich samych ale wiem ze to nierealne przy naszych dochodach zaraz dziecko się budzi miałam pół godziny na kafe mąż oczywiście już z tesciemojej na podworzu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Rozumiem autorkę bo mam trochę podobna sytuacje jak autorka tyle ze mój mąż pracuje za granicą wiec cały tydzień jestem sama z dziećmi i tez wszystko musze robić z nimi zakupy,załatwiać sprawy urzędowe, lekarz itp.....i choć kocham je nad życie jestem mega szczęśliwa gdy idą spać wieczorem. Weź pogadaj z mężem ze meczy cie monotonnia ze chcesz wyjść gdzieś z domu sama niech choć jedno popoludnie poświęci dziecku.A swoją drogą co oni z tym teściem robią na tym podwórku zima?drzewo to się robie latem jesienią .A śnieg dziennie nie sypie żeby trzeba było odgarniac.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co sie robi zimą każdego dnia na podwórku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak mieszkają na wsi i prowadzą działalność rolnicza to zawsze jest masa pracy na zewnątrz nawet w zimie, a ty jak chcesz mieć czas na książkę to przestań sprzątać jak walnieta, po cholerę non stop odkurzac czy myć podłogi, kurze, wystarczy co drugi dzień i juz masz czas dla siebie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hoduja cos wiec robota caly czas. My tez mamy hodowle i tez caly czas zapierd(alamy) ale jest z tego kupe kasy wiec nie jecz bo przesadzasz....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jeśli korzystacie finansowo z hodowli rodziców to nic dziwnego, że mąż pomaga. Jeśli nie - to znaczy, że mąż woli taką pracę od pomagania w domu. Problem tkwi w mężu a nie w teściach. Zresztą też mieszkam na wsi, moi rodzice mają spore gospodarstwo i naprawdę nie ma aż tyle pracy zimą, zwłaszcza dla dwóch mężczyzn. Gdyby chciał to poszedłby na godzinę czy dwie a resztę czasu poświęcił wam. Musisz mu jasno powiedzieć co Ci dolega. Może umów się z nim, że w każdą sobotę jedziesz sama na zakupy a on zajmuje się synem. Jak z nim tego nie dogadasz to nic się nie zmieni i tyle. Żadnej innej rady tu nie ma bo z Waszymi dochodami o wyprowadzce nie ma mowy niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też myślę, że autorka po prostu się użala. Nie twierdzę, że Ci teściowie są fajni, bo w sumie jak idziesz na zakupy, to teściowa mogłaby zająć się dzieckiem, ale skoro nie odpowiada jej mieszkanie z teściami, to może powinni się wyprowadzić. Poza tym chyba logiczne, że pensja 2000 to mała suma na rodzinę, ale do kogo ona ma pretensję, wielu facetów tak zarabia i dlatego kobiety muszą pracować, z jednej tak małej pensji to pewnie że niczego się nie dorobicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zaloze sie ze autorka zaraz napisze ze nie maja zadnej kasy z gospodarstwa. A maz pomaga im za darmo... Jedyna rada to sie wyprowadzic . poza tym maja pewnie 500+ wiec dadza rade.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też mieszkam na wsi, trzeba odgarnąć śnieg, narąbać drwa, przynieść, napalić w piecu, i dać jeść zwierzynie. I to tyle nie wiem co ten twój mąz z teściem robią, może rzeczywiście sobie popijają, bo na wsi zima się odpoczywa, latem zapiernicza jak się ma koło czego. problem tkwi w mężu nie w teściach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Wiesz autorka tez mamy gospodarstwo i cie rozumiem doskonale przed chwila przyszedł mąż i łazi jak smród po spodniach bo co by tu zrobić. ....wiec mu mowie zrób zadanie z synem aaa są on ma kupę roboty na dworze. ...twój mąż porostu wybiera to co mu lepiej pasuje bo co można ciekawego robić z 5 miesięcznym dzieckiem? Za niedługo będzie cieplej dzieciak starszy to mu go zaparkuj do wózka a ty w drogę. .. ...ja tak często robie mąż jedzie na pole orac bierze młodego na 1-2 h a ja mam wtedy trochę luzu ze nikt mi nie mówi mamo pić mamo choć się bawić itp....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z tych śmiesznych 2000 zł co mają, to akurat strasznie się zabawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jedno dziecko i wielki dramat, bo czasu nie ma przez teściów! czyli co? podcierasz teściom tyłki, oni nic nie robią tylko leżą , musisz dla nich gotować, prać,prasować, sprzątać, robić zakupy, wozić do lekarza TAK ?! Nie robisz NIC ! siedzisz z dzieckiem i narzekasz, że czasu ci brakuje, ale na kafeterii piszesz! weź się leniu otrząśnij i nie obrażaj teściów, przygarnęli cie, dali ci mieszkanie i z tego co piszesz masz teściową która cie nie nachodz , dała ci swobodę, nie wydziera ci dziecka jak inne teściowe ale ty jeszcze masz pretensje ze dziecka nie popilnuje jak chcesz iść na zakupy a czy choć RAZ ją o to poprosiłaś? Nie! ona ma ciebie prosić abyś łaskawie dała jej popilnować dziecko a ona jest jasnowidzem albo wróżką? skąd ma wiedzieć kiedy ty chcesz do tego sklepu iść. Otwórz wreszcie usta i mów! a nie, tworzysz wokół siebie wyimaginowany świat. Halo pobudka! wstawaj ! Idź do teściowej jak np teraz zamiata, daj jej dziecko do potrzymania, weź jej miotłę i pozamiataj, zbliżycie się do siebie. Zrób coś też w tym domu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorko wygląda dorosłe życie. Najlepsza opcja to wyprowadzić się na swoje, nam wynajem również pochłania mnóstwo kasy, ale z teściami pod jednym dachem nie mogliśmy się dogadać, więc podjęliśmy decyzję o wyprowadzce. Co prawda u teściów byłoby taniej, ale wolę żyć po swojemu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość wczoraj -pisalam,ze autorka pewnie bedzie miala 3,5tys jak pojdzie do pracy i niech wtedy przy kredycie,ktory chce wziac,ogarnia zycie,rachunki itp.I nie,nie jestem sfrustrowana.Czytaj ze zrozumieniem.Chcialas blysnac,ale nie wyszlo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bo u teściów siedzi leń i narzeka cały dzień :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jak się wprowadzisz od teściów to dziecko magicznie zajmie się sobą ze ty będziesz mogła sama wyjść na zakupy??? nie masz czasu bo jesteś źle zorganizowana. a mąż najwyraźniej woli towarzystwo ojca niż twoje. my kupiliśmy dom, wprowadziliśmy się jeszcze przed ślubem. oboje pracowaliśmy, splacalismy kredyt. nie było mowy o imprezach czy częstych wyjsviach i wydawaniu na głupoty. ale po 10 latach stać nas na wszystko, mamy w 100% swój dom i jesteśmy niezależni. choć fakt mój maz zarabiał 3 razy tyle co Twój, ale skończył mechatronike na WAT a potem zaocznie elektronikę na PAN co zaowocowało pensją 6tys w wieku 31lat. zresztą od razu po skończeniu WATU zarabiał prawie 3tys netto. ślub wzięliśmy jak maz miał 31 a ja 28lat a dziecko pojawiło się po 2 latach. może i jesteśmy starymi rodzicami dla niektórych-bo jak to mieć w okolicach 40 dziecko w zerowce? ale w nosie to mam. co więcej jestem w 8tc drugiej ciąży. i jestem szczęśliwa na swoim. i nikt mi przy dziecku nie pomagał-nawet maz bo akurat jak byłam w 6mcu ciąży dostał propozycje stażu w stanach. wspólnie uznaliśmy ze powinien jechać bo to dla niego ogromna szansa na rozwój. i pojechał na 10 miesięcy. po porodzie był w domu 5 dni, a potem byłam sama z dzieckiem. i nie oczekiwałam pomocy od nikogo. stać mnie było żeby opłacić opiekunkę jak np chciałam odpocząć-2 razy w tygodniu na 4h przychodziła. W soboty przychodziła kobitka sprzątać. dla mnie i męża dzieci sa ważne, ale ważny jest też nasz rozwój. ja obecnie jestem daleko od domu, maz zajmuje się dzieckiem, bo ja od 3tygodni jestem na szkoleniu, które potrwa jeszcze 7 tygodni. co drugi weekend jadę do domu. i jakoś mój maz też nie szuka pomocy żeby ktoś za niego zajął się dzieckiem. autorko weź życie w swoje ręce, zacznij żyć na własny rachunek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co wy kobietki ze miasta możecie wiedzieć życiu na wsi? Ja mam męża ze wsi i mimo że mieszkamy gdzie indziej to pierwsze lata naszego małżeństwa były okropne, ja wiecznie sama, on wracal z pracy i zapierd do starych na wieś, bo miał tak silne poczucie obowiązku i zakorzeniona robotę we krwi. Tam nawet jak nie ma roboty to i tak ci coś wymyśla tak dla zasady, żeby tylko nie próżnowac, bo nic nie robić to grzech. Wiele lat jeździł tam, a nic z tego nie było. W koncu stwierdziłam, ze nie zmienię go i ja zmieniłam front. Tzn sami sobie zalozylismy swoja plantacje truskawek i chociaż teraz robi dla nas i coś z tego jest, często jeździmy tez razem. Dzieci z najgorszego odchowalam i tez jezdza z nami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gdy tak czytam kafe to wychodzi jakie kobiety sa dwulicowe ....zlinczujecie autorke tylko dlatego ze miesza z teściami itp....autorka ma racje pisząc ze nie ma czasu dla siebie bo każdy nawet matka malutkiego dziecka ma prawo do chwili wytchnienia ,do tego by pobyc sama.Moje dzieci już sa dawno odchowane ,ale pamiętam jak dziś ze gdy mogłam pojsc choćby sama do kościoła to odzywałam....ze nie trzeba non stop patrzeć żeby dzieci nic sobie nie zrobily ,czy nie trzeba przewinac ,dac napic itp.....Autorko musisz porozmawiać z mezem ze potrzebujesz się gdzies wyrwac sama żeby mieć odskocznie od monotonni.Praca praca wiadomo pieniazki sa potrzebne ,ale twój maz jest również ojcem i mezem i na tym polu tez ma obowiązki.Glowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Gdyby autorka miała rozum to by teściową poprosiła o pomoc i mogłaby fruwać do woli . Dobre nastawienie to podstawa a nie spuścić nos na kwintę i cudów oczekiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Pisałam wcześniej o mezu ze wsi. Ja jeżdżę na zakupy wieczorem lub w niedzielę po południu wtedy maz zostaje z dziećmi. Galerie i markety są czynne dlugo, więc nie wiem jak ty od półtora roku wszędzie dziecko włoczysz to wspolczuje, no chyba ze prawka nie masz. Ja w ogóle narazie nie biorę swojego 2lataka na zakupy, bo wracam cala mokra i wkurzona po takich zakupach(mały ściąga wszystko z półek, ucieka i ciagnie obce dziewczynki za wlosy).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I radze ci. Zasadz sobie truskawek chociaz hajs jakis bedziesz z tego miala skoro twoj maz tak lubi w polu robic, to wykorzystaj to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×