Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość gość

nie mam czasu dla siebie przez teściów

Polecane posty

Gość gość
Bierzesz dziecko i idziesz z mezem ogarnac podworko. Wracacie do domu -macie czas spedzony razem. Ja laze caly czas z mezem i dziecmi po podworku i razem robimy. Szybciej i przyjembiej. Nie mam pretensji ze wiecznie na podworku cos robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka . Rozmawiałam z nim o tym . powiedział że musi pomagać bo tutaj mieszkamy że teść sam nie da rady wszystkiego ogarnąć , powiedziałam że chcę się wyprowadzić od nich ale on uważa że mamy tutaj dobre warunki że dom będzie przepisany na niego ostatecznie zgodził się żebyśmy składali kase na ewentualny wkład własny na mieszkanie , ale kiedy my uskładamy .... jak ja do pracy iść nie mogę a on zarabia 2000 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moj maz tez pomaga moim rodzicom,bo robia remont i ja kolejny weekend siedze sama,ale jak mu sie jakis dzien nie chce isc to po prostu mowi,ze dzisiaj nie przyjdzie.Rodzicom nalezy pomagac,tymbardziej,ze u nich mieszkacie(tak w ogole to placicie tam cos?),ale twoj maz to pipa i sam powinien sie postawic,widocznie nie najlepiej wam sie uklada,skoro on tak czesto tam ucieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka . TAK Płacimy rachunki woda , prąd i gaz pół na pół

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorka : owszem nie najlepiej nam się układa bo jestem urobiona po łokcie i zmęczona i często się kłócimy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co takiego robisz autorko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem problemu, uważasz, że mąż to na podwórku robi dla ojców, a dla was nie? Nie korzystacie z podwórka, nie robicie grilla latem, dziecko się tam nie bawi? Skoro co dzień jest praca to ktoś ją powinien zrobić więc nie rozumiem czemu teść ma robić to sam, skoro w domu jest 2 facetów. Potraktuj to jako jeden z obowiązków domowych waszych i wtedy okaże się, że macie podział obowiązków. Dom kiedyś zapewne będzie i wasz i uważasz, że wtedy mąż nie będzie dbał o podwórko tylko leżał do góry brzuchem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jak to co robie? co dziennie gotuję obiad, zawsze trzeba coś ogarnąć posprzątać jak nie kuchnię to łazienkę, co dziennie odkurzam i myję podłogę bo przy małym dziecku trzeba a moja dziecko to żywe srebro

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie pracujesz, zajmujesz się 1 dzieckiem i 2pokojowym mieszkaniem i jesteś urobiona po pachy? Tata wieczorem nie wykąpie dziecka? nie bardzo rozumiem czym jesteś wykończona;/ nie twierdze, że nie masz co robić ale zaraz urobiona po łokcie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Oj ! no strasznie dużo, tyle do roboty to ma większość kobiet tylko,że niektóre jeszcze pracują zawodowo i mają więcej dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Czym Ty jestes urobiona po lokcie? Ja zaraz zaczne 8 miesiac ciazy, jestem na L4, w domu szkolne dziecko. I ja skacze pod sufit na mysl o byciu w domu na macierzynskim, wreszcie bede miec czas na wszystko. A nie praca na 2 zmiany, ganianie, bo przeciez zakupy, bo obiad, bo sprzatanie, potem praca 8-12 godzin na nogach. Z mezem na zmiane oczywiscie by zaoszczedzic na opiekunce jak dziecko bylo mlodsze. Wiecznie sie mijalismy. A teraz ciesze sie czasem w domu, nast dziecko tez bede wszedzie brac se soba, ja problemu nie mam, zreszta maz przy pierwszym dziecku nie uciekal od nas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie chce mi sie pisac a bym ci opisala moj dzien na wsi. Mam dwoje dzieci z tego sterszy ma ferie, wiec zajmuje sie mlodszym. Jest 15 a ja juz zrobilam prawie wszystko. I do tego mamy ogromne gosp rolne z ogromna iloscia bydla a maz pracuje na etacie jeszcze. wiec idz sie schowaj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie przez teściów nie masz czasu tylko przez lenistwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś -Amen.Tuvsie zgadzam,przeciez dla siebie tylko tesc tego nie robi i racja skoro w domu jest dwoch facetow,to razem powinni robic,a nawet twoj maz wiecej.Tesciowa pewnie widzi,ze jestes ksiezniczka i ma cie w dupie.Sorry autorko,ale mozesz sie schowac ze swoimi problemami,bo w prawdziwym zyciu sa jeszcze wieksze problemy.Z czego ty chcesz odkladac na mieszkanie,gdzie chcesz sie wyprowadzic?Przeciez ty nie masz zadnych perspektyw przed soba.A tesciowa jest u siebie i moze sobie robic co chce,a jak sie nie podoba,to fora ze dwora.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko a jak sobie wyobrażasz wasze życie kiedy wrócisz do pracy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
" przyłażą, karzą,coś robić , naprawiać, odśnieżać, ciągle musi siedzieć z teściem na podwórku" "ja robię wszystko sprzątam , gotuję, zajmuję się dzieckiem, do pracy też iść nie mogę bo kto z dzieckiem zostanie" Moim zdaniem, powinnaś iść do pracy, może się jakoś rozkręcisz. Dziecko możesz dać do żłobka, przedszkola, bo nie wiem w jaki wieku masz dziecko, ewentualnie możesz POPROSIĆ teściową, czy by się dzieckiem nie zajęła w czasie gdy będziesz w pracy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tu autorka . Rozmawiałam z nim o tym . powiedział że musi pomagać bo tutaj mieszkamy że teść sam nie da rady wszystkiego ogarnąć , powiedziałam że chcę się wyprowadzić od nich ale on uważa że mamy tutaj dobre warunki że dom będzie przepisany na niego ostatecznie zgodził się żebyśmy składali kase na ewentualny wkład własny na mieszkanie , ale kiedy my uskładamy .... jak ja do pracy iść nie mogę a on zarabia 2000 zł xxx to może dołóż te pieniądze które zarobiłaś przed ciążą, co? a może przed ciążą też nie pracowałaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ten temat to jakieś prowo bo nie wierzę że można być tak roszczeniowo głupim jak autorka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie masz kasy to siedz cicho . a robota na podworku powinna byc zrobiona i juz. Co to wogole jest ze ojciec musi mu pokazywac palcem co jest do zrobienis??? Uzytkujecie tez to pozadek musi byc. Ty idziesz rano badz w poludnie i ogarniasz troche. Reszte maz po pracy. Nygus jestes i juz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przez tesciow...." robawilas mnie dziewczyno. Po pierwsze jak nie pasi to won na swoje. Po 2 tesciowa nie musi ci dziecka wychowywac bo swoje juz wychowala . Po 3 do meza pretensje bo albo jest mamusi/tatusia synek i nie ma wlasnego zdania albo soieprza od domowych obowiazkow. I po ostatnie dlaczego niby nie mozesz pracowac? Aaaa bo mas dziecko! Wyobraz sobie ze wiekszosc kobiet ma dzieci i pracuje bo jest instytucja niani lub przedszkola.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ty idź na podwórko z teściem a mąż niech się zajmuje w tym czasie dzieckiem. Może coś zrozumiesz. Poza tym tak to jest jak się zaczyna życie od d**y strony. Najpierw dziecko a potem myślenie. Jak żyć, za co żyć, gdzie mieszkać. Ciesz sie, ze masz gdzie mieszkać, że nie musicie wynajmować albo spłacać kredytu, bo nie dość, że musiałabyś robić to wszystko co teraz to jeszcze do pracy zasuwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Umów się do fryzjera,kosmetyczki czy gdziekolwiek i powiedz mężowi ze np w środę zajmuje się dzieckiem bo ty wychodzisz.I po sprawie.Nie wiem co autorka miała na myśli mówiąc ze nie ma czasu przez teściów ale chyba chodziło jej o to ze tak zawalaja robota męża ze nie maja w ogóle czasu dla siebie. I niech mi nikt nie mówi ze to jest w porządku bo u nich mieszkają i bla bla......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Biedna spracowana, cały dzień w domu siedzi. No normalnie żal mi Ciebie. Ludzie, po co wy sobie dzieci robicie, jak potem tylko narzekacie jaka to harówka, jak źle i ciężko? Przecież nie ma obowiązku rodzić dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A co takiego ten twój mąż robi codziennie? może drewno rąbią na zmianę żebyś miała w doopsko ciepło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Chociaz cos robia. U nas tesciowie ogladaja cala dobe tv. Ja z mezem zapitalam caly czas a roboty jest fuuul. Wiec nienarzekaj. Ps mi tesciowa nie zostanie nawet na sekunde z dziecmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A ja cię rozumiem. Miałam tak z tym ze teście przyejzedzali a nie mieszkali z nami my mieszkaliśmy z babcia meza zakupy lekarz i takie tam. Pracowaliśmy i studiowalismy średnio jeden weekend w miesiącu mieliśmy razem teść o 6 rano przyjeżdżał i zaczynał kosic trawę która była skoszona ale w ciągu tyg zdążyła odrobinke odrosnac naprawiam bramę niewiadomo po co takie szukanie dziury w całym. Niestety ja na moich nie znalazłam metody minęło 7 lat mieszkamy gdzie indziej a jak mąż jedzie tam do domu który w większości stoi pusty to okazuje się ze teść spędza każda chwilę przenosząc drzewka przestawiajc slupki ogrodzenia itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja nie rozumiem jak można po mieszkać z rodzicami/teściami. To dorośli ludzie mają się WE DWOJE sami dotrzeć. Co z tego, że góra Twoja, jak dobrze pokłócić się, pokrzyczeć, pokochać bez ograniczeń nie można? Druga sprawa, czemu nie możesz z dzieckiem jechać na zakupy? Ja mam 5-miesięczne maleństwo i pakuję je w auto jak mam ochotę się domu wyrwać, stelaż wózka biorę, nosidełko-fotelik, pieluchy, odciągam mleko do butelki i jadę do galerii handlowej, "biedronki", albo koleżanki na ploty. Z mężem i bez niego, jakoś dziecko nas w niczym nie ograniczna, nawet razem w trójkę na basen chodzimy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko te co tu piszą niemysla racjonalnie. Ciekawe jak szanowne panie która mają jedno dziecko i są na maciezynskim wyadaja w godzinie gdy mąż wraca bo 90% marzy o tym żeby zjadł obiad i wsadzeniu mu dziecka w ręce i moznosci skorzystania z toalety w spokoju wzięciu prsysznica itp. A jak byście kochane reagowaly gdyby wasz mąż wracając z pracy przez 2 h rozmawiał z cieciem o stanie drzew albo ojcem przez telefon o wyższości szlifowania starej bramy i pomalowaniu jej farbą nad czymś tam. Jasne jak robi tak raz w tyf to przezyjecie ale codziennie niema takiej potrzeby. Uwierzcie niema potrzeby codziennie robić przy domu. To jest szukanie roboty na sile. I to wkurzasz autorkę. Bo oczywiście jak trawa bedzie do kolan to trzeba ją skosic ale nie jak odrosla 3 mm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Przecież autorka napisała, ze mają hodowlę malin i truskawek i ogródek. Jeśli tak, to jest co robić całe dnie. Wierzcie mi. A autorce proponuje zamienić się z mężem na parę dni. Wtedy może przekona się co znaczy pracować (w pracy i po powrocie do domu).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ale przeciez ona tez ma prawo byc zmeczona rutyna bo każde wyjście z domu bez dziecka chociaż na 15 min to luksus. Męża ciagle jej zabierają a on tez na swoją rodzine, np chcą zwyczajnie wyjsć, pooglądać tv itp a teście tez bez serce zeby wnukiem sie chwile nie zająć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×