ciaza a umowa 3 miesięczna

Witam. Piszę w imieniu swoim i żony. Żona została zatrudniona na okres 3 miesięcy od 1 grudnia. W tym momencie jest w ciąży. Pani doktor na badaniu powiedziała ze liczy od pierwszego dnia ostatniej miesiaczki czyli 3 grudnia. Umowa kończy się 27 lutego. Z tego co obliczylismy wspólnie wychodzi ze okres 12 tygodni liczę do 25 lutego? I zostają dwa dni do końca umowy żony? Moje pytanie czy dobrze to liczymy i czy żonie grozi to ze nie przedłuża jej umowy do dnia porodu? Prosimy o pomoc bo z nerwów już oboje mamy dość.. Pozdrawiamy

Czy ktoś pomoże??

Ginekolog niech wyliczy.... a ona juz powiedziala o ciazy w pracy ?

Umowa powinna sie przedluzyc do dnia porodu

Narazie niech nie mowi jeszcze o ciazy

Niech nie mowi o ciazy. Niech kolo 25lutego idzie na l4. Prywatny na pewno jej da jak powie, ze wymiotuje ciagle. Wtedy juz bedzie 12 tc i automatycznie przedluza jak przyniesie zaswiadczenie. Wystarczy ze na zaswiadczeniu bedzie 12 tydzien.

Żona źle się czuję i już od jutra chce iść na L4..

Od poniedziałku, przepraszam. Dlaczego nie powinna mówić jeszcze? Na zaświadczeniu jest 3 grudnia i z.miejsca dostaje L4 bo byliśmy w szpitalu i musi się przemeczyc do pon.

powinni za to karac . Popracuje księżniczka miesiąc i juz leci na l4.

Jestem dokładnie w tej samej sytuacji z tym że moja umowa miała się konczyć 10 stycznia i na ten dzien byłam w 13 tygodniu ciaży ( dokładnie 12 i kilka dni), pracowałam w sklepie przy wykładaniu towarów a ciąza była zagrożona wiec oczywiście od razu poszłam na zwolnienie. Niech żona idzie do lekarza po l4 i niech odpoczywa w domu , umowa musi zostać przedłużona do dnia porodu przez cała ciąże bedzie miała chorobowe 100 % pensji a później zasiłek macierzyński

lilkaa123 - bardzo dziękuję za radę. Jesteśmy trochę spokojniejsi. Oby wszystko było dobrze..

Spokojnie nie można zwolnić kobiety w ciąży, niech jak naszybciej dostarczy l4 a jeśli chce nadal pracować to zaświadczenie o ciąży

Jesli lekarz napisze 3 grudnia, to wszystko powinno byc dobrze i umowę przedluza do dnia porodu. To jest praca tymczasowa czy okres próbny?

Matko kolejni naciagaczke popracowala trochę i już chce wykorzystać pracodawcę. Zrobiłeś dziecko to sobie na nie zarób. Przez takich jak wy potem kobiety w ciazy mają kłopoty. Tylko jedno w głowach jak zrobić aby się nie narobić a mieć kasę.

Okres probny przekraczajacy jeden miesiac

spokojnie na pewno jej nie zwolnią, teraz każda cięzarna która chce iść na zwolnienie od razu jest naciągaczką.. a skąd wiesz jaka mieli sytuację ja pracowałam u prywaciarza 2 lata bez żadnej umowy uczyłam się jeszcze miałam ubezpieczenie wiec jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało podpisałam umowę na okres próbny i akurat zdarzyła się wpadka i nie nie mam wyrzutów sumienia bo pracodawcy tez wykorzystują pracowników .. pozatym za chorobowe płaci mi zus wiec pracodawca stratny nie jest.

Oby tak było jak piszesz. Żona pracowała 10 lat w jednej firmie i potem zmieniła z dnia na dzień. Pisanie ze naciagamy jest bezzasadne. Czasem pomyśleć wypada zanim coś się napiszę.