Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

MatkaPolka1985

Zwiazek z 40latkiem:on kawaler, ja rozwodka

Polecane posty

Gość gość
Nie tlumacz zbyt prosto,ze ty sie boisz i on,bo to dla niego (dzieci) cos nowego. Tak to mozna gadac cale zycie. A myslec rok po rozwodzie o kolejnym mężu jak tu ktoś pisze,to naprawdę tylko w Erze haha. Nie chcesz męża,nie chcesz kolegi.To kogo ty chcesz - faceta,który z tobą zamieszka i będzie utrzymywał /wychowywał/żył bez zgrzytów z dwojgiem obcych dzieci ? Male dzieci - mały kłopot,duze dzieci -duzy.Jak chce to niech skacze przez ten mur matka i dwoje dzieci.W luznym zwiazku gdzie wkrotce zapragnie swoje dziecko,ale z kim ? - jakaś wolną,rozwiedzioną,dzieciatą,konkubinę?bo piszesz,ze męża to ty nie chcesz. Taka jazda bez trzymanki dla wolnego i bez zobowiązań.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Co za podłe zazdrosne babska tu piszą :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś A ja uważam, że posiadanie dzieci będzie dla niej własnie świetnym papierkiem lakmusowym żeby sprawdzić faceta. Sorry, jeżeli komuś zależy, to nie będzie mu przeszkadzała sraczka dziecka czy katarek. A jak ktoś szuka stuprocentowo dyspozycyjnej laleczki, to po prostu nie jest to kandydat dla autorki. I naprawdę, nie ma co sugerować się kafeterią. To, że jakis patos pisze o dzieciach swojej kobiety "nienawidzę jej dzieciorów" nie oznacza, że wszyscy tacy są. Bo ten patos prawdopodobnie nienawidzi swojego ojca, siostry czy sąsiada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ciebie pogięło ? skad wniosek,że ktos czegoś / kogos zazdrosci ? Czego ? -rozwodu a wczesniej szarpaniny z mężem i mimo,ze żle to zafundowanych dwoje dzieci ? kawalera w wieku lat 40-u ? "panny " co sama nie wie czego chce i kręci ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
dyspozycyjna laleczka to jednak kto inny niż kobieta z dożywotnimi zobowiązaniami rożnego rodzaju życiowego ( w tym b.mąż). Bardzo teoretyzujesz. Ja nie mogłam liczyc 5.tygodni na spotkanie nakrótsze bodaj,bo ....jego księżniczka miała ospę z powikłaniami i powinnam wiedzieć,że on jest bez swojej dyspozycji (mieszkal czasowo z rodzicami więc na chwilę,bo mieszkaliśmy blisko siebie i było z kim dziecko zostawić- 9-letnie,bo babcia była niepracująca). Szybko zrozumiałam,że trzeba sie ewakuować. Tu podobnie tylko w druga stronę sytuacja.Bądzcie trochę przewidywalne jak juz cos piszecie a jak nie macie jakiejikolwiek praktyki to lepiej nic nie piszcie i nie gdybajcie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś Po prostu go nie kochałaś. Ludzie nie takie niedogodności/przymusowe rozstania przetrzymują.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
12:20 Teee,śledczy,idz ty do p.Zbyszka (min.),może robotę ci jakąś zleci,bo tak skrupulatnie tu wyłapujesz spacje,brak spacji i ile kto odpowiedzi napisał. To ogólnostępne forum, nic ci do tego ile kto pisze.Ma opłacony net,ma ochotę to pisze a tobie nic do tego.Autorka zadała pytanie,nakreslila sprawę wiec oczywistym jest ,że dostaje odpowiedzi. nIkt jej nie dokopuje , jedynie wyraza zdanie a autorce dużo nie pasuje.To już jej sprawa, że pisze się na podstawie tego co i ile autor zakresli.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Z fusów wróżysz czy jak ? chodziło o to,że dziecko jest ZAWSZE i mam to pokornie znosić i wiedzieć,że jest oczywistościa choc inaczej sie na te relacje umawialiśmy. To nie były niedogodności tylko lekcewazenie mojej osoby.MIałam się domyslec,ze córka jest najważniejsza a ja wcale nie walczyłam o jakis dziecinny number one,bo to dziecinne rywalizować. Mam bezwarunkowo czekać i wiedziec ,że tak on chce choc tego nie nazwał (nota bene,przeczekałam jeszcze kolejne tygodnie,w sumie 11 bez kontaktu,bo on nawet SMS-a nie pisał ,i zdecydowałam sie zakończyć) .Tak jest z dzieciatymi . A wowczas tylko dyskretnie po czterech tygodniach jego milczenia spytałam co u niego.Po miesiacu ! To było chore,zobaczyłam to dopiero po roku i odeszłam z nauczką na przyszłość.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
I dodaje z własnego doświadczenia a jak ktoś miał złe to nic dobrego nie napisze, tak jak ta pani wyżej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
do 12.50 była moja odpowiedz wyzej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ma się byc obiektywnym ,realnym w podejsciu a nie dobre lub złe ,bo doswiadczenia !!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
13'12,one nie były złe (doświadczenia) tylko fałszywe w realnym zyciu od słownych zapewnień wczesniej. Czytaj gościu jak napisane a nie dorabiasz nadbudoweę i swoją teorię. Dobrego poniedzialku.Pzdr.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobrze ktos napisal,dzieci nie wygumkujesz.A ty sie dalej upierasz i przytakujesz tylko odp,ktore c***asuja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
No i skoro jestes taka oh i naj dla niego,to dlaczego cie osral smsowo?Co to od 17.00 dnia poprzedniego do momentu zalozenia przez ciebie tematu,tak pragnie swojego idealu,ze cie osral koncertowo.?Mysl glowa nie muszelka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko Ty masz coś koło 30ki? Zachowujesz się jak gówniara z gimnazjum pytając obcych ludzi na forum o ocenę swojego związku :) Żenada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak autorko to jest głupota. Gdybyś zasiegnela rady znajomych, ludzi ze swojego otoczenia, takich co znają Ciebie i Twojego kawalera to co innego ale brać pod uwagę głos anonimowych ujadających frustratów jest kretynizmem na miarę gówniary.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kretynizm gówniara frustraci kto ci dał prawo do ocen ?! kazdy pisze co mysli i czuje albo sam przezył podobną historię oraz cytuje obszerny temat o obcych dzieciach swoich partnerów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gośćmen
Autorko zwolnij, bo się zajedziesz. Miotasz się między chęcią bycia z nim, a własną nieufnością. I wariujesz. To czekanie na sms-a... Wyluzuj, poczekaj spokojnie na jego powrót, porozmawiacie. Na razie nie myśl za dużo, bo bazując na domysłach i wyobrażeniach łatwo wyhodować sobie w głowie potwory, które potem Cię zjedzą. Wykorzystaj ten czas, żeby przemyśleć czego Ty chcesz i jak przełamać własną nieufność. Bo moim zdaniem problem z waszym związkiem tkwi u Ciebie w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ta sprawa jest skutkiem zbyt wczesnego wejścia w nowa relację.Gdyby było inaczej to autorka by nie kombinowała myslowo. Zresztą sama sugeruje,że oni doszli do ściany.Ale z czym? Przeciez to raptem kilka miesięcy i przestańcie tłumaczyc to jej nieufnością.Facet jest rozwazny i nie obiecuje gruszek na wierzbie. Ceni ją,szanuje,komplementuje,że jej cechy to 200 % jego oczekiwań (czy jakoś podobnie).Jest też seks.Byc moze autorka wkreciła sobie,że tak qwygląda zwiazek a jak na razie jest to bliska znajomość. Mysle,ze ona wszystko co miłe,uprzejme przyjmuje za zobowiązania,bo ma spaczony obraz po męzu i malżeństwie. A tu fajna znajomość wiec o co chodzi? przecież męża nie chce,kumpla tez nie,to wobec tego kogo ? Zostaje przydupas ,ktory wejdzie w układ domowy,z dziećmi w tle,da jakąś kasiorkę na dom? byc moze. Wg mnie trzeba przyjąć co los daje albo wycofać się,bo to dla niej okazuje sie za szybko po rozwodzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem opinia znajomych i ludzi z otoczenia nie zawsze jest dobrą radą. Po prostu. Ludzie z innego swiata,nie znajacy na bieząco relacji mogą inaczej na to spojrzec. Ja chcialam poznac zdanie innych,moze tych co mają podobne doswiadczenie. Ja nie neguje,ze ci co piszą wprost,ze jemu przeszkadzają moje dzieci nie mają racji. Moze tak wlasnie jest. Moze faktyczmie probuje wchodzic w nowy związek po rozwodzie. Ale skoro pojawil sie na mohwj drodze ktos wart mojej uwagi to dlaczego mialabym sie wycofac? A ze sie bohe,skad wiadomo,ze za rok, piec wciaz nie bede sie bac? Mezczyzna nie moze byc moim lekiem na strach,ale- nigdy nie pokonasz lęku jesli sie z nim nie zmierzysz nieprawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Piszecie o osaczeniu. Hm...co mamy rozymiec przez osaczenie? Nie zasypuje go milionem smsow,wyjechal na weekend- napisalam, ze sie nie odzywa i...poczekalam,odezwal sie przed 19. Czy sie tlumaczyl? Powiedzial,ze byli na stoku,nie mial ze soba tel. Czy zrobilam awanture? Nie,czy sie obrazilam? Nie. Skad domysly o osaczeniu? Przez to,ze po kilku miesiacach analizuje nasza znajomosc? A to nie jest normalbe?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Tak,podświadomie go osaczasz przez te analizy,rozkminianie,rozdmuchiwanie.Bo....przyznaj,że chcesz tego faceta z deklaracjami juz,natychmiast a on jest na innym etapie mentalnym niż ty. Mówia "krew nie woda,majtki nie pokrzywy" hehe,moze mylisz tę bliskość z niewymówioną deklaracją "tak,tylko ty.Pędzę po kwiaty i pierscionek". Nie tlumacz sie,chyba normalne ze nikt na stoku nie ma telefonu co by mu wypadl i sie zgubił,albo jak niby miał pisać ?zjeżdzając na nartach. Ale moze gdyby ci tu ludzie nie ponakladali do głowy to być go zarzuciła wymówkami,że co on sobie myśli,ty piszesz,on nie odpowiada. To wszystko jest takie proste a ty to komplikujesz,jak gość to wyczuje to da drapaka i tyle go zobaczysz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Moim zdaniem dzieci są tu najmniejszym problemem. Bezdzietni partnerzy też czasami podchodzą do związku jak do jeża. Z tysiąca powodów. No ale wyczytałyście, że autorka jest rozwódką z dwójką dzieci, to jazda jej przywalać, że "po co komu obce gówniaki" i wklejać linki typu "rozwodnik dla rozwódki" czy "nienawidzę dziecka swojego partnera". Tak jakby każdy człowiek i każda sytuacja była identyczna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
gość dziś O jakim rozdmuchiwaniu ty piszesz? Chyba normalne, że dojrzała kobieta chce wiedzieć, na jakim etapie stoi po kilku miesiącach znajomości?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Kawalerowie- uciekajcie od rozwódek!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×