Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość beati

czy ja zle interpretuje,czy mój mąż

Polecane posty

Gość beati

Niedawno męża zastałam w pokoju takiego jakiegoś dziwnego,mąż nie jest wylewny ale tym razem powiedziałam,że musi mi powiedzieć o co chodzi i wkońcu po namowach a że był wtedy po piwku,to był wiczór powiedział mi że tęskni za młodością i że jakby mógł cofnąć czas to by się nigdy nie ożenił z nikim a jesteśmy 10 lat po ślubie mamy dzieci i mi w tym momencie tak mi się przykro zrobiło bo nie myślałam,że kiedyś usłysze takie słowa a wydawało mi się że się staram w związku codziennie obiadek jak przyjdzie z pracy ciasto też często bo lubie piec coś na słodko bo i dzieciaki lubią,dzieci dopilnowane i co najważniejsze bardzo go kocham i to okazuje bo jestem bardzo uczuciowa co do niego a i sex prawie codziennie uprawiamy nieraz i 3 razy dziennie np w niedziele wydaje się że inny mężczyzna marzył by o takim normalnym związku a tu masz..i dlatego ja tak intrepetuje że poprostu jest ze mną nie szczęśliwy bo kto szczęśliwy mówi takie rzeczy napiszcie co wy o tym myślicie proszę.ja jestem załamana bo on mówi że kocha mnie iże jest szczęśliwy ze mną ale to po co takie myśli i słowa, ale on zawsze lubiał inne dziewczyny a to oczko puścić a to zagwizdać za jakąś, mówić na weselu że pięknie wyglądasz ale nie mi tylko z obcą którą tańczył,dla mnie to jest chore bo jeśli nigdzie się prawie na imprezy nie chodzi to ten wieczór raz na dwa lata powin z żoną się wybawić oczywiście czasem z kimś znajomym też ale bez przesady a on mógłby odwrotnie bawić się bardziej z innymi a nie zemną,jak mu zwróce uwagę to zaś obrażony i mówi że już nigdzie nie pójdzie bo czepiam się byle powodu,ale to się czuje po prostu i ja nie wiem czy ja zle myśle czy on niczym i moimi uczuciami się nie przejmuje z takimi zachowaniami do innych dziewczyn to zawsze miałam problem z nim bo zawsze jak ciut wypił to język mu się rozwijał i lubiałby pofiltrować i on mówi że to nic złego i tu jest chyba w tym wszystkim problem bo ja go ograniczam ale jak ktoś może kochać i ranić jednocześnie napiszcie czy ja mam racje czy on bo ja zgupieje.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
beati dziś Wiesz notorycznie słyszę od kobiet że dbają o męża bo jest obiadek i sex, a żaden z moich kolegów nie uważa tego za rzeczy specjalnie wartościowe. Obiad można kupić albo wspólnie zrobić a sex to normalna rzecz i dla kobiety też taka powinna być. To trochę tak jakby Twój mąż mówił, że jest zdumiony, że żona niezadowolona ze związku a przecież wyciera nos i myje toaletę. Trudno powiedzieć o co chodzi Twojemu mężowi ale z tego co piszesz, chyba jesteś dla niego tak nudna jak stare krzesło. Masz może jakieś hobby, robisz coś ciekawego? Piszesz, że okazujesz mężowi, że go kochasz - robisz mu np. niespodzianki w stylu zostawiasz dzieci rodzinie i zabierasz go na spontaniczne wyjazdy? Może on ma dość tej nudnej rutyny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
POdpisuje sie pod postem wyzej.Ma doscv rutyny,nudy pewnie sie kreci kolo 40 i jeszcze by innej myszki posmakowal.A tak coz zonka.obiadki,sradki,a tu sie by chcialo mlodszej sasiadki :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Mysle ze Twój mąż pozwala sobie na szczerość z tobą bo czuje się pewnie. Ma żonę ma seks ma pracę dzieci i sobie filozofuje. Może chciał być singlem odwagi brakło bywa i tak ze dzieci mieć nie chcemy ale presja społeczna jest silniejsza a to kobieta chce mieć dziecko. Może brakuje mu niezależności musi być jako mąż i ojciec w pogotowiu. Czesto jest tak że gdy czegoś nie mamy tęsknimy za tym. On tęskni za wolnością. Gdyby był sam tęskniłby za ciepłem domowego ogniska. Jeśli jest tak jak jest nie czujesz sie winna nie katuj sie myślami swego męża. To zupełnie bez sensu. Nie czytaj też porad. Zaakceptuj fakt ze każdy moze mieć wachniecia nastrojów i poczucie ze nie jest tak do końca jakby sie chciało. Czasem w zyciu wybiera sie własna drogę i spróbować życ inaczej nie mozna. Pamiętaj wszyscy jesteśmy różni. Nie marnuj czasu na zbytnie rozkminianie tego problemu. :) pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie wiadomo czy teskni za wolnoscia, a ignorowanie potrzeb partnera " Czasem w zyciu wybiera sie własna drogę i spróbować życ inaczej nie mozna" to swietny sposob na spieprzenie zwiazku. Zawsze mozna inaczej zyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie rozumiem, co w tym jest fajnego, że kobieta uprawia sex z mężem i gotuje obiadki? Seks przecież sama lubi, a obiady każdy gotuje. Ale co robicie dla siebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitajakichwiele
To rzeczywiście pojechał po bandzie.Mógł takie refleksje zostawić dla siebie.Ale może potrzebuje czasem pobyć sam?Wypchnij go na bro z kolegami,gdziekolwiek.Ja tak z moim facetem robię,nie zabraniam mu nic wręcz go namawiam.Żeby nie czuł się na smyczy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Autorko, to męski kryzys, może początki andropauzy. Każdego dopadają takie myśli "co by było gdyby..", ale to tylko projekcje . A chlapanie po piwku Twego męża było nie w porzo. Nie powinien Ci tego mówić. Bo moze Ty tez bys tak mogla powiedziec, i co? Mnie też by było przykro, gdyby mi tak mąż powiedział. Ale wiem, że nie powie, bo zdaje sobie sprawę, że w życiu jest "coś za cos". Twój mąż by się nie ożenił...A czy uwaza, że jego życie dziś byłoby uslane rozami, z dwiema mlodymi laskami u boku? A co dalej? Zawsze będzie piękny i młody? Zawsze zdrowy? Już nie chodzi o tę szklankę wody na starość, a o ludzkie zainteresowanie się drugą osobą.. Zdystansuj się, bo wygląda, że Tobie bardziej zależy i on to widzi. Ma wspaniałą, dbającą, kochającą kobietę, i nie docenia tego. Czasem nie podaj mu obiadu, czasem nie przygotuj czegoś...Bo do dobrego każdy się szybko przyzwyczaja i przestaje doceniać.Jak on filtruje na imprezie, ty też lekko poflirtuj. Jesteś atrakcyjną kobietą, niech on też poczuje trochę zazdrości. Bądź sprytna Autorko, tak po kobiecemu. Nie namawiam Cię do niczego złego, ale nie bądź taka stale usłużna i perfekcyjna, by nie bylo to dla niego i dzieci takie oczywiste jak oddychanie. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beati
Co do pierwszego pana to widać,że też ma charakterek niezły nie wszystko jest takie proste jakby się chciało,po pierwsze mąż też nigdy nie robi mi niespodzianek,czyli w tym kierunku niestara się ja na pewno bardziej to robie może nie w jakiś wypadach gdzieś ale w innych np. sexi się ubrać do nocnego sexu oczywiście nie codziennie ale robi się i to mu się podoba,a tak wogóle jak się mieszka na wsi i ma się gospodarke to nie tak łatwo z wypadami bo nie ma się za dużo czasu choć czasami to ja właśnie mówie żeby jechać gdzieś chociaż na pare godzin w niedziele (nie mam namyśli rodzine)ale jemu się nie chce,rzeczywiście nie mam żadnego zainteresowania mąż ma i czasem niema go całej niedzieli,ale on właśnie woli jak jestem w domu i jest dopilnowane wszystko a nie włócze się gdzieś czyli wszystko po jego jest zawsze ale dziękuje za pozostałe wpisy pora niektóre rzeczy zmienić,po pierwsze chciałabym niemieć gospodarki tylko iść do pracy ale mężowi też to się nie podoba ale chociaż byłabym między ludzmi i nie myślałabym tylko o nim i jak mu dogodzić i może tak bym się nie przejmowała wszystkim i miałabym wkońcu swoje jakieś życie i czasu by było więcej,ale nie wiem jak to wszystko się potoczy czy będe na tyle silną babką,żeby wkońcu nie zwracać uwagi na to co mąż mówi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość beati
Jeszcze dodam,że powiedział że już mi nic nigdy nie powie jak będe chciała wiedzieć bo po tym nieukrywam,że się pogorszyło między nami,ale czy on myślał że powie coś takiego a ja powiem niema sprawy i już i wszystko będzie ok jakby nigdy nic,ja tak niepotrafie bo zawsze marzyłam o wspaniałej rodzinie o kochającym mężu a teraz mi się wszystko powaliło ,oczywiście ja go w dużo sprawach rozumiem w porównaniu do niego i jakby inny miał problem to wspierałabym go,ale pierwszy raz bardziej się otworzył i akurat ja musiałam ucierpieć,chciałabym bardzo się nie przejmować tym i nie chce się zwierzać to nie walić to ale chyba każdy by chciał mieć przyjaciela w małżeństwie a tu się niema;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Popieram wypowiedź pierwszego pana. Trafił w sedno. Tylko Autorka tego nie łapie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gwoli wyjasnienia
Nie daj sobie wmowic, ze jestes nudna dla meza bo tu chodzi o cos zupelnie innego. Masz meza narcyza i dlatego zachowuje sie on tak jak to opisujesz. Z kazda inna kobieta u boku byloby to samo. Nie bierz wiec tego osobiscie. Problem jest nie w tobie, tylko w nim. Taki wieczny Piotrus Pan. Twoj maz nie dojrzal (i moze nigdy nie dojrzy) emocjonalnie do stalego zwiazku i do odpowiedzialnosci za ten zwiazek. On chce sie bawic, raz z ta, raz z inna, potem moze znowu z ta pierwsza itd. Wiesz, taki maz to zaden partner. Wspoczje ci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
sami grafomani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×