O co mu chodzi ? Co teraz zrobić i jak mam się po tym pozbierać ?

Jesteśmy w 3 liceum, w tym roku matura, chodzimy do jednej szkoły. Spotykałam się z pewnym chłopakiem, było na prawdę świetnie, mówił mi że jestem wyjątkowa i że mu się podobam. On też wiedział że mi się podoba. Od czasu kiedy coś zaczęło nie grać napisałam mu długą wiadomość o tym co sie dzieje ( w szkole nie było jak porozmawiać bo albo mnie ignorował albo rzucił ciche "hej"), niby sobie trochę wyjaśniliśmy ale jednak nie doszliśmy do porozumienia. Ustaliliśmy że wszystko wróci do normy tak jak było przed tą kłótnią. Mówił że nie chce tracić ze mną kontaktu. Teraz wgl do mnie nie pisze tylko ja zaczynam rozmowę, a kiedy już napiszę to wyświetli i potrafi odpisać dopiero na drugi dzień albo wgl. Napisałam że chcę się spotkać i miało ty być jutro i kiedy zapytałam się co z jutrem to on napisał że chyba nie da rady, zapytałam sie czy szczerze chce wgl się widzieć ze mną a on że chce i czm by nie. Napisał potem żebyśmy się umówili na konkretny dzień a ja zapytałam się kiedy może, on na to "Noooo nie mam pojecia tera ". O co mu może chodzić ? Jak mam się ogarnąć po tym wszystkim ? Co teraz zrobić ?

Napisz mu, że jak się zdecyduje to żeby dał ci znać. Jeśli sam się nie odezwie to znaczy, że już mu raczej nie zależy i tak naprawdę nie chce się spotkać.

19.56- widać ze mu nie zależy, to ona inicjuje rozmowy tylko, on ignoruje lub odpowiada ,,na odczepnego" to co, jeszcze ma pisać dalej do niego i czekać aż łaskawie cos postanowi? Niech nie czeka bo widać ze ta relacja nie ma przyszłości, tylko oleje go. Wyglada na to ze facetowi odwidzialo się, może poznał inna. Nie to nie, tego kwiatu pol światu (wiem, ,,a trzy czwarte ch...a warte"...ale w końcu znajdziesz ;) ). Moim zdaniem najgorsze co może byc to spłaszczenie się przed facetem, szczególnie jak to jakiś d...k, będzie miał tylko satysfakcję. Kobietki, miejmy honor i pokazmy klasę :)